Prawdziwe auto dla rolnika- taczkowóz taki. Jeździliśmy takim służbowym to jakbyś wozem drabiniastym jechał, można wszystkie dziury liczyć, po 5 latach leasing się skończył i poszedł w pizdu bo nikt nie chciał nim jeździć. Jak wypadała trasa do Opola z Suwałk to ludzie woleli starym Citroenem jechać. Może siano krowom na fermie wozić albo drewno z lasu bo do niczego więcej.