Ja, jak i inne osoby w moich okolicach wałują fasole po siewie od kupę lat.
Ale zawsze jest ale, mianowicie gdy gleba jest mocno wilgotna to wałowanie jest zbędne, wręcz niewskazane z tego względu, że może zrobić się " skorupa" inaczej zbyt zagęszczona gleba zaschnie a potem problemy ze wschodami.
Inaczej jak jest umiarkowana wilgotność pola. Zawałować, wyrównać pole, popryskać i jest git. Wilgoć zatrzymana wschody równe bardziej efektywny zabieg śor.
Jeszcze, wałowanie było obowiązkowe, gdy ludzie sieli fasole poznaniakiem kopę lat temu. Ale i w dzisiejszej technice siewu, nie zostało zapomniane.