Skocz do zawartości

Obecna sytuacja polityczna w Polsce


Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, piotreku1 napisał:

Najlepiej wywalić wszystkich nauczycieli rozwalić całą oświatę po co to komu 😄 Stalin kiedyś też nienawidził inteligecji  głupim narodem łatwiej manipulować i rządzić 

Szkoda dyskusji z Tobą i tak nie zrozumiesz.  Babcia mówiła nie baw się z gównem bo predzej czy pozniej gównem się ubrudzisz . Więc kończę z Tobą dyskusje bo nie warto . A czas pokaże kto ma rację.  Pozdrawiam.

jak się nie ma argumentów i nie umie się liczyć to się takie bzdury wypisuje jak twoje powyżej.

Czas to już pokazał jak Pis wcześniej kilka wyborów z rzędu przegrał i jak się wtedy zachowywał a jak się zachowuje cała opozycja po zaledwie jednych przegranych

Tacy jak Ty potrafią takie bzdury powtarzać jak krowa czy świnia + że teraz każdy chłop będzie czesał z tego kasę bez żadnego zastanowienia byle tylko gadać

Co mam zrozumieć że masz urojenia że we wszystkim i wszędzie widzisz PIS ?

 

 

 

 

 

 

2 godziny temu, mirro napisał:

Teee student politechniki. Weź wyluzuj i pisz normalnie nickami. To takie infantylne troszkę."laluniu albo ślicznotko". Zachowuj się.

kapralu spocznij !!😎

1 godzinę temu, DTaras napisał:

Dyskoteką zalatuje. buc buc buc buc tss tss tss tss...

Poszło by się co nie ?

A gdzieś Ty się uchował ? w klasztorze z zakonnicami

Edytowane przez racyl
Opublikowano

Kapralu powiadasz... To jest oficer i tak nie można racyl. Dla niektórych, co prawda, jest ważniejsze ile się nałykało kurzu, błota i dymu. Tu jednak takže widać blizny. Tyle gadki. Za lalunię i ślicznotkę bez przyzwolenia należy się kopniak w kolano i docisk na kręgosłup.

Opublikowano

Spotkałem w życiu wielu podoficerów i mój szacunek do nich jest bezgraniczny. Bez nich żaden byłby ze mnie dowódca. Znam swoje miejsce w szeregu. Nie zamierzam się tu bronić bo i kim ja jestem? Jednak w obronie innych stanę. Choćby i na forum , aby zwracać się do nich z szacunkiem.

Opublikowano

Każdy może sprawdzić ile naprawdę zarabiają nauczyciele . Wystarczy poszukać w sieci JAWNYCH oświadczeń majątkowych kandydatów na radnych .Wśród radnych jest masa nauczycieli ( ciekawe jak to jest możliwe skora mają tak mało czasu i pracują tysiące godzin tygodniowo :))

Sprawdźcie w tych oświadczeniach wysokość rocznych dochodów z tytułu pracy w szkole .

Najczęściej są to kwoty 80-120 tysięcy .

Jak ma się to do słów Broniarza ?

Jeden z przykładów ,, skromnych '' zarobków nauczycieli http://kiszkowo.nowoczesnagmina.pl/?p=document&action=show&id=6861&bar_id=7283&fbclid=IwAR3yt_-MMncRbeBXKTScGoUQpkoo0_bMAf8P0ooA4YE_d8F8LP0INRvigA0

  • Like 3
  • Thanks 3
Opublikowano (edytowane)

Mój uczeń bardzo sensownie czas stracony strajkiem szkoły wykorzystuje, robi kurs prawa jazdy (że się nieskromnie pochwalę B|, choć po prawdzie sam zadecydował i dowiedziałem się jak zaliczył egzamin wewnętrzny i do jazdy dopuszczony rachunek za te jazdy ... nie wiem z czego sfinansował sam i "trza by oddać" :ph34r:)
Jak nauczycielem nie wyjdzie to taksówkarzem może...? tak czy inaczej sposoby wpływu na status materialny już zna w obydwu profesjach ten sam - krzykiem bo uczciwą pracą co najwyżej podatków wysokich się nabawi zwłaszcza na kontraktowym zatrudnieniu gdzie nic nie nakombinuje bo inni za pracownika podatki naliczają i zanim do ręki kasę otrzyma wszystko wcześniej pozabierane.

Powoli wszyscy mogą zacząć "protestować" jeśli to będzie najskuteczniejszy sposób na poprawę zarobku ale czy tędy droga? co zrobić aby nie było możliwości takiego stanu rzeczy a nie używać przymusu? 
Jeszcze robotyzacja etc. i można darmo wiele z produkcji rozdać bo inaczej koniunktura nieprzewidywalnie się zachowa. Coraz trudniejsze problemy im gospodarka bardziej sterowana i bystry obserwator nawet rządowi uczciwie nie pozazdrości bo istnieje obawa że następni jeszcze bardziej tępić będą poprzedników i jak tu w demokracji władzy nie stracić bo osądzić mogą swoimi własnymi metodami.
Był by to całkiem niezły kabaret gdybym nie był w nim jedną z kukiełek.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano
3 godziny temu, DTaras napisał:

Kapralu powiadasz... To jest oficer i tak nie można racyl. Dla niektórych, co prawda, jest ważniejsze ile się nałykało kurzu, błota i dymu. Tu jednak takže widać blizny. Tyle gadki. Za lalunię i ślicznotkę bez przyzwolenia należy się kopniak w kolano i docisk na kręgosłup.

co jak co ale określenie nie jest obrażliwe a wręcz odwrotnie. twój problem że w twojej wiosce nikt nie zna takich słów

 

Opublikowano
2 godziny temu, dysydent napisał:


Powoli wszyscy mogą zacząć "protestować" jeśli to będzie najskuteczniejszy sposób na poprawę zarobku ale czy tędy droga? co zrobić aby nie było możliwości takiego stanu rzeczy a nie używać przymusu? 
 

Spraw pierwsza i podstawowa to powściągliwość miłościwie panujących w kwestii szału własnego optymizmu na temat dochodów państwa. To są właśnie owoce chwalenia się zdobyczami fiskalnymi. Plotło się bez opamiętania, opowiadało ile to więcej zarobiło państwo pod obecnymi rządami, w stosunku do gnuśnych poprzedników aż uplotło się bat na własne dupsko. Suweren zachęcony wizją redystrybucji poszedł po swoje. Czyli to są owoce a po owocach mieliśmy Ich poznać. Kiedyś pisałem że leży i nich strategia, teraz dodam że i taktyka to też czarna magia. Ale populizm i sraczkę mentalną to mają na wysokim poziomie, 

Opublikowano

:) To miłe...... przez kilka lat nauczyłam się i mam świadomość czego mogę tu się stodziewać za babskie wymądrzanie wśród Panów. W drugą stronę byłoby tak sama przecież. Tłumaczę wszystko pozytywnie...

 

Rozumiem, że rząd nie może okazać całkowitej uległości wobec związkowców, bo to pociągnęłoby dalsze konsekwencje.

Znam z kolei  rolnika, który dokońca nie jest za Pis, bo jak twierdzi za PO łatwiej było z Vat-em....

Drugi podejrzany typ, nie rolnik również jest pro PO z tych samych wzglądów.

Wspólnie uważają, że takiego rządu jeszcze nie było.......bodajże to jakiś fenomen w złym znaczeniu.

Opublikowano

@mirrowyrzuć słowo populizm i będzie ok.

przynajmniej zapału do pracy nie można powiedzieć że nie mają. poprzednicy się nie chwalili bo i nie mieli czym. robili politykę maluczkich kroczków w stylu kosiniakowe albo złotówka za złotówkę

Opublikowano
3 minuty temu, DTaras napisał:

A ja mam stracha nie dość, że o suszę to także o to, że zapłacimy za to lokalnym kryzysem.

Ja myślę o deszczowni kiedyś, ale czy to się opłaci ciągnąć z rzeki...

Opublikowano (edytowane)

Już czyhają pomysły podatków "od deszczu" ale pomimo to wiele z warzyw i niektóre uprawy rolnicze zwyżką plonu za nawadnianie w nszym klimacie mogą i te podatki zwrócić, zwłaszcza w suche lato.
Gdzieś w odmętach AgroFoto podlinkowałem pdf-a z wykresem zależności ograniczeń plonowania i tam pośród różnych potasów i innych minerałów, ciepła zimna ; największy wpływ ma niedobór wody na niewykorzystanie potencjału plonotwórczego roślin.
jeśli jakimś cudem znajdę a link nadal aktualny to w tym wpisie "doedytuję"
Ha! google szybciej niż af znalazło na odpowiednie hasło (objawy niedoborów u roślin) i to już na trzeciej pozycji a ja mam nadzieję że to to bo z rok temu... https://bezpluga.pl/baza-wiedzy/94a0ff1c840a686c25bce990edf34ad3/Niedobory_skladnikow_pokarmowych_W_Szczepaniak_pdf.pdf

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

wszystko zależy co chcesz podlać i za ile sprzedasz ten produkt

fasoli nikt nie bedzie podlewał bo by dołożył jeszcze do tego

Opublikowano (edytowane)

szparagówkę zwłaszcza wczesną na świeży rynek? czemu nie? zbiory w największe upały i nieraz połowę plonu diabli w suszę wezmą do pozostałych odmian i terminów zbioru - zgoda
Chociaż. z rzeki jeśli blisko to na wschody i w czasie kwitnienia i tonę na hektarze plonu nasion dobawi w co suchsze lato a jakiż koszt motopompa i trochę rur i zraszaczy? chyba że hydraulika strajkami za wysokie stawki dniówek operatora wymusi to wtedy .. 

Edytowane przez dysydent
Opublikowano (edytowane)

Deszczownie to nic nadzwyczajnego, szczególnie w kujawsko-pomorskim dalszy znajomy... podlewa kukurydzę, pietruszkę, cebulę i marchewkę już  bodajże 10 lat, nawet od kwietnia. Pozwolenie wodno-prawne i ciągnie z rzeki. Przyjaciółka bamberka z tamtąd już kilka lat temu szukała deszczowni.

Dalszy sąsiad ma dość ciągłego nawożenia upraw i pierdzieli.....będzie siał trawę w tym roku, bo bez wody nawozy nic nie dadzą.

Edytowane przez Gość
Opublikowano (edytowane)

No, tylko mam z dziesięć kilometrów do najbliższej rzeki godnej uwagi a ze czterdzieści metrów do lustra wody w głębinówce
se mogę pomarzyć :) 
Poprawili mnie w domu - trzydziesci sześć metrów w studni do lustra ..  duża różnica.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano
18 minut temu, dysydent napisał:


Chociaż. z rzeki jeśli blisko to na wschody i w czasie kwitnienia i tonę na hektarze plonu nasion dobawi w co suchsze lato a jakiż koszt motopompa i trochę rur i zraszaczy?

:)

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez jahooo
      Zapraszam do nowego tematu, kontynuacja wątku z roku 2024
       
    • Gość
      Przez Gość
      Podejrzewam ogromny kryzys w rolnictwie. Nie zaskoczy mnie gdy mleko będzie po 0,70 zł, trzoda po 3,50 A byki po 5,50.😥😥
    • Przez Piotr_SM
      Może kogoś zainteresuje: https://www.gov.pl/web/rolnictwo/minister-stefan-krajewski-oglosil-wsparcie-dla-rolnikow-700-mln-zl-na-jednoprocentowe-kredyty-260-mln-zl-na-pomoc-za-straty-okolo-1577-mld-zl-na-platnosci-bezposrednie
    • Przez jahooo
      Kontynuacja tematu z 2023 roku
       
    • Przez dunda92
      Proponuję uporządkować rozmowę. Byłem na Dorohusku, byłem na strajku w swojej okolicy. Czas i obowiązki większości ludzi nie pozwalają stać na granicy 24/7, a myślę że chcieliby jak i ja dowiedzieć się o aktualnej sytuacji na wszystkich granicach. Tym bardziej w związku z wczorajszym posunięciem Tuska o włączeniu granic do infrastruktury krytycznej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v