Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
Opublikowano

Tu jest właśnie ból choć jeżeli ktoś by dał dobrą cenę to w innych okolicach można się na prawdę nieźle ustawić. Jeszcze są takie miejsca w Polsce gdzie ludzie błagają rolników by wzieli w dzierżawę lub kupili pole :) W tym upatruje swoją szansę :)

Opublikowano

3 lata temu zapłaciliśmy po 52 tys za hektar (ale na przetargu) teraz mam coś do kupienia po 22 tys hektar ;) wszystko w I II klasie :) ogólnie w moim rejonie cena coś koło 30 tys za hektar ale zdarzają się odchyłki zarówno w góre jak i w dół :)

Opublikowano

Za czarnoziem warto wydać te 30 000zł. Z resztą mogę sobie tylko wyobrazić jak świetnie na tym rosną kalafiory czy brokuły lub inne warzywa.

 

@Losktos: daleko od siebie ogólnie szukasz ziemi? Ostatnie nabytki w promieniu ilu km od gospodarstwa? Jakie to są kawałki ?

Opublikowano

Mogę sprzedać 12,5 ha łąki, 8 ha da się skosić i zebrać "tyle podaję" reszta olcha na naturze 2000 cena 12000 za ha. Piękna działka z dala od ludzi wokoło las. zach pom powiat Świdwin

Gość Profil usunięty
Opublikowano

Panowie znacie jakieś strony aktualne z gruntami rolnymi oprócz agencji anonse i allegro

Opublikowano

Witam ponownie , ANR wystawia działkę 0,35 ha graniczącą z moim gospodarstwem za 15,200 "rola 5 i 6 klasa " i muszę kupic nie pozwolę żeby mi pod dom podeszli. Zainteresowanym podeślę zdjęcia na meila.

Opublikowano (edytowane)

Hmm..blisko mnie jest piękny kawał ziemi

60ha w jednym kawałku, przetarg cena wywoławcza 2590000..1ha za ok 41 tysięcy, Jakiego zwykłego rolnika na to stać?

 

Cena 41 tys jeszcze do przezycia nawet jak do 50 tysięcy podskoczy ale gdyby działka była podzielona. A w jednym kawałku to pójdzie na jakieś tysięczne hektarowe przedsiębiorstwo.

 

Hmm..tylko pytanie co to znaczy?

Zgodnie z art. 28a ust. 1 cytowanej ustawy sprzedaży nieruchomości rolnej przez Agencję może nastąpić, jeżeli

w wyniku tej sprzedaży łączna powierzchnia użytków rolnych będących własnością nabywcy nie przekroczy

500 hektarów.

Edytowane przez Madzia20
Opublikowano

walczyc z anr samemu się nie da ale. W mojej okolicy piękny rozłóg około 230 ha , płasko, ziemia 3,4,5 klasa podzieleno na kilka działek około 25/30 ha aby w przetargu ograniczonym mogli kupić rolnicy z gminy. I co, naprawdę mocni rolnicy wymiękli bo pierwsza działka wyszła 110tyś/ha (postraszyli mocnych,i cały rozłóg wyszedł po ok 55/ha

dwóch nabywców za całość). MINISTRZE SAWICKI, ROLNICY ZAPRASZAJĄ NA PRZETARGI OGRANICZONE(pozwalają rolnikom nabyć ziemię)BIADA NAM BIADA . Opisuję rekord ale 35/ha to u nas norma

Opublikowano

walczyc z anr samemu się nie da ale.      W mojej okolicy piękny rozłóg około 230 ha , płasko, ziemia 3,4,5 klasa podzieleno na kilka działek około 25/30 ha aby w przetargu ograniczonym mogli kupić rolnicy z gminy. I co, naprawdę mocni rolnicy wymiękli bo pierwsza działka wyszła 110tyś/ha (postraszyli mocnych,i cały rozłóg wyszedł po ok 55/ha

dwóch nabywców za całość). MINISTRZE SAWICKI, ROLNICY ZAPRASZAJĄ NA PRZETARGI OGRANICZONE(pozwalają rolnikom nabyć ziemię)BIADA NAM BIADA . Opisuję rekord ale 35/ha to u nas norma

 

U nas w Zachodniopomorskim też niestety zdarzają się często takie przypadki.przetarg ograniczony to bujda. Nie ma co zapraszać ministra trzeba protestować.W Szczecine między innymi protestowaliśmy pod ANR właśnie przeciwko takim praktykom.

Gość Profil usunięty
Opublikowano

Hmm..blisko mnie jest piękny kawał ziemi

60ha w jednym kawałku, przetarg cena wywoławcza 2590000..1ha za ok 41 tysięcy, Jakiego zwykłego rolnika na to stać?

 

Cena 41 tys jeszcze do przezycia nawet jak do 50 tysięcy podskoczy ale gdyby działka była podzielona. A w jednym kawałku to pójdzie na jakieś tysięczne hektarowe przedsiębiorstwo.

 

Hmm..tylko pytanie co to znaczy?

Zgodnie z art. 28a ust. 1 cytowanej ustawy sprzedaży nieruchomości rolnej przez Agencję może nastąpić, jeżeli

w wyniku tej sprzedaży łączna powierzchnia użytków rolnych będących własnością nabywcy nie przekroczy

500 hektarów.

 

 

Oni to bardzo prosto omijają te prawo. Załóżmy że gospodarstwo ma 5 tyś ha przepisują 200 ha na jakiegoś innego człowieka co jest w spółce i mogą startować w przetargu tylko że gospodarstwo co ma 5 tyś ha nie może stratować ale ten co ma 200 ha to może. To tylko Polska norma :)

Opublikowano (edytowane)

@Losktos: daleko od siebie ogólnie szukasz ziemi? Ostatnie nabytki w promieniu ilu km od gospodarstwa? Jakie to są kawałki ?

 

ostatni nabytek to 2,3 ha jakieś 4-5 km od gospodarstwa a wcześniejszy to 11,47 ha oddalone na jakies 5 km.. Kawałek najbardziej oddalony to 6 ha w odległości 10-12 km nie wiem dokładnie :)

Edytowane przez losktos
Opublikowano

oj tam, oj tam jak UE popłynie my też popłyniemy! Wiec brać widły i w pole a nie przed komputerem cały dzień siedzicie i tylko smarujecie zamiast wypracowywać PKB :ph34r: , jaka ta ziemia droga :o , znam, co niektórych wzięli od ANR dzierżawy i nic nie inwestują tylko bujają :D a teraz chcieliby kupić za przysłowiową stawkę dzierżawy, albo przedłużyć umowę B) nie ma głupich nie kupicie wy kupi Plebs, a jak nie to porządny rolnik :lol: POZDRAWIAM I MIŁEGO DZIONA

Opublikowano (edytowane)

Na papierze istnieją do końca 2013 roku ale skończyły się ponoć limity i próbują teraz przerzucić środki z innych działań Jednak przeczytałem ostatnio że niby Sawicki podpisał rozporządzenie które pozwala ANR rozkładać zakup ziemi na raty z tym że w artykule był dopisek że 2% dotyczy tylko tych co kupią ziemie w przetargach a dla tych co kupią bez przetargu jest 5,91% Czyli jak dobrze rozumuję te 5,91% dotyczy dzierżawców? Chciałem sprawdzić dokładny tekst tego rozporządzenia ale na stronie minrolu nie ma tego ani w projektach rozporzadzeń ani w dzienniku urzędowym Czyżby rozporządzenie widmo? Informowała o nim w mediach dyrektor Szelągowska z MR więc gdzie można znaleźć tekst tego rozporządzenia?

Edytowane przez milanreal1
cytowanie poprzedniego posta
Opublikowano

Przypomnę moją sytuację. Miałem nagrane prawie 3ha po 28tys/ha. W zeszłą niedzielę miałem jechac z zadatkiem a w sobotę sprzedawca się rozmyślił i uznał, że nie bedzie sprzedawał. Złość mnie ogarnęła niesamowita. Ale przypadkiem ktoś podsunął mi inną ofertę. 5ha w jednym kawałku 3-4kl. Cena 38tys/ha. Co prawda droższa od poprzedniej ale też nie bardzo wygórowana. Wczoraj byliśmy u właściciela i można powiedzieć, że się dogadaliśmy. Z poczatkowych 220tys zł (za całość), zszedł na 190tys zł. Oby ten mi się nie rozmyślił do najbliższej niedzieli.

I dodam tym, których i tak oburzą te ceny, że to podwarszawskie okolice i takie ceny to u nas i tak rzadkość.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez sumek666
      Jak kształtują się ceny nieruchomości i działek rolnych w Waszych okolicach? Może planujecie zakup gruntów w tym roku? A może udało Wam się sprzedać jakieś grunty?
      Zapraszam do dyskusji o cenach i możliwości zakupu ziemi w Polsce i za granicą.
      Kontynuacja tematu:
       
    • Przez leszan
      Witam. Czy ktoś wie jak wyglądają przepisy odnośnie zatrudnienia przez np. urząd gminy do odśnieżania dróg Czy trzeba zakładać normalną firmę usługową, czy można to zrobić jakoś w ramach gospodarstwa. Urząd gminy życzy sobie oczywiście fakturę za odśnieżanie, aby mógł za to zapłacić. Może ktoś wie ile można na tym zarobić??
    • Przez krs
      Z
    • Przez ziutek92
      Witam mam pytanie na temat rozgraniczenia działki poprzez gminę na wniosek sąsiada. Sąsiad ciągle mi wchodził  Na moją działkę na szerokość ok 3m. Zgłaszałem to na policję i on to później oddawał i tak lata mijały a on ciągle próbował mi wchodzić na mój grunt. W tym roku dostałem zawiadomienie że odbędzie się rozgraniczenie działek poprzez wyznaczonego geodetę prze gminę na wniosek sąsiada. Rozgraniczenie się odbyło i okazuje się że miedza jest na swoim miejscu gdzie zawsze mówiłem że tak ma być. Sąsiad nie zadowolony z wyroku oczywiście ale mniejsze z tym. Zapytałem kto ponosi koszty takiej imprezy to dostałem odpowiedź od gminy że koszty są podzielone na pół. Dodam że koszt takiej zabawy to 6000zl czyli miałbym zapłacić 3000zl za coś czego sobie nie życzyłem i w dodatku nie byłem tego powodem! I moje pytanie jest następujące: czy faktycznie tak jest że mam płacić czy porostu gmina idzie na rękę sąsiadowi.?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v