Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Dnia 27.07.2019 o 19:27, damianzbr napisał:

Tylko jest mały problem.... Bo to nie ja miałem cię przekonywać lecz dane z GUS, oraz opracowań naukowych które są powszechnie dostępne.

 

Jeśli IM nie wierzy to masz problem, nie ja.

Cytując innego użytkownika:

,,Są małe kłamstwa, duże kłamstwa i statystyka - tak się stopniuje słowo "oszustwo" " -Nie sądzę, abym to ja miała problem. UWAŻAM,ŻE JESZCZE SPORO WODY UPŁYNIE ZANIM TA GAŁĄŹ GOSPODARKI BĘDZIE PRZYZWOICIE DOCHODOWA-,, musi jeszcze pokonać wiele barier. Najpoważniejsze z nich to brak doświadczenia, rozdrobnienie produkcji i podaży, a w konsekwencji wysokie koszty wytworzenia.Ci, którzy podjęli to ryzyko nierzadko mają problemy, by uzyskać dobry jakościowo plon oraz taki wolumen, by sprzedaż znacznie droższych przecież produktów bio była opłacalna."

z ,,kompetencjami"oczywiście również  nie zrozumiałeś- albo chciałeś się wybielić...Nie można mówić innemu użytkownikowi, aby się nie wypowiadał! I tylko oto mi chodziło.

Dnia 23.07.2019 o 19:52, damianzbr napisał:

nie zabieraj głosu.

, a Ty to przerobiłeś w tak cwany sposób,że to ja wyszłam na tą -która ci nie daje możliwości ,,Do przedstawiania argumentów obalających czyjeś tezy"..     

można...można... ale nie ze mną te numery 😛 ...awanturniku 😛

 

 
Opublikowano (edytowane)
Dnia 23.07.2019 o 07:56, tess napisał:

Nie wiem czy na ekologi da się zarobić...pewnie będziesz dokładał  w Polsce jeszcze dużo wody upłynie zanim to będzie opłacalne....😏 

 

Jeszce nie tak dawno wróżyłaś że do gospo eko trzeba dokładać,

1 godzinę temu, tess napisał:

UWAŻAM,ŻE JESZCZE SPORO WODY UPŁYNIE ZANIM TA GAŁĄŹ GOSPODARKI BĘDZIE PRZYZWOICIE DOCHODOWA

a teraz już twierdzisz że jakieś dochody są, tylko na przyzwoite jeszcze trzeba będzie trochę poczekać.

 

Dobrze, dobre, aby tak dalej a jeszcze ze 2 komentarze to całkowicie zmienisz zdanie i przyznasz że to co napisałaś na samym początku było bzdurą wyssaną z palca nie popartą żadnymi danymi :D

Edytowane przez damianzbr
Opublikowano (edytowane)

Nie ciesz się- NIGDY🤗🤐 prędzej morze zamarźnie!

Treść cytatów...hmmm...nigdy nie napisałam,że nie przyniesie żadnych dochodów( i nie przeinaczaj!😑

Edytowane przez Gość
Opublikowano

Witam wszystkich,

Proszę o radę i pomoc. Mam gospodarstwo, parę ha pól, są to dziedziczone tereny. Z racji tego, że mam 21 lat, wypadałoby podjąć decyzję, co dalej z tym zrobić. Na chwilę obecną pola dzierżawione, a dom wynajmowany. Wolałabym tego nie sprzedawać, wpadł mi do głowy pomysł gospodarstwa ekologicznego, za 2 lub 3 lata mogłabym zacząć, a do tego czasu zdobywać wiedzę na ten temat. Ale problem w tym, że ja nie miałam doczynienia z uprawa roli, całe życie mieszkam w mieście. Czy to ma sens? Jeżeli tak, jakie maszyny są potrzebne, jak zorientować się na rynku, kto jest chętny na ekologiczne warzywa? Mówicie wszystko co przydatne, z góry dziękuję za odpowiedzi!

Opublikowano

dzieki.

Mam 20 ha swojego pola i dzierżawy. dzierżaw z roku na rok mniej i cos mysle zrobić żeby dalej zarabiać. rozważam ekologię.  Ile tak racjonalnie zostaje z 1 ha ekologii? albo inaczej po ile sprzedaje sie zboża eko na południowym wschodzie. plon to mysle ze 3t jest osiągalny czy sie mylę?

Opublikowano

Jak chce sie sprzedać make z własnych ekologicznych zbóż to musowo u siebie mieć "młyn" czy można zmielić w młynie i sprzedawać? jak mozna w młynie to czy on musi być jakiś specjalny eko, czy może być zwykły gospodarczy? I jak wygląda sprawa z kaszami?

Opublikowano

Połowiczny rozpad glifosatu to ponoć 12 dni. Rozkład w glebie pod wpływem drobnoustrojów. W oborniku jest tych drobnoustrojów jeszcze więcej, więc jak trochę poleży na kupie to powinien być wolny od tego związku, jeśli w jakiś sposób by się tam dostał. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez krasa
      Witam
       
      Kolezy mam mały dylemat, potrzebuje kogoś kto posiada do sprzedania bobik ekologiczny, kupiłem od gościa który do co najmniej 10 lat nie stosuje nawozów wiec jest ekologiczny ale nie ufa agencji i nie bierze pieniążków na ten cel i niema certyfikatu. A mi potrzebny jest kwit z kad ja tenże bobik wziąłem
       
      A do mnie jak wpadnie kontrol (bo jestem w okresie przestawiania na rolnictwo ekologiczne) to d*pa zimna może jest na forum ktoś z Podlasia z kim mógł bym sie dogadać??
    • Przez rodzina
      Witam. Poszukuję ludzi którzy mieszkają w sąsiedztwie farm wiatrowych. Proszę o rzetelne informacje o wadach i zaletach tych farm. Nie interesują mnie spekulacje, tylko konkrety. W mojej okolicy ma być 11 wiatraków. Można pisać na PW.
    • Przez KrysiaK
      spędziłam w sieci wiele godzin w poszukiwaniu ziarna kukurydzy spożywczej, najlepiej ekologicznej.... i nic nie mam! Do czego potrzebna mi? Otóż wraz z mężem wzięliśmy "rozwód" z pszenicą ze względu na zawartość glutenu i potrzebujemy kukurydzy do domowych tortilli i chleba kukurydzianego. Do takiego zastosowania trzeba "masa hariny" (mąki kukurydzianej wzbogaconej wodorotlenkiem wapnia), która w sklepie internetowym kosztuje 32 zł za kilogram. Chcę zrobić ją sama, ale nie mam odpowiedniego ziarna. Może ktoś widział, słyszał , wie gdzie mogę sie zaopatrzyć w dobrą kukurydzę? Będe wdzięczna za podpowiedzi. Pozdrawiam, KrysiaK
    • Przez evolution93
      Witam. Mam problem w koszeniu ekologi czyt trawa ze zbożem. chodzi o to że kosa zamiast robić cyk cyk to napier**** tak że nie idzie ciać tylko jadę jak zółw. najgorzej że to dzieje się przy lewej stronie siedząc na kombajnie bo prawa to i ładnie wciągana jest przez ślimak a lewa no nie ma bata żeby szło . masa zatrzymuje na kosie a jak pójdzie to zapcha mi slimak i tak jest co chwilę. motowidły ustawiam jak najniżej i jak najbliżej żeby zabierało mi to z kosy do podajnika ślimakowego ale one nie dają rady. widzę że czasami na przechyłach w prawo idzie trochę lepiej .kule na napędzie smaruje co 1 godzinę. i nie ma na nich luzu lekki jest luz na tym co przenosi ruch z targańca na kose .jak jest w miarę czysto to idzie a dostanie trochę trawy to już trzeba zwolnić macie jakieś sposoby. koszę ok. 20 cm nad ziemią.
    • Przez AchimR
      Wiele modeli John Deere, a zwłaszcza seria 6x30 i 7x30 hałasuje po rozruchu na zimnym silniku. Hałas jest metaliczny i wiele osób słyszało już "tak musi być" lub "ten model tak ma". Specjaliści od wgrywania gotowych map twierdzą tak samo ale...
      "Ten model tak ma" to niestety prawda, ale tak nie musi być!

      Miałem o to zapytania już chyba rok temu, ale nigdy nie było dość czasu żeby przeanalizować mapy i załatwić temat. Dodam tylko ze w UK, Finlandii i innych krajach z zimniejszym klimatem, "naprawa" tego klekotu to standard! Mało tego zabieg ma pozytywny wpływ na układ smarowania - ale to na samym końcu mojego postu.
      Jeżeli ktoś zna angielski to polecam lekturę artykułu niemieckiej firmy "FEV Motorentechnik GmbH", która dość wnikliwie zbadała to zjawisko i jego źródło.
      W dość dużym skrócie - na metaliczny klekot zimnego silnika diesla po rozruchu wpływa: jego temperatura, temperatura powietrza w dolocie, ciśnienie na szynie CR i początek kąta wtrysku. Poniższa tabela pokazuje jaki wpływ te 4ry parametry maja na jakość spalin (węglowodór i tlenek węgla). Po wykresach z niebieskimi kropkami widać, że największą redukcję hałasu można uzyskać opóźniając początek kąta wtrysku, niestety cierpi na tym jakość spalin ... chyba, że podniesiemy odrobinę ciśnienie na szynie CR i wszystko wraca do normy. Zimny silnik pracuje ciszej, nie dymi ani na biało ani na czarno.
      Nie trudno się domyślić, że JD dość znacznie wyprzedził początek kata wtrysku by zredukować emisje i tłumaczy się klientom, że ten model tak ma.

       
      Dla porównania pokazuję mapy początku kata wtrysku CNH i VW.
      CNH dla zimnego silnika ma początek kata wtrysku na -10stopni, potem ta wartość rośnie do -4stopni, a nawet do 0

      W VW mamy podobnie -8stopni rosnące do 0stopni


      A teraz John Deere 6930 Premium - w dolnym prawym rogu na czerwono jest wartość 14 - jest to maksymalna wartość początku kąta wtrysku zapamiętana przez komputer diagnostyczny na standardowym programie (specjalnie go nie wyłączałem, żeby to pokazać) i po zmianie mapy sterownika silnika jest już -10stopni i metaliczny klekot jest już cichszy! Cala operacja nie ma żadnego wpływu na odpalanie ciągnika czy jakiekolwiek dymienie na zimnym.


      W mapach i w programie diagnostycznym widzimy wartości dodatnie - jest to liczba stopni wału przed górnym martwym punktem (GMP). Ja z przyzwyczajenia używam "-" (minus) dla wartości kąta przed GMP i "+" (plus) dla wartości kąta za GMP.

      Jest jeszcze jeden dość pożądany efekt uboczny tej modyfikacji.
      Zasadniczo, aby zwiększyć moc silnika trzeba zwiększyć dawkę, ale cokolwiek będzie wtryśnięte +7stopni za GMP zamienia się w czarny dym i wysoką temperaturę spalin, dlatego ci którzy wiedzą o co chodzi modyfikują też mapy początku kąta wtrysku, ale hamownia pokazuje, że jeżeli początek kąta wtrysku będzie zbyt wczesny to maleje moment obrotowy, jest to logiczne, bo moment obrotowy pcha tłok do góry, a zbyt wczesny zapłon przed GMP pcha go w dół, przez co wytraca energię, a w najgorszym wypadku, po prostu wygina korbowód i robi dziurę w bloku.
      Wracając po pozytywnego efektu modyfikacji opóźnienia kąta wtrysku na wolnych obrotach - oprócz lepszych wrażeń akustycznych mamy lepsze smarowanie panewek na zimnym silniku.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v