Skocz do zawartości

Kombajn John Deere - kupić, nie kupić


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam!

Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie zmiana kombajnu z Z056 na jakiegoś Jana np 1065.

Wczoraj mechanik sprowadził mnie na ziemię mówiąc, że w Jaśkach wszystko jest calowe. Problemem jest wymiana węży hydlaulicznych ze względu na wymiary gwintów oraz typów końcówek ( wklęsłai wypukła odwrotnie jak w bizonach) uszczelniaczy siłowników oraz wszelkich łożysk, śrubek itp.

Proszę o opinię użytkowników jak to jest z tymi elementami. Czy rzeczywiście jest to problem.

Pytanie jest o tyle zasadne, że kombajn jaki mógłbym kupić pochodzić będzie z lat '80 więc kłopoty z uszczelnieniami i różnymi pierdołami bedą nieuniknione.

 

Dziękuję za odpowiedzi i pozdrawaim!

Opublikowano

Ogolnie JD te które były przed 2001 r to z nimi jest tak że każdą część jest ciężko wymienić. Nie lepiej gustować w jakichś claasach ?? Tam masz lepszy omłot oraz czyściejsze ziarno z plew ;)

Opublikowano

Nie przesądzam, że kupię tylko jana. Biorę różne maszyny pod uwagę ale jakoś tak te kombajny mi podchodzą.. tylko ten mechanik mi wylał kubeł zimnej wody na głowę i zastanawiam się i szukam informacji.

Opublikowano

Z czesciami do JD jest tak ze : sa drogie ale sa tez wytrzymałe. Za czesc trzeba duzo wiecej zapłaci niz do innych kombajnów ale tez duzo wiecej wytrzyma taka czesc. Mówie oczywiscie o czesciach oryginalnych bo z zamiennikami to wiecie jak jest.

Kolego @konczyk694 po czym wnioskujesz ze w Claasach jest lepszy system omłotu i czysciejsze ziarno???

Bo z moich obserwacji wynika ze z ta czystoscia to jest zupełnie odwrotnie

Opublikowano

koolego mielismy 430, teraz mamy 1042 i jesli mielibysmy zmieniac to tylko JD

lozyska w tym roku wymienione 5 sztuk(bylo do wymiany 2 ale przy okazji) zaden problem z dostaniem

zadnych wezy, uszczelniaczy nie wymienialismy tylko paski od sieczkarni i jeden co napedza przenosnik ziarna

chyba tyle na 5 lat uzytkowania

Opublikowano (edytowane)

Tak to prawda z tymi calowymi wymiarami... my w tym roku rozdzielacz wyciągaliśmy i wszystko calowe ani klucza ani d*py... Rozdzielacz made in UK Cessna :blink: Ale uszczelnienia szło dostać bez problemu na miejscu ;)

Edytowane przez JD1052
Opublikowano (edytowane)

IMATEUSZI ciężko zrozumieć twoją wypowiedź, najpierw mówisz, że JD są ciężkie (ale pod jakim względem), a zaraz piszesz, że polecasz JD 965 (czyli poprzednika JD 1065)

 

Konczyk694 czy ty człowieku widziałeś z bliska (nie mówiąc o naprawach) kombajn marki JD, nawet z lat 70? To właśnie claas ( nie ważne czy stary senator, czy nowszy dominator 98 vx) ma trudniejszy dostęp w naprawach, każdy mechanik Ci to powie, który majstrował przy sprzętach obu marek.

Edytowane przez CONDOR
Opublikowano

Mam starego JD 970. Nie wiem jak jest z hydrauliką, tzn. czy tam jest wszystko w calach, bo nic nie robiłem przy hydraulice, poza spawaniem jednej cieknącej rurki, ale jak ją wykręcałem to wszystko metryczne (pasują nasze klucze, gwint też metryczny). Inne rzeczy jak przykręcam to także wszystko pasuje "nasze". Jak zakładałem nowe napinacze, to każdy przykręcony na zwykłą śrubę. No chyba, że mój już był spolszczony, ale nie wydaje mi się, bo kupiony bezpośrednio od handlarza.

Dobrze napisał kolega @astrzak, ponieważ jak stosujesz oryginalne części, to masz spokój na kilka sezonów. Zaraz na początku wymieniłem kilka łożysk i obecnie są po 6 sezonie i na razie nie wykazują oznak zmęczenia :). Podstawa to blisko dobry dealer i serwis JD, bo czasami jak części nie mają na sklepie to trzeba czekać te 24h niestety.

Opublikowano

John Deere to dobra maszyna i bardzo wydajna, mój 1042 z 3 metrowym hederem wydajność ma porównywalna z bizonem. Wszystko jest dobre jak chodzi ale jak trafisz bardzo wyeksploatowaną sztukę to ceny części mogą przewyższyć cenę kombajnu. Np. Wał wytrząsaczy do mojego modelu oryginalny kosztuje 3300zł, łożyska też nie należą do najtańszych. Co do czyszczenia to jak dobrze ustawisz kombajn i jest czyste zboże na polu to w ziarnie zanieczyszczeń też nie powinno być. Co do domłacania to jak kosicie pszenice na 700 obrotów na młocarni to nie ma co się dziwić. Ja koszę na 1050 na początku żniw i ok 900 na końcu i nie domłucone końcówki się nie trafiają. Gwint calowy zauważyłem że jest przy silniku a konkretnie w moim przypadku przy zaślepce od mechanicznej pompki paliwa.

Opublikowano

Kolega ma JD 3m 4cyl z z 1990 lub 1988 już nie pamiętam 1800mth

kupiony był 5 lat temu za niecałe 40tyś

stan idealny, brak rdzy, silnik z wyglądu super, wszystko działa idealnie

brak jakiejkolwiek awarii

kupując kombajn należy rozważyć kupno JD

 

 

A w sprawie przewodów hydrauliki jeżeli nie możesz kupić przewodu to jeżeli masz końcówki dobre to jest możliwość wymiany SAMEGO przewodu z zostawieniem końcówek. (miesiąc temu miałem przetarty przewód hydrauliki, jak chciałem kupić to okazało się że jest oczywiście nietypowy, musiałbym czekać 3dni na transport, a tak wymiana samego węża i zrobienie całego przewodu trwało MAX 3 minuty) zapłaciłem za nowy przewód i robociznę ;)

Opublikowano

Jeśli mogę śię dołączyć w temacie JD to polecam 11 77 obojętnie z jakim napędem.pali ok 20L .zbiornik ziarna 3.3tony.Dziennie kośi ok 15 ha.Wydaajność ok 100 ton.Z hederem 4.20 warzy ok9t

Opublikowano

Ogolnie JD te które były przed 2001 r to z nimi jest tak że każdą część jest ciężko wymienić. Nie lepiej gustować w jakichś claasach ?? Tam masz lepszy omłot oraz czyściejsze ziarno z plew ;)

Ty chyba pomyliłeś marki obojętnie ile ma lat to i tak jest wszystko pomyślane i proste ;)

Opublikowano

Mam JD970 z 1978 u mnie już kosi 14 sezonów,sporo w nim uległo z polszczeniu.Gdybym zmieniał to tylko na JD, super kombajn tylko trzeba o niego zadbać przed sezonem,a na pewno się odwdzięczy bez awaryjną pracą.

Opublikowano

Witam od zeszłego sezonu mam jelonka 1055 z 87r nie jest to nowa maszyna więc wymagała troche nakładów i pracy ale wszystkie części są dostępne i wcale nie takie drogie jak piszecie. Nie zauważyłem też żeby cokolwiek w nim było calowe a wymieniałem w ni wiele różnych elementów i uszczelniacze i hydraulike rurki wyminiłem na węże wszystko typowe kupowane w wiejskim sklepie z częściami łozyska również są typowe podobne jak niktóre w z056 ja kupowałem łożyska firmowe więc były trochę droższe ale bez przesady . Może przy silniku jest kila calowych śrubek które da się wymienić na metryczne.

Opublikowano

posiadamy w gospodarstwie 1188 s2 H4 już 3 sezony, wymiary nie sa w calach bo JD ma fabryki (czy miało nie wiem) we francji i w niemczech czyli wymiary europejskie. co do napraw to w pierwszym sezonie wymienilem panewki drewniane na wytrząsaczach 70zl szt, i miał uszkodzoną elektryke rozdzielacza elektrohydraulicznego nie opłacało sie kupować bo znalazłem cały kompletny rozdzielacz za 2000zl i mam teraz 2 w zapasie:)( nie znam przypadku takiej awari poza moim jeleniem) łożysko wymieniłem 1 tzn ślimaka w hederze bo luzik miało (wymiana w 2 osoby 15-20 min 6 śrób i wsio na wierzchu- od strony napędu chedera) i jeszcze wymienine były wszystkie łańcuchy(2 szt) dla pewności że nic sie nie zrypie. Te kombajny trzeba dobrze przejrzeć i bedą śmigać kupe czasu:) moj jest z 1992r i ma 2300mth. trzeba pilnować czystości chłodnicy od klimy bo piszczy jak nie przedmuchasz.

Opublikowano

Witam klego.

Ja nie mam zbyt dobrego zdania na temat kombajnów JD. Cześci sa cholernie drogie. Zastosowane rozwiaznia techniczne niezbyt przemyslane. Silniki czesto potrafia sie albo spalic albo po prost rozpasść. Naprawa czesto jest nie mozliwa ( pekają wały i rozrywaja bloki) a zakup innego silnika to koszt ok 15 tys zł i oczywiscie jest to używany stary silnik nie wiadomo w jakiej kondycji. Pozatym JD z seri 9XX maja bardzo malą przepustowość. Cztery wytrząsacze powpdują ze np w życie te kombajny po prostu duszą sie słomą. Blachy tez nie sa rewelacyjne bardzo czesto mocno korodują. Aha jeszcze jedno każdy JD bardzo dużo pali. Nowsze mode se juz lepiej wykonane ale 9XX to jakis koszmar. Nie rozumiem ludzi którzy zachwycają sie tymi kombajnami. Wiem bo mialem taki model i szybko go sprzedałem bo poza awaryjnoscia to wlasciwie nie dalo sie tym normalnie kosić, a dodoam ze kambajn był wrecz w idealnym stanie. Sieczkarnia tez jes słaba prawie nie rozrzuca własciwie słomy. Generalnie poszukal czegoś z claasa lub MF. To sa firmy których kombajny są ok. I modele z lat 80 dobrze sie sprawują.

Opublikowano

tak to jest jak patrzy sie tylko na wyglad

po drugie jak sie dba to sie m

po trzecie nie pali tak duzo

po czwarte pierszy raz slusze takie glupoty o silnikach, mielismy 430 czyli koniec lat 60 a silnik w calkim niezlym stanie, blacha tez

trzeba wiedziec co sie kupuje i pozniej dbac o to a nie pozniej plakac ze to zle

Opublikowano

Kolego zolwik129 z twojej wypowiedzi mozna wywnioskowac że właśnie spotkało cie to nieszczęście i pekło ci wał w silniku z tąd ta niechęć do john deera. Owszem silniki w kombajnach serii 9xx nie wykazują szczególnej oszczedności paliwa mogły by spalać srednio litr dwa mniej na motogodzine ale za to charakteryzuja sie sporym zapasem mocy i wytrzymałością no chyba że porównamy powiedzmy 965-960 w którym przeważnie zastosowany jest silnik bez turbo z bizonem z056 którego wydajność jest taka sama lub mniejsza ze wzgledu na mniejsza ilośc cepów w młócarni to johny spali na mth przy pełnym obciażeniu (wydajnosci zboża ) około 11-12 l gdzie bizon potrzebuje około 20l nie chce urazić tu żadnego właściciela bizona poprostu posiadałem obydwa kombajny ( bizon z056 i john deere 960 ) i mam porównanie . Obecnie posiadam john deera 970 i uważam ze jego skłonności do jak to kolega opisał "duszenia sie słomą" są znikome bardzo istotne w tego typu przypadkach jest sprawdzanie naciągu pasa młocarni i głownego pasa napedzającego z silnika. Co do korodowania blach no cóż są to kombajny które maja przeważnie 30 i wiecej lat nie jest to perpetum mobile lecz jeżeli maszyna jest stawiana pod chmurką to raczej na rdze nie ma rady. Ja osobiscie nie wyobrazam sobie koszenia innym kombajnem i napewno za pare lat kiedy przyjdzie czas na zmiane równiez postawie na jelonka ;-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez RolnikMat
      Zainteresował mnie ten model kombajny marki JOHN DEERE. Czy moglibyście mi powiedzieć co nieco o nim. Jakieś dane techniczne chodzi mi tu o moc silnika, masę kombajnu, cena, awaryjność. Proszę nie dawać linków z przekierowaniem na 1450 cws.
    • Przez mikolaj12345678
      Witam szukam schematu elektryki kombajnu john deere 1072 1075
    • Przez poderwa
      Witam-po odpaleniu kombajnu nie działają żadne przełączniki od hydrauliki, to znaczy że nie mogę podnieść hederu ani załączyć młocarni itp. Ładowanie akumulatora gaśnie, gdzie szukać awarii ?
    • Przez damianus2222
      Witam mam pytanie do użytkowników kombajnów John Deere 1450 /1470 lub innych którzy mieli podobny problem. 
      Mam problem tego typu że, kombajn rano jest czyszczony obsługa codzienna na tip top jadę w pole kosze od 11 do ok 17/18 te 6/7 godzin i zaczyna mi się zapalać kontrolka powietrza dolotowego czyli żółta kontrolka świec żarowych, nad głową zapalają się 2 diody czerwona i żółta, gdy zejdę obrotami na 2 zakres gaśnie ujade kawałek indie znów zapala... Kody błedow to spn 1569, 1078, 1077 a fmi 31. Nie wiem w czym leży przyczyna, dodam że filtr powietrza jest nawet w ciągu dnia czyszczony tak po 5 godzinach . Proszę o pomoc lub rady 
    • Przez LulaszRol
      Witam posiadam kombajn 2254 ,miałem problem z ładowaniem po włączeniu świateł gubił ładowanie ale nie zawsze wymieniłem nawet alternator i prawie wykończyłem akumulatory, nie mówiąc wyłączającej się młocarni bo nie było odpowiedniego napięcia w instalacji. 
      Szukałem przyczyny dosyć długo jedynie na co się napotkałem grzebiąc to że po odłączeniu przewodów z D+ (wzbudzenie) było na nich napięcie 6,5V, sprawdziłem do kąd idą te przewody jeden prowadzi do kontrolki a drugi jest dla mnie zagadką  bo idzie do skrzynki pod silnikiem a tam połączony jest do przekaźnika k45 odpowiadającego za alarm biegu wstecznego, jedno z drugim nie ma nic wspólnego, przewód D+ wchodzący do przekaźnika otwiera (lub po prostu przechodzi) i wychodzi masą przez to jest spadek napięcia na wzbudzeniu po odłączeniu przekaźnika napięcie to okolice 12V. Czyli wszystko porządku 
      Na razie mam ładowanie na światłach również, zamontuje jeszcze woltomierz w kabinie.  Ciekami mnie ten dodatkowy przewód D+ czy ktoś pomylił się w fabryce ? wygląda jak te oryginalne przewody  czy może do czegoś to jest?
       
      Stąd moje pytanie do posiadaczy takich kombajnów czy też macie dwa niebieskie cienkie przewody wychodzące z D+ na śrubce m5 przy alternatorze?
       
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v