Ochrona i nawożenie pszenicy - 2025

[STIG13]

Miedź nie jest kluczowa, to utarty stereotyp. Jest ważna, ale np takiego manganu pszenica potrzebuje dużo więcej. Wrażliwość na niedobór jest największa w przypadku miedzi ale tylko trochę większa niż manganu.

Edytowane 6 godzin temu przez STIG13

[jaffa]

4 godziny temu, Samsung123321 napisał(a):

Koniec października siew. Odchwaszczanie niestety wiosną. Attributt + Mustang forte czy jest coś ciekawego na rynku? 

Ja w przyszłym roku będę testował chwastox duo box. Z przesyłką ~130zł/ha.

[wilkołak]

20 godzin temu, mysza103 napisał(a):

Z wiosny jak opryskam to u mnie czegoś takiego jak mączniak czy rdze na zbożach nie widzę , więc sądzę że działa , po drugie  to skoro siądzie na liściu ciecz to i nawozowo coś musi pobrać tej miedzi czy deko siarki , po trzecie musi działać bo przy dawce 1 kg/ha  jak przystanę opryskiwaczem , albo nim wystartuje i więcej cieczy spadnie na rośliny to pszenica przebarwia liście na biało bo siarczan miedzi jest dosyć żrący , a co za tym idzie wyczyści większość grzybków które znajdują się na liściach pszenicy 

Na T1 idzie input triple , mączniak nie istnieje u mnie

[SawekBraczyk]

Zależy od odmiany. 

[Raptus902]

Rowan napisał:

2 godziny temu, Raptus902 napisał(a):

Znajomemu Euforia stała przy plonie 8- 9 t/ha bez skracania.

Takich plonów w Euforii nigdy nie udało mi się uzyskać, zawsze była rzadka u mnie, ale nigdy nawet nie pomyślałem aby ją skracać. To taki drut, że aż dzwoni w młocarni i sieczkarni jak się ją młóci. A w nocy to już jest coś strasznego, nie ma opcji ją młócić później niż o 22, bo jest pełny zbiornik ziarna w plewie.

Co najlepsze to siał 230 kg/ha, po jęczmieniu jarym i zrobił tylko T1. Jednak dobra ziemia i nawozu nie żałuję. U mnie Euforia dała kiedyś 8.4 t/ha i w tym roku do niej wróciłem.

[JarekBazydlo]

Euforia fajna odmiana tylko te portki denerwują przy koszeniu... 

[SamaPrawda]

Siew pszenicy w tym terminie ma jeszcze jakiś sens? Czy lepiej to już odpuścić?

[JarekBazydlo]

Niby nadaja po 26 grudnia jakies mrozy dob-10 wiec ja juz bym odpuścił...

[Desperado]

Od pewnego czasu uważam że ludzie coraz głupsze się robią. A mówili że kiedyś ciemnota była.

Edytowane 1 godzinę temu przez Desperado

[mysza103]

4 godziny temu, STIG13 napisał(a):

Miedź nie jest kluczowa, to utarty stereotyp. Jest ważna, ale np takiego manganu pszenica potrzebuje dużo więcej. Wrażliwość na niedobór jest największa w przypadku miedzi ale tylko trochę większa niż manganu.

Z takim podejściem to mogę np. napisać że dla rzepaku bor też nie jest kluczowy bo dużo więcej rzepak zje manganu czy żelaza niż boru , więc nie idzmy tą drogą , tylko trzymajmy się tego że każda roślina ma jakiś strategiczny mikroelement który pasuje podać żeby było git

[STIG13]

Dlatego jest drugie zdanie 

[mysza103]

18 minut temu, SamaPrawda napisał(a):

Siew pszenicy w tym terminie ma jeszcze jakiś sens? Czy lepiej to już odpuścić?

Wszystko zależy od przebiegu pogody , już tu chyba pisałem że jednego roku gościu siał w wigilię pszenicę , tyle że było potem ciepło (parę lat temu co w sylwestra w nocy temperatura dochodziła do 18 stopni )i w połowie stycznia poszpilkowała , , nakosił ok 7 ton/ha , więc bardzo dobrze jak na taki siew , a raz gościowi siałem początkiem grudnie , i wschodziła koniec lutego - początek marca , ale potem przyszło sucho i nie zakorzeniła się za bardzo i efekt we żniwa był taki że dała ok 4 ton , gdzie obok siana końcem września dała 8 ton 

[jahooo]

12 minut temu, mysza103 napisał(a):

Wszystko zależy od przebiegu pogody , już tu chyba pisałem że jednego roku gościu siał w wigilię pszenicę , tyle że było potem ciepło (parę lat temu co w sylwestra w nocy temperatura dochodziła do 18 stopni )i w połowie stycznia poszpilkowała , , nakosił ok 7 ton/ha , więc bardzo dobrze jak na taki siew , a raz gościowi siałem początkiem grudnie , i wschodziła koniec lutego - początek marca , ale potem przyszło sucho i nie zakorzeniła się za bardzo i efekt we żniwa był taki że dała ok 4 ton , gdzie obok siana końcem września dała 8 ton 

40 lat temu ojciec po burakach posiał pszenicę - jeszcze koniem, dwa dni później spadł śnieg i chwycił mróz, pod koniec stycznia przyszła lekka odwilż - przenica spod śniegu wyszła zielona, to była rosyjska odmiana Mironowska, dość zimotrwała, pamiętam ją jeszcze, jak kosiliśmy wiązałką. Dziś nie ma takich zim - nie wiem, czy na szczęście, czy też szkoda, ze ich nie ma - nie bło tyle robactwa i szkodników, tyle saren i innej dzikiej zwierzyny.

[Mateusz1q]

1 minutę temu, jahooo napisał(a):

40 lat temu ojciec po burakach posiał pszenicę - jeszcze koniem, dwa dni później spadł śnieg i chwycił mróz, pod koniec stycznia przyszła lekka odwilż - przenica spod śniegu wyszła zielona, to była rosyjska odmiana Mironowska, dość zimotrwała, pamiętam ją jeszcze, jak kosiliśmy wiązałką. Dziś nie ma takich zim - nie wiem, czy na szczęście, czy też szkoda, ze ich nie ma - nie bło tyle robactwa i szkodników, tyle saren i innej dzikiej zwierzyny.

pod śniegiem szpilkujaca pszenica to jest inna inszość niż jak gole pole

[Desperado]

5 minut temu, jahooo napisał(a):

40 lat temu ojciec po burakach posiał pszenicę - jeszcze koniem, dwa dni później spadł śnieg i chwycił mróz, pod koniec stycznia przyszła lekka odwilż - przenica spod śniegu wyszła zielona, to była rosyjska odmiana Mironowska, dość zimotrwała, pamiętam ją jeszcze, jak kosiliśmy wiązałką. Dziś nie ma takich zim - nie wiem, czy na szczęście, czy też szkoda, ze ich nie ma - nie bło tyle robactwa i szkodników, tyle saren i innej dzikiej zwierzyny.

No i powiedz jeszcze że było z 8 ton.

[jahooo]

4 minuty temu, Desperado napisał(a):

No i powiedz jeszcze że było z 8 ton.

e no co ty, w tej bajce smoka nie było

[wilkołak]

Z 2,5 ha

[jahooo]

pszenica mironowska miała potencjał plonowania na poziomie do 5t/ha, wyszła zużycia do 1985 roku u nas

[Wełpa]

40 lat temu pszenicę tak sypały 3,4,5 ton