Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
Opublikowano (edytowane)

Odszukaj fakturę z SKR. Jeżeli masz wystarczające dane ciągnika ,nr rejestracyjny, numer podwozia możesz spisać umowę kupna z ojcem ( jeżeli jest on nabywcą na fakturze). Wtedy udajesz się do wydziału komunikacji po czerwone tablice i dowód tymczasowy w celu zrobienia przeglądu, tym samym zostaną potwierdzone dane z rejestru.( Nr rej , numer podwozia , data rejestracji).

Ale lepiej było by  najpierw zrobić rozeznanie , czyli aby twój ojciec zapytał w rejestracji czy nie będzie problemu , czy wszystko w papierach jest jak trzeba i wtedy spisać umowę. Tak czy inaczej bez dokumentów i tablicy -przeglądu nie zrobisz ,dlatego trzeba zacząć od wydziału komunikacji celem pobrania tablicy i dowodu czasowego.

Edytowane przez andrzej78
  • Like 1
Opublikowano
14 minut temu, andrzej78 napisał:

Odszukaj fakturę z SKR. Jeżeli masz wystarczające dane ciągnika ,nr rejestracyjny, numer podwozia możesz spisać umowę kupna z ojcem ( jeżeli jest on nabywcą na fakturze). Wtedy udajesz się do wydziału komunikacji po czerwone tablice i dowód tymczasowy w celu zrobienia przeglądu, tym samym zostaną potwierdzone dane z rejestru.( Nr rej , numer podwozia , data rejestracji).

Ale lepiej było by  najpierw zrobić rozeznanie , czyli aby twój ojciec zapytał w rejestracji czy nie będzie problemu , czy wszystko w papierach jest jak trzeba i wtedy spisać umowę. Tak czy inaczej bez dokumentów i tablicy -przeglądu nie zrobisz ,dlatego trzeba zacząć od wydziału komunikacji celem pobrania tablicy i dowodu czasowego.

Dziękuje kolego za wyraźne wytłumaczenie.

Opublikowano
2 minuty temu, Fredovsky napisał:

Mam na orzeczeniu technicznym

To orzeczenie nikogo nie obchodzi. Twoj ojciec musi odszukac potwierdzenie zakupu tego ciagnika. Bez tego nie zarejestrujesz.

Mozesz nie miec tablic, dowodu i sie da, ale bez potwierdzenia zakupu nie.

Opublikowano
1 minutę temu, Marionos napisał:

To orzeczenie nikogo nie obchodzi. Twoj ojciec musi odszukac potwierdzenie zakupu tego ciagnika. Bez tego nie zarejestrujesz.

Mozesz nie miec tablic, dowodu i sie da, ale bez potwierdzenia zakupu nie.

Wiem o tym musze ją znaleźć

Opublikowano

Mam pytanie odnośnie rejestracji ciągnika  mianowicie gość kupił nowy ciągnik w latach 90 i nie zarejestrował go. Ma na niego fakturę zakupu i tu pytanie gdybym go kupił czy mogę go zarejestrować . Z góry dziękuję za odpowiedzi. 

Opublikowano

@Zetor10  Dopytaj w wydziale komunikacji - idź z papierami od ciągnika.

Ja dwa lata temu kupiłem przyczepkę, kupioną z marketu 10 lat wcześniej. Była faktura i jeszcze jakieś dokumenty do niej. Poszedłem do wydziału komunikacji ją zarejestrować i okazało, że się nie da, bo brakuje jakiegoś papieru. Po prośbie okazało się, że Pan urzędnik musi się skonsultować. Chodzili gdzieś ze swoim szefem (może do urzędowego radcy prawnego), wrócili i poinformowali mnie, że rejestrujemy, ale muszę jeszcze poczekać, bo muszą znaleźć stare przepisy. W sumie, po 3 godzinach wyszedłem z urzędu z zarejestrowaną przyczepką. 

Opublikowano
31 minut temu, Zetor10 napisał:

Mam pytanie odnośnie rejestracji ciągnika  mianowicie gość kupił nowy ciągnik w latach 90 i nie zarejestrował go. Ma na niego fakturę zakupu i

Oprócz dokumentu zakupu - faktury , koniecznym jest posiadanie wyciągu ze świadectwa homologacji , Bez tego dokumentu nie zarejestruje. Akurat dokument  ten  zaczęto wydawać na początku lat  90-tych , wcześniej była homologacja " zbiorowa" , którą posiadały referaty komunikacji w gminach.

Opublikowano

Najlepiej  zrobisz  jak  pójdziesz  do  wydziału  komunikacji  to  wszystko   ci  powiedzą  tu   fachowcy  od  wszystkiego  i  niczego   każdy  pitoli  co  innego  .

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

Podkreślam że wszystkie moje doświadczenia są na przykładzie motocykli ale myślę że można uznać że to jeden czort.

Otóż zawsze najważniejsza jest umowa kupna sprzedaży ( bez niej po prostu się nie da ). Znajdujemy pojazd który chcemy kupić ale właściciel nie ma dokumentacji bo kupił go kiedyś tam od kogoś. Umowa K-S się zagubiła  razem z dowodem rej.  

Spisujemy sobie tablice rej. pojazdu który chcemy kupić, udajemy się do WK i mówimy jaka jest sprawa i czy mogła by nam miła pani powiedzieć czy sprzęt nie jest kradziony itd. Po wpisaniu vin w komputer  mamy wszystko jasne. Jeśli nie jest  kradziona  maszyna to możemy zrobić umowę K-S  i tego samego dnia udajemy się do WK i próbujemy rejestrować.  Kobitka chce ciągłość umów ale my ich nie mamy, piszemy więc oświadczenie że pojazd (   dane maszyny ) jest kupiony w dobrej wierze a wszelkie dokumenty zaginęły. Czasem trzeba zrobić negatywny przegląd techniczny.

Teraz jest kilka wersji:

U mnie np takie oświadczenie kiedyś wystarczyło bo ostatni właściciel zgłosił sprzedaż do WK i mieli ksero umowy której mi brakowało więc full legalnie poszło bez przeszkód.

Kolejna wersja gdy kobitka mówi że to nie możliwe do zrealizowania ( tak jest często bo młode kobitki nie znają wszystkich przepisów ). Walimy prosto z mostu że skoro nabyliśmy ten pojazd to chcemy znać jego ostatniego właściciela, mimo rodo to w dobrej wierze powinna nam udostępnić adres zamieszkania. Wbijamy do gościa na chatę i piszemy umowę. 

I kolejny temat to znajdujemy właściciela pojazdu ( o dziwo jest to wykonalne tylko trzeba sie pobawić w detektywa) i piszemy z nim umowę, jednak pamiętajcie że zawsze należy się upewnić że pojazd jest nie kradziony. Każde wpisanie numeru vin  w cepik alarmuje służby że ktoś się zainteresował w/w pojazdem.

Dla zrozumienia podam jedną ze swoich spraw.

Na pewnym spotkaniu starszy Pan się pochwalił że ma motocykl ( stary trup- złom) zainteresowałem się tym. Odkupiłem go za parę groszy bez umowy i dokumentacji, tablic. Po roku postanowiłem go zarejestrować, zadzwoniłem do człowieka ( 91lat) i umówiłem się z nim na spotkanie ( 200km od niego mieszkam ) pojechałem ale okazało się że on nie jest prawnym właścicielem  a jego brat ( 94 lata )  który to odkupił pojazd w roku 59  od lekarza . Dostałem numer do brata ( mimo ze gość stary to w super kondycji fizycznej i umysłowej) . Spisałem z nim umowę  na pojazd gdzie w umowie był tylko numer VIN  i marka pojazdu. Ten człowiek nigdy nie zarejestrował tego pojazdu. Udałem się do miejscowości skąd był kupiony pojazd  w 59r i tam w WK poprosiłem o wyszukanie danych  tego pojazdu, opłata skarbowa 15zł. Znaleziono kartotekę pojazdu ale widniał tam inny właściciel, tak więc przejechałem ponowie pół Polski do dziadziusia ( bracia mieszkali od siebie 450km) i napisał on oświadczenie że w/w pojazd kupił ale nie zarejestrował pojazdu i zakup był w dobrej wierze, pismo wysłał pocztą do WK gdzie był zarejestrowany. Po tygodniu się tam zgłosiłem i dostałem zaświadczenie że pojazd figuruje w ewidencji pojazdów  a ja z kompletem dokumentów pojechałem go zarejestrować. Oczywiście panie nie wiedziały jak do tego podejść ale ostatecznie na podstawie jakiegoś tam artykułu zarejestrowały mi motocykl na białe tablice.

Było to w roku 2012. Jeśli nic się w przepisach nie zmieniło to myślę że jeśli pojazd jest legalnie odkupowany a gdzieś zaginęła dokumentacja albo nie jest zachowana ciągłość umów to bez problemów idzie to odtworzyć.  

Przepraszam że taki długi wywód ale chciałem to jakoś wytłumaczyć, rejestrowałem podobnie kilka pojazdów i każdy się udało. Jeśli jakieś konkretne pytania to śmiało.

Pozostaje tylko jeden problem nie przychylność ludzi do sporządzenia jeszcze raz umowy, boją się kar za nie opłacone składki.  FG może naliczyć karę na obecnego właściciela więc dlatego tak ważne jest zawarcie umowy z ubezpieczalnią w dniu spisania umowy.

Edytowane przez Michał88
Opublikowano

Napiszę jeszcze raz. Pojazdy które mają conajmniej 40 lat nie muszą mieć wykupionej polisy OC jeśli nieporuszają się po drogach publicznych. Zgodnie z ustawą są to pojazdy historyczne (nie mylić z zabytkowymi).

3 godziny temu, michal009 napisał:

@Zetor10  Dopytaj w wydziale komunikacji - idź z papierami od ciągnika.

Ja dwa lata temu kupiłem przyczepkę, kupioną z marketu 10 lat wcześniej..

 

Ciekawi mnie, czy traktor kupiony w połowie lat 90tych, musi spełniać warunki techniczne obowiązujące w dniu pierwszej rejestracji? Skoro nie był jeszcze zarejestrowany, to musiałby spełniać obecnie obowiązujące warunki techniczne, w tym normę czystości spalin Stage V.

W przypadku przyczepki samochodowej, warunki techniczne raczej nie zmieniły się w ciągu ostatnich 10 lat.

Opublikowano
17 minut temu, bergman31 napisał:

przypadku przyczepki samochodowej, warunki techniczne raczej nie zmieniły się w ciągu ostatnich 10 lat.

Zmieniły. Właśnie brakowało mi jakiegoś druku/świadectwa/deklaracji i o to mieli zagwozdkę. Ale stwierdzili, że zarejestrują, skoro wtedy, gdy była produkowana ten dokument nie obowiązywał. Ale przyczepka to nie ciągnik. ;) 

  • Like 1
Opublikowano
10 godzin temu, Zetor10 napisał:

Mam pytanie odnośnie rejestracji ciągnika  mianowicie gość kupił nowy ciągnik w latach 90 i nie zarejestrował go. Ma na niego fakturę zakupu i tu pytanie gdybym go kupił czy mogę go zarejestrować . Z góry dziękuję za odpowiedzi. 

jeśli jest ciągłość umów to teoretycznie bez problemu to rejestrujesz, problem w tym że co urząd to inne prawo i coś co w jednym WK przechodzi bez problemu w innym jest niemożliwe

Opublikowano

@krzysiek1979Parę lat temu kupiłem C-325 też ze starym dowodem rejestracyjnym i też brakowało paru danych. Co diagnosta znalazł, to wpisał w kwity. Masy przyczep do dziś nie mam wpisanych do DW, bo diagnosta nie ma z skąd ich wziąć. Brak tych wartości w katalogach i fabrycznych instrukcjach obsługi. Jedynie uprawniony rzeczoznawca może je określić.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v