Skocz do zawartości

Ochrona i nawożenie pszenicy 2023


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

to własnie tak jest, czy bedziemy sami pracowali, zaoszczedzimy na pracownikow, czy zatrudnimy kogos, ale to kosztuje. "Trumna kieszeni nie ma" , jesli w rozrachunku stac nas na zatrudnienie człowieka, to dlaczego tego nie zrobic. Liczylismy, ze przy 50 krowach zostanie praktycznie 500 tys, moze mnie. Jesli jest 150 sztuk, to ponad milion a moze i pod 1,5. Przepraszam, nie zazdroszcze nikomu, prosze sie nie obrazac. Zostało 1,5 mil po odliczeniu kosztow. Oczywiscie jak w kazdej dzialalnosci, nie mamy pojecia jaka czesc przeznaczymy na inwestycje. Obrot + bierzace koszty, to juz wiemy, a rezta czyli dochod jest nasz do podzialu z inwestycjami. Jesli nawet na inwestycje, kredyty poswiecimy 1 milion, zostanie nam 500 tys. miesiecznie 40 tys zł. To sa i tak ogromne pieniadze. Sadze , ze obracajac takimi sumami, nie jest chlopakowi szkoda zainwestowac w siebie, tzn. zmniejszyc sobie naklad pracy poprzez pracownika. Jesli to bylby zly zarobek, t co maja powiedziec sklepy osiedlowe? one tez zatrudniaja ludzi, a zostaje im moze miesiecznie 5 - 10 tys. Mozna byloby nikogo nie zatrudnic, przacowac od 8 do 20. Ale nie o to chodzi w zyciu, by umrzec dojac krowe. Ja ze swojej strony zazdroszcze takich obrotow, posiadania duzego gospodarstwa, takiej inwestycji i z calego serca gratuluje odwagi i tego wszystkiego. Osobiscie tez zatrudniłbym pracownikow, by miec lzej, kosztem mejego dochodu. Mozna sie rowniez cieszyc, ze w Polsce np. mleko to dochodowy interes, oby tak dalej 👍

  • Like 2
Opublikowano

ok masz rację ale pisząc posta że przy krowach ooncze pracę o 18 bez podania szczegółów to trochę zakłamywanie rzeczywistości. Powinno być napisane tak: pracuje do 18 a potem robię grila że znajomymi no pracownicy robią resztę

Opublikowano

Ciężko o 18 skończyć a wycielenia, zapalenia, zatrzymanie łożyska, gorączki u młodego bydła biegunka inseminacja itp można wypisywać. Takie pierdolenie robota na okrągło i po nocach też.

Opublikowano (edytowane)
29 minut temu, Wpaw napisał(a):

Ciężko o 18 skończyć a wycielenia, zapalenia, zatrzymanie łożyska, gorączki u młodego bydła biegunka inseminacja itp można wypisywać. Takie pierdolenie robota na okrągło i po nocach też.

Inseminaror ma być do 18 weterynarz też wiedzą o tym i się pilnują a zatrzymanie łożyska czy gorączka  to nie powód dla którego weterynarz ma być po nocy, wypadnięcie macicy czy poród jak najbardziej i wtedy też nie ma siły tak jak i do porodu trzeba iść i w nocy. Doi się różnie zależy ja z żoną ja z pracownikiem żona z pracownikiem. 

1 godzinę temu, Piffpaff napisał(a):

ilu masz pracowników? samo doisz czy pracownicy? Bo jeśli masz pracowników to nie dziwię się że o 18 masz już wolne, resztę zrobią ludzie

Ludzie kończą o 18 a nie wyzysk że dać parę groszy i niech za***rdala bo mu place są w okolicy gospo po 50 krow bez ludzi i też o 18 skończone grunt to organizacja a że w żniwa że 2 dni i w sianokosy na 1 pokos trzeba podciągnąć w nocy to każdy wie. Pracownik ma być szanowany i uważany jak członek rodziny oczywiście musi być normalny czysty i z głową bo znam wielu w okolicy za 3 tys zł brudni crazy ogólnie bez pojęcia 

Edytowane przez alfa
Opublikowano

Z pełnym szacunkiem ale nie gadaj mi że wet jest do 18 u cb. Chyba że obsługuje tylko twoje gospodarstwo.

Opublikowano (edytowane)

@Wpaw@Wpaw jak chce zarobić to ma się dostosować do mnie jak nie innych nie brakuje jak ktoś ludzi stać po nocy z wetem to niech tam jedzie u mnie ma być wcześniej jak np łożysko odjąć zadzwonię o 8 rano to chyba ma wystarczająco czasu zeby dotrzeć do mnie. A nocnego jeżdżenia weterynarzy sami chłopy nauczyli bo zamiast dzwonić rano to dzwoni o 17 a ten potem nie może się ogarnąc ale za to w dzień jest dostępny bez problemu 

Edytowane przez alfa
Opublikowano
12 minut temu, Wpaw napisał(a):

Z pełnym szacunkiem ale nie gadaj mi że wet jest do 18 u cb. Chyba że obsługuje tylko twoje gospodarstwo.

Coś w tym jest bo jak ma dużo ogonów to będzie jego się wet trzymać. 

Opublikowano (edytowane)

No nie wiem. U nas jest z 10 wet a tylko 2 co maja dużą wiedzę i umiejętności, i mają roboty w brud nie zawsze są na czas, a i np nowych obór już nie biorą bo czasu nie ma. Tak że wiesz wet a wet to jest różnica i nie gadaj że weźmie drugiego tumoka 🤭

Edytowane przez Wpaw
Opublikowano (edytowane)

macie racje, obowiazki codzienne, bazowe, a przeciez jeszcze cala rzesza innych pier**l. 150 krów, czyli min 200-250 inseminacji, około 30-50 płukanek, powinno byc 150 porodów, ale w tym z 10 ciezkie , zawiniete. jesli byśmy kazdego dnia mieli inseminacje, porod, badz plukanke to co dzien jedna czynnosc. A te france o 4 nad ranem sie lubia cielic 😡

No tak, ale my nie wiemy ile alfa ma lat, co robi sam, a co jego tato, pracownicy. Gdy byłem młody, wieczoram czasem doiłem krowy, wyprowadzałem, przestawiałem pastucha, wycielalem. Nie doilem rano ani nie dawalem paszy. Wkurzała mnie ta robota, a placili wtedy grosze za mleko.

Z ciekwaosci, ile zabiera dojenie 150 krów?

Edytowane przez Siedzacybyk
Opublikowano
18 minut temu, Wpaw napisał(a):

No nie wiem. U nas jest z 10 wet a tylko 2 co maja dużą wiedzę i umiejętności, i mają roboty w brud nie zawsze są na czas, a i np nowych obór już nie biorą bo czasu nie ma. Tak że wiesz wet a wet to jest różnica i nie gadaj że weźmie drugiego tumoka 🤭

Skąd jesteś? 

Opublikowano
55 minut temu, Wpaw napisał(a):

No nie wiem. U nas jest z 10 wet a tylko 2 co maja dużą wiedzę i umiejętności, i mają roboty w brud nie zawsze są na czas, a i np nowych obór już nie biorą bo czasu nie ma. Tak że wiesz wet a wet to jest różnica i nie gadaj że weźmie drugiego tumoka 🤭

To powstaja nowe obory , w sensie nowi hodowcy, ja znam tylko takie co sa likwidowane , a jest juz ich coraz mniej w powiecie, za ciężki kawałek chleba

Opublikowano

@alfa nie chce mi się wierzyć że u ciebie przy takim gospodarstwie o 18 kończysz i ludzie też się wyrabiają, a co z porodami, krowy mają zabronione rodzic po 18? ile masz porodów tygodniowo? Rozumiem że możesz mieć spoko ludzi i z rodziną ogarniacie gospodarstwo ale nie wierzę że zawsze o 18 kończysz i pracownicy idą do domu. Awaria dojaki, odbiór mleka, porody, zniwa, sianokosy, deszcz, awarie ciągnika, sprzętu, dostawy nawozu opryski. O dokumentacji fakturach i agencji nie wspomnę. Jak pisałem pwczesniej napisz że starasz się wyrabiac do 18 i generalnie tego się trzymasz ale jak jest sezon albo wypadki losowe to trzeba zostać dłużej bo to bajka trąci

Opublikowano (edytowane)

Z tego co wiem i co mówią mi mleczarze to gdzieś ktoś się zdecydował na mleko ale dużo jest takich co powiększają w moim regionie, a zwijają się tylko ci mali. Jeden ma 60 krów i 300ha to mówi że dobrze że to mleko co miesiąc wypłata a zboże słabo i takie biedolenie. No ale tam sprzęt konkretny i czuć pieniądz.

16 minut temu, wilkołak napisał(a):

To powstaja nowe obory , w sensie nowi hodowcy, ja znam tylko takie co sa likwidowane , a jest juz ich coraz mniej w powiecie, za ciężki kawałek chleba

 

Edytowane przez Wpaw
Opublikowano (edytowane)
7 godzin temu, Piffpaff napisał(a):

@alfa nie chce mi się wierzyć że u ciebie przy takim gospodarstwie o 18 kończysz i ludzie też się wyrabiają, a co z porodami, krowy mają zabronione rodzic po 18? ile masz porodów tygodniowo? Rozumiem że możesz mieć spoko ludzi i z rodziną ogarniacie gospodarstwo ale nie wierzę że zawsze o 18 kończysz i pracownicy idą do domu. Awaria dojaki, odbiór mleka, porody, zniwa, sianokosy, deszcz, awarie ciągnika, sprzętu, dostawy nawozu opryski. O dokumentacji fakturach i agencji nie wspomnę. Jak pisałem pwczesniej napisz że starasz się wyrabiac do 18 i generalnie tego się trzymasz ale jak jest sezon albo wypadki losowe to trzeba zostać dłużej bo to bajka trąci

Dlatego ci napisałem że 2 dni na 1 pokos gdzie prabuje i wieczorem i to samo żniwa 2 3 dni , poród jak najbardziej, odbiór mleka? A po co ja tam potrzebny? Awarie usuwa mechanik bo z napraw jestem głąb, dostawy nawozów w nocy raczej nie są chyba że o 19 i pijemy po rozładunku bo kolega przywozi i to specjalna robota, opryski staram się robić rano jak nie to w pochmurny dzień. A co ci ludzie mają robić po 18? A jeśli chodzi o porody zacielenia są z ustawienia bo nie szło by tego ogarnąć i wychodzi mniej więcej 7 8 okresów w roku gdzie się ciela chyba że widzę z daleka że krowa ma ruje fajna to pójdzie normalnie. Z ustawienia przyjeżdża inseminator o 10 i cielimy z30 i powinno około 20 odebrać 

Edytowane przez alfa
  • Root Admin
Opublikowano

Czemu ma nie być sensu? ja dziś ogladałem poprawke na chwasty w rzepaku, mimo ze było zimno to powoli chwasty zółkną i się kręcą, wolniej bo wolniej ale herbicydy działają.

  • Like 2
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, Lukasz21_Lubelskie napisał(a):

@jezyk_nh Widocznie nie wiesz że w tym roku znów zmienili zapis tej normy GAEC 6. Można kasować od 15  października.

  • okrywę ochronną gleby należy utrzymywać od dnia zbioru uprawy w plonie głównym do dnia 15 października na co najmniej 80% powierzchni tych gruntów;

Ok ale ja mam poplon jako międzyplony ozimy. I w tym przypadku była konieczność utrzymania go do 15 listopada. Od jutra można mulczować ale i co ważniejsze talerzować (jak się dowiedziałem). Potwierdza to ARIMR oraz farmer

Edytowane przez jezyk_nh
Opublikowano
17 godzin temu, Lukasz21_Lubelskie napisał(a):

@jezyk_nh Widocznie nie wiesz że w tym roku znów zmienili zapis tej normy GAEC 6. Można kasować od 15  października.

  • okrywę ochronną gleby należy utrzymywać od dnia zbioru uprawy w plonie głównym do dnia 15 października na co najmniej 80% powierzchni tych gruntów;

Ja to wogole tych dopłat nie rozumiem. To między plony te płatne po 500 zł mają być do wiosny a te 80 procent wysiane po żniwach czy np zboże ozime można zaorać na jesieni? 

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez yacenty
      Zapraszam do dyskusji poświęconej uprawie pszenicy w roku 2025.
      W tym temacie będziemy poruszać zagadnienia związane z nawożeniem pszenicy, ochroną fungicydową pszenicy, zwalczaniem chwastów w pszenicy jak również wiele innych ogólnych tematów dotyczących pszenicy, zarówno pszenicy jarej jak i pszenicy ozimej.
      Najpopularniejsze pytania z poprzednich lat, na które na pewno znajdziesz odpowiedz w roku 2025:
      1. Jaką ochronę fungicydową pszenicy wybrać?
      2. Czym zwalczać chwasty w pszenicy ozimej a czym w pszenicy jarej.
      3. Jak nawozić pszenicę? 
      4. Ile kilogramów azotu zastosować? Ile razy w ciągu sezonu nawozić pszenice?
      5. Kiedy i czym regulować pszenicę ozimą?
      6. Jakie nawożenie dolistne mikroelementami zastosować w pszenicy?
    • Przez Alio
      Witam.
      Zakładam nowy temat bo ma duży problem z uprawą pszenicy i od lat nie mogę sobie z nim poradzić.
      Ten problem to gęstość ziarna.
      Uprawa w zasadzie wg ksiązki. Płodozmian tak ustawiony, że nie mam pszenicy po zbożu tylko wyłącznie po buraku lub rzepaku. Nawożenie w przybliżeniu K-150 P-110.
      Ph wyregulowane. Wapnowanie regularnie co 4 lata w odpowiedniej ilości .
      Pełna ochrona: dobra zaprawa, T1,T2,T3, żadnych problemów z  chwastami.
      Antywylegacz zwykle w 2 dawkach w odpowiednim momencie
      Siew 100-115 kg/ha, materiał siewny regularnie zmieniany lub odświeżany.
      Nawożenie azotem może zbyt ambitne, bo 2x100 kgN w formie RSM i "na kłos" 25-35 kg N w saletrze.
      Gleby w większości od 3b do 4a.
      Plon w miarę stabilny od lat 8-9,5t/ha
      I od lat stały problem: Bardzo wysokie białko 14-15,5, gluten nawer do 33 ale za to zupełny brak gęstości. Zwykle 71-74 sukcesem jest 76.
      Tydzień temu wysłałem pierwsze auto na młyn i białko 15.1 gluten 32,6 a gęstość 71.6. Cena zamiast 770 netto ledwo 700 netto. Gdy odjąłem transport wyszło taniej jak paszowa z podwórka.
      Gdzie popełniam błąd, że mam tak niską gęstość?
      Pytałem wielu osób i nikt nie był i w stanie doradzić.
    • Przez bazalt50
      Problem nie mój, tylko sąsiada - posiał pszenicę (chyba odmianę Wilejka) dość późno, gdzieś pod koniec października, na poplonie z rzepaku. Niby zaczęła mu wschodzić. Dziś byłem zerknąć na swój zasiew, i uderzyło mnie że jego pole jest golusieńkie. Nie ma absolutnie nic. Te ziarna które są na wierzchu wypłukane przez deszcz, to niby jest maleńki kiełek, ale brązowy i martwy. Natomiast ziarna które są głębiej nawet nie zakiełkowały. I wszystkie ziarna - i te płytko i głębiej - po naciśnięciu rozłażą się w palcach. U nas mówi się na to że się "skrochmaliły". Zadzwoniłem po niego żeby podszedł i zobaczył. Trochę się załamał. Gość jest trochę niekompletny intelektualnie. Szkoda mi go bo mimo wszystko poczciwy chłop. Ale nie wiem co mu powiedzieć i poradzić, bo osobiście nigdy nie spotkałem się z czymś takim z pszenicą. Jak wspomniałem - siał późno, było dość mokro i zimno, śnieg ostatnio też dostarczył sporo wody, mokro jest cały czas, pszenicę siał zaprawianą. Na moje oko zasiał stanowczo za głęboko (+/- 5 do 7cm). Czy coś z tego będzie miał? co mu poradzić?
    • Przez jarekvip99
      Jakie odmiany pszenicy jarej siejecie i jak wam plonuja? Nie siałem juz z 6 lat a bede chyba zmuszony na wiosne bo burak dopiero co wykopali i jeszcze popadało ze nie ma szans orac a co dopiero siac
    • Przez Challenger
      Czy uprawia moze ktos ta odmiane pszenicy paszowej???Prosze mozliwie jak najszybciej o opisanie tej odmiany,jej plonowanie wymagania itp.Z gory dzieks :rolleyes:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v