Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Witam,

orientuje się ktoś z Państwa może na temat nowych Fergusson-ów oferowanych np tutaj: https://www.otomoto.pl/oferta/massey-ferguson-350-ID6CuT6G.html? ?

Domyślam się, że jest to ciągnik wyprodukowany pewnie w Pakistanie bo oni ponoć wykupili linię produkcyjną i licencję na te starsze modele. Interesował by mnie model MF 385. Czy ktoś wie może jak one stoją z jakością wykonania, dostępnością części itd? Czy warto się w to pchać? Idea nowego, prostego ciągnika do 100k - do tura na małe gospodarstwo jest kusząca. Pytanie tylko jak to jest wykonane i co w przypadku awarii. Pozdrawiam.

 

Edytowane przez krzychu652
Opublikowano

Połowa wyremontowanych "niezniszczalnych" łursusów  jeździ na częściach z Indii lub Pakistanu  czy tam Chin. Jakość pewnie podobna jak w tych nowych ursusach mających podbić RPA co to je ta firma produkowała co już chyba upadła.  Ogólnie nie ma co się bać i zrażać bo Chiny czy Tajwan lub inne Pakistany w większości przypadków firmy w tych krajach mają lepsze centra obróbki CNC i lepsze zaplecze techniczne w postaci parku maszynowego niż pan Stasio co to wtryski regeneruje i ustawia ciśnienie na niekalibrowanym od 30 lat  zegarze z upadłego POMu i mówi wszem i wobec, że chińskie to takie, śmakie i ogólnie bee. Prawda jest taka, że obecne odlewnie i parki maszynowe w Chinach przewyższają legendarne odlewnie i maszynownie  jakie my mieliśmy za PRLu - wystarczy im dostarczyć tylko dobrej jakości materiały do budowy - czyli głównie stal w przypadku ciągników a zrobią produkt naprawdę wysokiej jakości.

Opublikowano

I w tym ostatnim rzecz. Zapłacisz tą jakość to ją dostaniesz. Tu bym się tego nie spodziewał.

A jak już chcesz to jeden chory co kupisz np ciągnik Kraft z Paciorkowej Woli. Przynajmniej nie firma krzak. Serwis mają i wiadomo że w razie czego nie będziesz wałka rozrządu czy innej nietypowej części  w Pakistanie szukał.

Opublikowano

O części to ja bym się nie martwił. Przecież to wszystko to samo co licencyjne ursusy 5314 i podobne oraz masey 390 i podobne. Ciekawi mnie jako co oni to rejestrują bo przecież takie coś nie może mieć homologacji choćby dlatego, ze nie spełnia norm spalin.

Opublikowano
hubertuss napisał:

O części to ja bym się nie martwił. Przecież to wszystko to samo co licencyjne ursusy 5314 i podobne oraz masey 390 i podobne. Ciekawi mnie jako co oni to rejestrują bo przecież takie coś nie może mieć homologacji choćby dlatego, ze nie spełnia norm spalin.

żaden problem ściągasz zarejestrowany,i masz w dupie oszołomów z UE,u nas póki co nie ma żadnych podatków od norm emisji spalin

Opublikowano

Sprowadzasz zarejestrowany i dalej lipa. Jak nie ma homologacji to nie można go legalnie zarejestrować/przerejestrować. Ktoś kombinuje ale nikt nie wie czy za jakiś czas się nie domacają i przyjdą i powiedzą koniec jazdy tym po drogach bo nielegalnie zarejestrowany/bez homologacji. Zrozumcie to, że się kupi za granica zarejestrowany to on dalej nie ma homologacji. Chyba, że datę produkcji piszą z czasów gdy nie obowiązywała dana norma czystości spalin.

Opublikowano

Hubertuss to wytłumacz mi w takim razie jak rejestrują belarusy, które nie spełniają normy emisji spalin ?.Został zarejestrowany tam gdzie takich norm nie ma,więc co ich obchodzą normy w innym kraju ?.Jakby było tak jak piszesz to byś nie zarejestrował choćby wprowadzonych 15-20 letnich ciągników.U nas możesz kupić choćby nowa ladę nive,ale już u nas zarejestrowana,a jej archaiczny silnik raczej nie spełnia współczesnej normy emisji spalin

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

W niwach to akurat montują katy więc może spełniać. Stare ciągniki możesz rejestrować bo zostały wyprodukowane/pierwszy raz zarejestrowane w czasach gdy normy nie obowiązywały lub obowiązywały takie, które one spełniają. To tak jak ze starą 60 tką. Nie spełnia norm ale możesz przerejestrować. Ale gdybyś znalazł gdzieś taką nową i nigdy nie rejestrowaną i chciał zarejestrować pierwszy raz to lipa.

Ale ok nie będę się kłócił jeśli się da zarejestrować to ja nie widzę problemu i częściami do tych traktorów bym się nie przejmował. Pisałem już dlaczego.

Edytowane przez hubertuss
Opublikowano

Jeśli nowy ciągnik był zarejestrowany za granicą, to nikt w Polsce przy jego rejestracji nie będzie wymagał świadectwa homologacji. Przecież jak był w jakimś kraju zarejestrowany, to automatycznie jest to traktor używany. Są nawet kraje, gdzie nierejestruje się ciągników, wówczas w urzędach wymagają zaświadczenia, że w danym kraju traktory nie podlegają rejestracji. Najważniejsze przy sprowadzaniu z zagranicy traktorów jest posiadanie umowy kupna-sprzedaży między sprzedającym (który nie jest producentem tego ciągnika) a kupującym (pośrednik lub My osobiście).

Opublikowano

Przepraszam za odgrzewanie kotleta, ale co jakiś czas wraca temat ciągników importowanych z Pakistanu, Turcji czy innych mniej lub bardziej egzotycznych części świata. Używanych z przebiegiem kilku motogodzin lub nowych niby z możliwością rejestracji.

Jeden z przedmówcow mial rację. Problem norm emisji spalin istnieje:

https://www.kalendarzrolnikow.pl/10767/sprzedaz-nielegalnych-ciagnikow-w-polsce-trwa-od-lat

Kiedyś już była taka sprawa. Ktoś kupił bodajże turecki ciągnik. Zarejestrowany poza UE i sprzedany u nas jako używany. Ktoś doszukał się, że podczas rejestracji traktor nie spełniał unijnych norm emisji spalin. Sprawa trafiła do sądu, starostwo dostało nakaz wyrejestrowania pojazdu. I nikogo nie obchodziło, że pierwsza rejestracja była poza UE.

https://www.wrp.pl/nowe-ciagniki-spoza-unii-rejestrowane-nielegalnie-jest-wyrok-sadu-uniewazniajacy-rejestracje/

Część maszyn jest rejestrowana na podstawie tzw. dopuszczenia jednostkowego. I to jest ok. Ale w tym przypadku nie mówimy o tego typu dopuszczeniu.

Co do dostępności części: niby te Fergusony są identyczne z naszymi. I pewnie w przypadku większości rzeczy macie rację. Diabeł jednak często tkwi w szczegółach. Może (podkreślam moze) być tak, że za kilkanaście lat jakaś część będzie potrzebna. Od naszych Fergusonów nie będzie pasować. A importer od którego kupiliśmy ciągnik już nie istnieje. Co wtedy?

Pomijam to, że część mechaników do tego typu maszyn będzie podchodzić jak do wynalazków i zwyczajnie będzie się bać je naprawiać.

Poza tym czy fakt, że ciągnik jest kalką Fergusona oznacza, że przedstawia sobą taką samą jakość wykonania czy użytych materiałów jak oryginał?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez tiger2911
      Dzień dobry
      Potrzebuje informacji gdzie są bezpieczniki w massey Ferguson 590 z opisem. Problem z prądem brak kontrolek, nie można zapalić akumulator rozładowany 
       
    • Przez karol_365
      Witam. Może ktoś podpowie, czy mam słuszne podejrzenie odnośnie wycia w skrzyni i ewentualnie doradzi jak to zlikwidować. Jakieś 2 lata temu zakupiłem MF 698 w tanich pieniądzach z niesprawnym wzmacniaczem momentu ( dźwigienka pod kierownicą, czyli skrzynia na 2 wajchy). Wzmacniacz ogarnąłem. Były pęknięte pierścienie w nim i przy okazji zregenerowałem kosz wzmacniacza. Przed remontem nie było praktycznie ciśnienia na skrzyni z jazdą, więc dla spokojności wstawiłem nową pompę hydrauliczną. Podczas wymiany zauważyłem że na przekładni pompy hydraulicznej na takiej płycie ( dołączam na zdjęciu) jedne koło zębate było luźne( strzałka na zdjęciu) . Niestety zignorowałem to i złożyłem wszystko do kupy. Efekt? Wszystko działa jak żyleta, wzmacniacz ,wom , podnośnik, cisnienia są luks. Jedynie pozostało głośne wycie. Wycie pojawia się tylko i wyłącznie wtedy gdy załączony jest wzmacniacz momentu, tzw. przyspieszacz. I moje pytanie brzmi, czy te wycie może powodować te małe koło zębate, które miało luz , które ja zignorowałem i zostawiłem? Ciągnikiem dużo nie jeżdżę ale jak już coś robię , to mnie szlak trafia , bo wyje to głośniej niż c360 z kosiarką 😅 W wolnej chwili chciałbym to zrobić ale przed tym wolę się upewnić czy dobrze myślę. Pozdrawiam 




    • Przez kuna9977
      Zastanawiam się nad opryskiwacza wpadł ładny pilmet 1215 używany. Tylko mam górzysty teren i zastanawiam się czy MF 255 z pełnym da radę na 2 biegu. Też mam kilka kawałków w klin jak wygląda sprawa ze zwrotnością? Czy lepiej kupić 800l. Na Zetora 7340. Mf mały zwinny mało pali chodzi również z rozsiewaczem. 
    • Przez Mateusz0110
      Witam
      Niedlugo zaczynam remont mojego MF 255 , może ktoś podpowie jak I czy wg da się przerobić hydraulika w MF 255 żeby hydraulika była niezależna z podnosnikiem, było by to milion razy wygodniejsze. 
      Dzięki za informacje 
      Np jakbym zalozyl dwa takie rozdzielczego jeden z lewej strony do hydrauliki a drugi po prawej do podnośnika żeby nietrzebabylo przekręcać tej dźwigni pod siedzeniem jets to uciążliwe przy rozsiewaczu do nawozu gdzie jest otwierany hydraulicznie 

    • Przez Clark
      Witam. Jestem na etapie wymiany instalacji w MF255. Poza kontrolkami od kierunków wszytko niby działa ale jest jeden podstawowy problem- brak ładowania. Jeśli wzbudzę alternator to wszystko hula jak złoto. Teraz pytanie w jaki sposób w oryginalnej instalacji poprowadzone jest wzbudzenie. Instalacja którą kupiłem ma tylko dwa przewodu. Jeden główny i drugi od kontrolki. Ten od kontrolki nie podaje plusa więc wzbudzenia nie ma. Jeśli podam plus wszystko działa. Co najważniejsze- nowa instalacja jest zrobiona na wzór oryginału a ja mam alternator przerzucony na drugą stronę i jest to on od samochodu. Nie wiem jak w oryginalnym było rozwiązane wzbudzenie. Poprzednio alternator zakładał mi elektryk ale zrobił to metodą gospodarczą i po linii najmniejszego oporu (sama kontrolka od początku nie działała). W necie znalazłem informację, że przez przewód kontrolki chwilowo powinien być podawany plus ale tak się nie dzieje. Czy w oryginale jest jakiś dodatkowy przewód?     
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v