Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ale sąd może też przydzielić opiekę nad dzieckiem Tobie, bo masz lepsze warunki z tego co mówisz i to ona Tobie będzie płaciła 👍 Dlatego najlepiej jest zamieszkać ze sobą przed decyzją nad dzieckiem czy ślubem, aby zdziwienia nie było 🤷‍♂️ A tak ogólnie to długo ze sobą jesteście jako para i o jakim wieku dziecka mówimy?

Opublikowano

Jak myślisz o rozwodzie , to idź do prawnika , wszystko Ci wyjaśni . To poważna sprawa więc warto też wyjaśnić problemy waszego związku na neutralnym gruncie .A jak to nic nie da , szkoda zdrowia na taką fikcję . Mam znajomego z bardzo podobnym problemem i widzę jak go to zabija , a ona przeciwnie żeruje na nim , ma wszystko gdzieś i ani myśli coś zmienić .

Opublikowano

Można tez skorzystać z usług mediatora. Prawnik to doskonałe rozwiązanie.

Co do alimentów, to musisz wziąść pod uwagę to , ze jest to Twoje dziecko i jako rodzic musisz ponosić nakłady na jego wychowanie i edukacje...

Jedyną doskonałą linią obrony jest udowodnienie ( trzeba zrobić badania DNA ), ze to dziecko nie jest Twoje wtedy możesz oskarżyć ją o rozpad zwiazku, niewierność. No i wtedy alimenty nie bedą duże . bo jakoś przysługują do "dzieci przysposobionych" . Nie hejtujcie mnie za to co napisałem, ale jak pójdzie do prawnika to drugie pytanie , które mu zada to właśnie : " czy to jest Pana dziecko". Z drugiej strony jeśli by nie było jego po co ma płacić? Jeśli okazało by się, ze jednak on jest ojcem to jednak musi się pogodzić z tym, że zgodnie z prawem musi dbać o nie i finansowac jego przyszłość do momentu usamodzielnienia. Może też zrzec się praw rodzicielskich. Idz do prawnika.

Opublikowano
6 godzin temu, Steyerek8100 napisał:

Pamiętaj, że są alimenty na dziecko i alimenty na kobitę...

Jak nie mieli ślubu to jakie alimenty na kobite? Mój kumpel przy wypłacie 5k dostał 500 złotych alimentów, kredyt na dom, kredyt gotówkowy, utrzymanie domu i wolnych środków zostało mu 2500. I z tego wzięli mu 500. 

1 godzinę temu, kris91 napisał:

Ale sąd może też przydzielić opiekę nad dzieckiem Tobie, bo masz lepsze warunki z tego co mówisz i to ona Tobie będzie płaciła 👍 Dlatego najlepiej jest zamieszkać ze sobą przed decyzją nad dzieckiem czy ślubem, aby zdziwienia nie było 🤷‍♂️ A tak ogólnie to długo ze sobą jesteście jako para i o jakim wieku dziecka mówimy?

Moze 2% ojców otrzymuje prawo do dziecka, matka musi chlać, bić i prowadzić sie niemoralnie to wtedy po jakiś 2-3 latach w sądzie ma szanse.

Opublikowano (edytowane)

Na gospodarstwo bierze się dziewczynę z gospodarstwa, a nawet to nie jest gwarancją sukcesu. Kobiety nie znające realiów gospodarstwa praktycznie nigdy nie potrafią się przystosować do rolniczego życia. Zazwyczaj kończy się to awanturami i w najlepszym wypadku taka kobieta zajmie się domem, raczej o niczym więcej nie ma co marzyć. Dziewczyna ze wsi wskoczy czasem na traktor, na ładowarkę i wygląda to zupełnie inaczej.  Gospodarki mężczyzn z kobietami wywodzącymi się z rolniczej rodziny też dużo lepiej się rozwijają. Takie kobiety myślą też o roli, a nie tylko i wyłącznie o nowych ciuchach, aucie i wyjazdach na wakacje, żeby było się czym pochwalić koleżankom. Podsumowując autorze posta, wtopiłeś i to mocno. Dobrze by było, żebyś się dogadał, bo inaczej ucierpisz Ty, narzeczona/dziewczyna i dziecko. Idealnie pewnie nie będzie nigdy, ale jak przeprowadzicie szczerą rozmowę na spokojnie, to może uda Wam się wypracować jakiś kompromis. Na cuda jednak nie licz i nic więcej niż zajęcie się domem i dzieckiem raczej nie wynegocjujesz. Jak dziecko podrośnie to najlepiej jakby poszła do pracy u prywaciarza. Posmakuje tego i doceni, co miała. Z kolei jak dziewczyna nie nadaje się kompletnie do niczego (ani do gospodarstwa, ani do zajęcia się domem, ani do pracy zarobkowej) to masz duży problem, bo nawet jak ją odeślesz  i będziesz płacił alimenty, to zmarnuje Ci dzieciaka.

Edytowane przez JanKrzysztof
  • Like 1
Opublikowano

Niekoniecznie puste. Zobacz co dzieje sie na wsi, z roku na rok coraz ciężej a jednak jak ktoś zdobędzie fajny zawód nie musi tyrać w polu żeby mieć kasę, sam mam 2 córki, inwestuje bo robie to dla siebie narazie, jeszcze 30 lat do emerytury, nie patrzę czy ktoś zostanie czy nie, robie żeby mi było łatwiej, jak nie zostaną- trudno, nikogo do niczego nie bede zmuszał, one maja sie uczyć, zdobyć zawód, i jak wtedy podejmą decyzje ze zostają to super. Na sile nie.
 

  • Like 1
Opublikowano
6 godzin temu, Marl napisał:

Jedyną doskonałą linią obrony jest udowodnienie ( trzeba zrobić badania DNA ), ze to dziecko nie jest Twoje

hmm raczej żaden sąd sie nie zgodzi na badanie DNA w celu potwierdzenia ojcostwa  .I nie chodzi to o twórce tematu tylko ogólnie .

Opublikowano
6 godzin temu, przemek28_28 napisał:

 

Moze 2% ojców otrzymuje prawo do dziecka, matka musi chlać, bić i prowadzić sie niemoralnie to wtedy po jakiś 2-3 latach w sądzie ma szanse.

Przykład z sąsiedztwa. On policjant ona pielęgniarka mieli jedno dziecko i sąd przydzielił opiekę jemu, matka musiała płacić alimenty corka lat 13,wytrzymała z ojcem 2 miesiace i wróciła do matki a matka w dalszym ciągu płaciła alimenty. Więc wszystko jest możliwe. 

Opublikowano
6 godzin temu, malorolny121 napisał:

W Siedlcach  jest jedna sędzia co ciagnie za ojcami. Gosc zarabia ok 10 tys i mial 600 zl alimentów,  ale w zwiazku z pandemia podal ze jest niepewny o swoja przyszlosc i zmniejszyla mu na 200.

Chore...  Gość się cieszy że wykiwał babę a dzieciak może w dziurawych spodniach do szkoły chodzi... Nie bronię tej kobiety bo pewnie tylko mops jej w głowie i kawa u mamusi ale żal mi by było dziecka 

Opublikowano
6 godzin temu, JanKrzysztof napisał:

Na gospodarstwo bierze się dziewczynę z gospodarstwa, a nawet to nie jest gwarancją sukcesu. Kobiety nie znające realiów gospodarstwa praktycznie nigdy nie potrafią się przystosować do rolniczego życia. Zazwyczaj kończy się to awanturami i w najlepszym wypadku taka kobieta zajmie się domem, raczej o niczym więcej nie ma co marzyć. Dziewczyna ze wsi wskoczy czasem na traktor, na ładowarkę i wygląda to zupełnie inaczej.  Gospodarki mężczyzn z kobietami wywodzącymi się z rolniczej rodziny też dużo lepiej się rozwijają. Takie kobiety myślą też o roli, a nie tylko i wyłącznie o nowych ciuchach, aucie i wyjazdach na wakacje, żeby było się czym pochwalić koleżankom. Podsumowując autorze posta, wtopiłeś i to mocno. Dobrze by było, żebyś się dogadał, bo inaczej ucierpisz Ty, narzeczona/dziewczyna i dziecko. Idealnie pewnie nie będzie nigdy, ale jak przeprowadzicie szczerą rozmowę na spokojnie, to może uda Wam się wypracować jakiś kompromis. Na cuda jednak nie licz i nic więcej niż zajęcie się domem i dzieckiem raczej nie wynegocjujesz. Jak dziecko podrośnie to najlepiej jakby poszła do pracy u prywaciarza. Posmakuje tego i doceni, co miała. Z kolei jak dziewczyna nie nadaje się kompletnie do niczego (ani do gospodarstwa, ani do zajęcia się domem, ani do pracy zarobkowej) to masz duży problem, bo nawet jak ją odeślesz  i będziesz płacił alimenty, to zmarnuje Ci dzieciaka.

No nie do końca się zgodzę z tą tezą że z gospodarstwa się bardziej nadaje - ma większą wiedzę na co się godzi idąc na gospodarstwo poza tym żona kobieta to nie PAROBEK ale nie musi też być DAMĄ DWORU wszystko w pewnych  granicach .Jedne widzą tylko kasę inne podchodzą do tak jak się należy ale to zadanie dla dwojga w narzeczeństwie aby ustalić czego się oczekuje jak to ma wyglądać ,a nie wpierw większość udaje kogoś innego a po ślubie odmiana i rozczarowanie to nie tak sobie wyobrażałem-łam  .No niestety ale to gdzie skim jak będą młodzi mieszkać muszą ustalić między sobą tak samo czym będą się zajmować zawodowo . Jak można po ślubie bez wcześniejszych ustaleń oczekiwać że żona będzie pomagać w hodowli czy jeździć ciągnikiem albo że mąż sprzeda czy wydzierżawi gospodarstwo i pójdzie do pracy . Zyjemy w czasach gdzie w związak ładują się coraz starsi a zachowują się jak smarkacze i myślą że przehytrzą drugą stronę ,niestety minęły te czasy gdzie z poświęcenia wstydu i bezradności (zwykle) żony godziły się na trwanie w związku marnując swoje życie .Brak wyobrażni i odpowiedzialności  to czego dzisiejszym związkom brakuje plus bestoskie bezobowiązkowe życie w młodości i jak prychodzą pierwsze konsekwencje decyzji to płacz i  bezsilność a zycie jest co raz brutalniejsze i bezwzględne  

 

  • Like 1
Opublikowano

niemożliwe ze dochód z hektara to 3500zl. ...jakbym tyle miał dochodu to przy 18 hektarach nie musialbym do pracy chodzić. Dodam że sieje tylko żyto i owies. dwa lata temu wyszedłem na zero licząc po kosztach.

Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, malorolny121 napisał:

Nie ma czegos takiego jak potwierdzenie  ojcostwa, jest tylko zaprzeczenie . Odwrotny termin to ustalenie ojcostwa.

jezeli już to składa się wniosek o potwierdzenie ojcostwa a nie  jakieś zaprzeczenie .          kolega był kasiasty to miał kilka ofert na alimenty 

Edytowane przez jarecki
Opublikowano

Panowie powoli jeśli meldujecie narodzone dziecko w USC to tam  oświadcza się praktycznie nieodwołalnie kto jest ojcem .A jeżeli zgłasza ojciec i podpisuje to praktycznie pozamiatane . A w kwestii dochodu to średni  dochód co roku podaje GUS i jest to średni dochód na który składają się np drobiarze a nawet ryboustwo i nikt tego nie jest w stanie za bardzo podważyć 

Opublikowano

bamberszoł...już sam nick wiele mówi. Sie w morde misia niuniek nie martwi, co z dzieckiem będzie, tylko wiela alimentów zapłaci. Widzę, że nie dość, że do „mężczyzny” słowa, iż z ch*jem żartów nie ma, nie dotarły, ale i do jego wybranki również, czego dowodem bezsprzecznym, jest założenie ów tematu. 

  • Thanks 1
Opublikowano

Jeśli nie ma ta sprawa drugiego dna z twojej strony, to zwróć jej wolność i daj jej wspaniałomyślnie nawet na bilet, w jedną stronę. W jedną, ponieważ jak będzie chciała z tobą być, to wróci i bilet powrotny sama se nawet kupi. A jak ma cię za osła i parobka to zajeb... się, a i tak będzie ciągle źle. Lata mijają szybko i tak samo szybko wysiądzie ci psycha, itp. o gospodarce nie wspominając.

Warunek jest tylko jeden, masz być twardy i nieugięty w swym postanowieniu, czekasz na jej krok, jeśli będzie w twoją stronę, to zrób i ty krok, a nawet dwa ale nie padaj do kolan bo zj**... wszystko. Jak ugniesz się pierwszy i będziesz nalegał na powrót itp. to masz mecz przegrany 10:0, ten mecz i 100 następnych. 

Dziecko to odrębny temat, bardzo trudny temat, w miarę możliwości należy odstawić na "bok" i nie używać do waszych rozgrywek. 

Określenia mecz, pojedynek, na bok, itp. proszę potraktuj z przymrużeniem oka, aleee tylko jednego. 

I na koniec dobra rada, im wcześniej ruszysz z tematem tym będzie lżej i szybciej. A alimenty, to nie koniec świata ludziska płacą i żyją, czasami nawet lepiej niż by się mieli razem męczyć. 

Radził: niemłody już, żonaty i dzieciaty 😋

Opublikowano
1 godzinę temu, wojtal24 napisał:

moze jakas terapia malzenska

Terapia małżeńska - rozmawiałem na ten temat z kilkoma znajomymi - dowiedzieli się w skrócie - kobieta ma za zadanie leżeć i pachnieć, jeśli nie tolerujesz tego że kobieta kupiła trzydziestą parę butów w których nie chodzi to albo to zaakceptujesz albo licz się z tym że ktoś to zaakceptuje (inny facet) i inne takie pierdoły 

Opublikowano

To jakieś zadania jednak ma i nie ma co narzekać 😊 ale wracając do tematu to wina leży po obydwu stronach  -Zony i Teściowej  i nad czym w takim przypadku dyskutować jak na to jeszcze nie wynaleziono lekarstwa i na nie jedną epidemię wynajdą lekarstwo a to jest raczej bez szans  

Opublikowano

Sam mam zone z miasta ( o ile miejscowość co ma 80tys. Mieszkańców można nazwac miastem) i nie narzekam. Kwestia pewnie wychowania i podejścia do zycia, ja nie wymagam żeby chodziła mi do obory pomagać bo ogarniam spokojnie sam przy opasach, ale w domu ugotowane, posprzątane, dzieciaki ogarnięte i do pracy chodzi. Czego mam wymagać? Po to dziewczyna ma wyższe wykształcenie żeby w gnoju babrała? A ja mam byc szczęśliwy wtedy? Myśle ze kwestia dogadani, ja tez pracuje a u mnie gosp jest dodatkiem a robie bo to lubię a nie bede zmuszał kogoś.
 

  • Like 1
  • Thanks 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez sumek666
      Jak kształtują się ceny nieruchomości i działek rolnych w Waszych okolicach? Może planujecie zakup gruntów w tym roku? A może udało Wam się sprzedać jakieś grunty?
      Zapraszam do dyskusji o cenach i możliwości zakupu ziemi w Polsce i za granicą.
      Kontynuacja tematu:
       
    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez leszan
      Witam. Czy ktoś wie jak wyglądają przepisy odnośnie zatrudnienia przez np. urząd gminy do odśnieżania dróg Czy trzeba zakładać normalną firmę usługową, czy można to zrobić jakoś w ramach gospodarstwa. Urząd gminy życzy sobie oczywiście fakturę za odśnieżanie, aby mógł za to zapłacić. Może ktoś wie ile można na tym zarobić??
    • Przez krs
      Z
    • Przez ziutek92
      Witam mam pytanie na temat rozgraniczenia działki poprzez gminę na wniosek sąsiada. Sąsiad ciągle mi wchodził  Na moją działkę na szerokość ok 3m. Zgłaszałem to na policję i on to później oddawał i tak lata mijały a on ciągle próbował mi wchodzić na mój grunt. W tym roku dostałem zawiadomienie że odbędzie się rozgraniczenie działek poprzez wyznaczonego geodetę prze gminę na wniosek sąsiada. Rozgraniczenie się odbyło i okazuje się że miedza jest na swoim miejscu gdzie zawsze mówiłem że tak ma być. Sąsiad nie zadowolony z wyroku oczywiście ale mniejsze z tym. Zapytałem kto ponosi koszty takiej imprezy to dostałem odpowiedź od gminy że koszty są podzielone na pół. Dodam że koszt takiej zabawy to 6000zl czyli miałbym zapłacić 3000zl za coś czego sobie nie życzyłem i w dodatku nie byłem tego powodem! I moje pytanie jest następujące: czy faktycznie tak jest że mam płacić czy porostu gmina idzie na rękę sąsiadowi.?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v