Skocz do zawartości

Ochrona i nawożenie pszenicy 2020


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
1 godzinę temu, wojtekkmc napisał:

Priaxor 0,8 + 100g protiokonazolu na T2, co myślicie o takim rozwiązaniu? Na pierwszy zabieg zastosowałem Capalo, pozdrawiam

Dobra opcja.Mocny zabieg z górnej półki. Priaxora można by dać z 1l

Opublikowano

Panowie doradzcie na wiosne pszenica dostala po 200 kg saletry i miesiac temu 230 kg saletry miesiac temu czyli 430 kg jest ladna dawac jeszcze po 100 kg czy to strata pieniedzy i wystarczy odrzywka w oprysku

Opublikowano
Dnia 15.05.2020 o 21:58, ravoj napisał:

kurde u mnie 4 tony idzie na koszty, a od  4 do 5 zostaje  zarobku,  to z plonem 5,5 cienko by było. Musisz ostro ciąć koszty i przyznam, że nie potrafiłbym gospodarzyć na polach gorszej klasy. 

Ile w złotych wychodzi ci koszt i co wliczasz. Netto czy brutto?

Coś chyba przestrzeliles koszty albo złoto na uprawy stosujesz. U mnie 650 kg saletry , 3 grzybowki średniej klasy. 2 razy moddus wyjdzie koło 2000 netto z paliwem orka bronowaniem talerzowaniem oraz zbiorem własnym kombajnem. Nie liczyłem godziny swojej pracy, ewentualnie pracownika jak on coś robił . Bez czesci

upraw jie ubezpieczam , ubezpieczenie budynku i podatek rolny wychodzą grosze jak rozbije na ilość hektarow

Opublikowano
20 minut temu, Robert01 napisał:

Panowie doradzcie na wiosne pszenica dostala po 200 kg saletry i miesiac temu 230 kg saletry miesiac temu czyli 430 kg jest ladna dawac jeszcze po 100 kg czy to strata pieniedzy i wystarczy odrzywka w oprysku

Jeśli będzie mieć wodę do końca wegetacji, to możesz. W perspektywie upałów i suszy to zbędny koszt.  

Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, masa24 napisał:

Ile w złotych wychodzi ci koszt i co wliczasz. Netto czy brutto?

Coś chyba przestrzeliles koszty albo złoto na uprawy stosujesz. U mnie 650 kg saletry , 3 grzybowki średniej klasy. 2 razy moddus wyjdzie koło 2000 netto z paliwem orka bronowaniem talerzowaniem oraz zbiorem własnym kombajnem. Nie liczyłem godziny swojej pracy, ewentualnie pracownika jak on coś robił . Bez czesci

upraw jie ubezpieczam , ubezpieczenie budynku i podatek rolny wychodzą grosze jak rozbije na ilość hektarow

Dolicz jeszcze materiał siewny   I KRUS 

Edytowane przez Zbyszek3939
Opublikowano
1 godzinę temu, masa24 napisał:

Ile w złotych wychodzi ci koszt i co wliczasz. Netto czy brutto?

Coś chyba przestrzeliles koszty albo złoto na uprawy stosujesz. U mnie 650 kg saletry , 3 grzybowki średniej klasy. 2 razy moddus wyjdzie koło 2000 netto z paliwem orka bronowaniem talerzowaniem oraz zbiorem własnym kombajnem. Nie liczyłem godziny swojej pracy, ewentualnie pracownika jak on coś robił . Bez czesci

upraw jie ubezpieczam , ubezpieczenie budynku i podatek rolny wychodzą grosze jak rozbije na ilość hektarow

 

5 minut temu, Zbyszek3939 napisał:

Dolicz jeszcze materiał siewny   I KRUS 

To mnie wychodzi ~1300zł/ha od orania do orania brutto bez KRUS (średnio 4t/ha pszenicy, gdzie 40% areału to IVa/IIIb, a 55% to VIb/V).

 

"U mnie już kłoski już gdzieniegdzie prawie w połowie wyszły ;) w IS Spirelli. Pytanie czy można jeszcze jakąś małą dawkę Moddusa dać, czy już się lepiej wstrzymać. Poza tym w poniedziałek na grzyba będę leciał i z odżywką, zarówno w Spirelli jak w Ostrodze (ta jeszcze wykształca flagowy i na niej Moddusa dam)."- to doczekam się poważnej odpowiedzi?

 

  • Root Admin
Opublikowano

1300 kosztów od orki do orki?
Pięknie - podziel się z nami wiedzą jak to robisz, bo ja jakbym nie robił to ponizej 2tys zejść nie umiem

Opublikowano
2 godziny temu, masa24 napisał:

Ile w złotych wychodzi ci koszt i co wliczasz. Netto czy brutto?

Coś chyba przestrzeliles koszty albo złoto na uprawy stosujesz. U mnie 650 kg saletry , 3 grzybowki średniej klasy. 2 razy moddus wyjdzie koło 2000 netto z paliwem orka bronowaniem talerzowaniem oraz zbiorem własnym kombajnem. Nie liczyłem godziny swojej pracy, ewentualnie pracownika jak on coś robił . Bez czesci

upraw jie ubezpieczam , ubezpieczenie budynku i podatek rolny wychodzą grosze jak rozbije na ilość hektarow

Jakieś PK i Ca stosujesz? 

Opublikowano

moje koszty na 1ha pszenicy przy plonach 5-6t brutto bo jestem hobbista na 10ha : 450zl paliwo, t1 200zl, t2 120zl, odżywki i siarczan100zl, robaki 20zl, chwasty 100zl, usługa kombajnu 350zl krusu nie place, ubezpieczenie budynków i sprzętu 40zl podatek 100zl, polifoska ok 450zl, Saletra ok 520zl kreda co roku 150zl czyli ok 2.6tys, nie liczę czasem poprawek na chwasty, jakiś obornik, czasem sąsiad zrobi usługe agregatem, w tym roku dojdą jeszcze poplony, czyli licząc pszenice po 650zl poszowa to 3.8t koszty

Opublikowano

To mi bez paliwa do C-330, wody do opryskiwacza, usługi kombajnu i prasy, podatku gruntowego wyszło 1500zł/ha... Tylko, że nawozy i opryski wyszły stosunkowo drogo bo kupowane w lokalnych sklepach i składach, które mają dość wysokie ceny. Za samo paliwo pewnie z 250zł/ha albo i lepiej wyjdzie, choć nie wiem, spalania nie mierzę, ile wleję tyle przepali, kombajn plus prasa Z-224/1 to na hektar pewnie w sumie z 550zł, podatek jeszcze do tego i się uzbiera.

Opublikowano
33 minuty temu, dzikiWschód napisał:

moje koszty na 1ha pszenicy przy plonach 5-6t brutto bo jestem hobbista na 10ha : 450zl paliwo, t1 200zl, t2 120zl, odżywki i siarczan100zl, robaki 20zl, chwasty 100zl, usługa kombajnu 350zl krusu nie place, ubezpieczenie budynków i sprzętu 40zl podatek 100zl, polifoska ok 450zl, Saletra ok 520zl kreda co roku 150zl czyli ok 2.6tys, nie liczę czasem poprawek na chwasty, jakiś obornik, czasem sąsiad zrobi usługe agregatem, w tym roku dojdą jeszcze poplony, czyli licząc pszenice po 650zl poszowa to 3.8t koszty

Gdzie Ty wypalisz ponad 100 litrow ropy na hektarze?

Opublikowano
1 godzinę temu, yacenty napisał:

1300 kosztów od orki do orki?
Pięknie - podziel się z nami wiedzą jak to robisz, bo ja jakbym nie robił to ponizej 2tys zejść nie umiem

1300 kosztów ale zbiera 4t/ha, a z Twoich blogów wychodzi że zbierasz min. 8ton , to koszt 2000 i tak wychodzi mniejszy .

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, yacenty napisał:

1300 kosztów od orki do orki?
Pięknie - podziel się z nami wiedzą jak to robisz, bo ja jakbym nie robił to ponizej 2tys zejść nie umiem

zboże nie zaprawiane i nie kwalifikat (tylko na małym areale do rozmnożenia na rok następny; i nie wiem skąd wielu zaopatruje się w "chrzczony" kwalifikat bo mi się jeszcze nie zdarzyło pomimo różnych odmian zarówno "rok po centrali" jak i w zaprawionym z wora z fabryki), szkoda czasu i pieniędzy na te gleby co mam... kiedyś się w to bawiłem, plon +/-0,5t większy a koszty samych nasion 2-3x wyższe,

kombajn (jonder) swój więc liczę to 150zł/ha a nie 350,

maszyny i traktory bez kredytów już zamortyzowane dawno  (nie jest to jonder ani bałoruśka, a ursus to tylko do nawozu rozsiewania jak już)

tyle co cena chemii (opryski i nawozy) i wytworzenia (uprawa, drobne naprawy, paliwo),

poza tym nic nie idzie na zewnątrz gospodarstwa (co by tłumaczyło potrzebę windowania białka i walki o czystość zasiewu) tylko wszystko na pasze dla hodowli, a więc nawet nie staram się, aby było lepsze niż to 13,5% białka (zazwyczaj jest 13,2% więc to poślad też nie jest),

dopłaty to średnio 1000zł/ha i tego nawet nie liczę jako rekompensaty za uprawę w obliczeniach,

pensji pracownikom też specjalnie od uprawy nie płacę bo wszystko wykonują 3 osoby spokrewnione utrzymujące się nie z uprawy, a z hodowli która działa na własnym zapleczu żywieniowym,

nie ubezpieczam żadnych upraw bo to sensu nie ma, po zapomogi "suszowe" też nie wyciągam łapy

Fakt wielu liczy jeszcze OC/podatki/KRUS/Zdrowotne/kredyciki/ubezpieczenia- u mnie to tylko chemia/koszty zbioru i uprawy oraz nasiona (koszty z ubiegłego roku wytworzenia+cena kwalifikatu). Albo ja coś żle liczę, albo na siłę próbujecie wciskać wyższe koszty wytworzenia, aby lepiej wciskać kit nieobeznanym. Owszem każdy ma to inaczej policzone i inne pułprodukty stosuje (można nawet wydać 1k zł/ha na samego grzyba, ale po co, pewnie aby się tylko pochwalić ładnie zmarnowanymi pieniędzmi)...

 Podliczenie za ostatni rok: 

115t pszenicy (13,3% białka, brak domieszek innych zbóż)) / 29ha = 3,97t/ha

39000zł (zaokrąglone do góry) za wytworzoną całość / 115t = 340zł/t pszenicy

Koszty uwzględniają: uprawę (orka, agregat, siew, opryski, nawożenie), fakt obornika swojego nie liczę, koszty nasion ubiegłorocznych, opryski (2x grzyb najtaniej jak się da ale minimum 2 substancje na oprysk, robal (x1), antywylegacz (x2), odżywka z mikro (x2), chwasty (x2 z regóły, jesień i jeżeli trzeba wiosna)- większość oprysków w jednym zbiorniku i góra 4 przejazdy w sezonie, polifoska na jesień i saletrzak na wiosnę, mocznik i siarczan magnezu w opryskach, saletry brak, rsm brak, poplony praktycznie co roku, obornik swój (co roku na 1/3 areału), wapna nie używam zbyt często (obornik robi częściowo robotę- dużo wapnia), koszty części (urwane zęby od drapaka, śruby czy zużyte lemiesze, koszty obsługi bieżącej kombajnu), paliwo do maszyn...

Chemia najtaniej jak się da, koszt grzybówek (triofant, prochloraz, propikonazol (w tamtym roku), tebu, azoksysystrobina...) to maks 200zł/ha na sezon (t1 i t2, na V i VI kl nie stosuję bo nie ma sensu) stosowane dawki są niższe niż zalecane bo idzie z mocznikami i inną chemią jednocześnie), jak znawcy materii mówią że tak nie można mieszać to znaczy że nie przetestowali lub się g... znają, walą maksymalne dawki w zbiorniku i się dziwią że pali... ja mieszam wszystko i już 3 rok z rzędu nie mam ujemnych spostrzeżeń mimo warunków suszonych, mało tego widzę kożyści w postaci lepszej jakości zbiorów (to nie jest konsumpcyjne i nigdy o takie nie chodziło a dobra paszówka), koszt chwastobójczych to 60zł (wiosna i jesień, lub połowa tego jeżeli nie trzeba na wiosnę, na miotłę raz poszedł Lancet z tych droższych jakieś 3 lata temu, głównie to jakiś tani sulfonomocznik, diflefunikan, fluroksypyr, tribenuron lub chwastox), antywylegacz (wyłącznie trineksapak) to też połowa tej dawki co na butelce jest wskazana (na VI klasie nie stosuję), robal to grosze, odżywka drGreen (2*4kg/3ha bo 4kg akurat na opryskiwacz starcza)

Edytowane przez WiesiekTraktorzysta
  • Like 2
Opublikowano

Uważasz że białko ponad 13 to dobra paszowka? Ja bym powiedział że dla zwierząt na srute to za dużo tego białka. Koszty małe i plony małe. Ale tak naprawdę na tej klasie gleby ciężko coś więcej wyciągnąć pewnie. 

Opublikowano (edytowane)
25 minut temu, damin1 napisał:

Uważasz że białko ponad 13 to dobra paszowka? Ja bym powiedział że dla zwierząt na srute to za dużo tego białka. Koszty małe i plony małe. Ale tak naprawdę na tej klasie gleby ciężko coś więcej wyciągnąć pewnie. 

dla drobiu to dobra pasza wychodzi, może i ciut za dużo białka, ale to mogę regulować w mieszalni (swojej), dla mnie kukurydza jest gorsza w skarmianiu (maks w dawce do 10%), żyto i owies też, pszenżyto i jęczmień jeszcze może być (ale ten wiosenny bo zimowy ma za twardą łuskę), Może dało by średnio podnieść o tą 1t/ha ale już nakłady były by x1,5 tym bardziej na 50% użytkowanego areału, na IIIkl może ciut niższe. Nie każdy gospodaruje na I i II klasie. Ciężko z IV klasy wycisnąć więcej niż to 4,5t, choć mam taki kawałek gnojony co 2. rok (ale od 40 lat ;)) co daje i 6.

Edytowane przez WiesiekTraktorzysta
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez yacenty
      Zapraszam do dyskusji poświęconej uprawie pszenicy w roku 2025.
      W tym temacie będziemy poruszać zagadnienia związane z nawożeniem pszenicy, ochroną fungicydową pszenicy, zwalczaniem chwastów w pszenicy jak również wiele innych ogólnych tematów dotyczących pszenicy, zarówno pszenicy jarej jak i pszenicy ozimej.
      Najpopularniejsze pytania z poprzednich lat, na które na pewno znajdziesz odpowiedz w roku 2025:
      1. Jaką ochronę fungicydową pszenicy wybrać?
      2. Czym zwalczać chwasty w pszenicy ozimej a czym w pszenicy jarej.
      3. Jak nawozić pszenicę? 
      4. Ile kilogramów azotu zastosować? Ile razy w ciągu sezonu nawozić pszenice?
      5. Kiedy i czym regulować pszenicę ozimą?
      6. Jakie nawożenie dolistne mikroelementami zastosować w pszenicy?
    • Przez bazalt50
      Problem nie mój, tylko sąsiada - posiał pszenicę (chyba odmianę Wilejka) dość późno, gdzieś pod koniec października, na poplonie z rzepaku. Niby zaczęła mu wschodzić. Dziś byłem zerknąć na swój zasiew, i uderzyło mnie że jego pole jest golusieńkie. Nie ma absolutnie nic. Te ziarna które są na wierzchu wypłukane przez deszcz, to niby jest maleńki kiełek, ale brązowy i martwy. Natomiast ziarna które są głębiej nawet nie zakiełkowały. I wszystkie ziarna - i te płytko i głębiej - po naciśnięciu rozłażą się w palcach. U nas mówi się na to że się "skrochmaliły". Zadzwoniłem po niego żeby podszedł i zobaczył. Trochę się załamał. Gość jest trochę niekompletny intelektualnie. Szkoda mi go bo mimo wszystko poczciwy chłop. Ale nie wiem co mu powiedzieć i poradzić, bo osobiście nigdy nie spotkałem się z czymś takim z pszenicą. Jak wspomniałem - siał późno, było dość mokro i zimno, śnieg ostatnio też dostarczył sporo wody, mokro jest cały czas, pszenicę siał zaprawianą. Na moje oko zasiał stanowczo za głęboko (+/- 5 do 7cm). Czy coś z tego będzie miał? co mu poradzić?
    • Przez jarekvip99
      Jakie odmiany pszenicy jarej siejecie i jak wam plonuja? Nie siałem juz z 6 lat a bede chyba zmuszony na wiosne bo burak dopiero co wykopali i jeszcze popadało ze nie ma szans orac a co dopiero siac
    • Przez Challenger
      Czy uprawia moze ktos ta odmiane pszenicy paszowej???Prosze mozliwie jak najszybciej o opisanie tej odmiany,jej plonowanie wymagania itp.Z gory dzieks :rolleyes:
    • Przez gba3943
      Witam, potrzebuje Opinie o pszenicy rgt ponticus, rgt cayenne i Debian. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v