Skocz do zawartości

Sytuacja polityczna w Polsce okiem rolnika - 2019


Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
Opublikowano (edytowane)
4 godziny temu, DTaras napisał:

Myślę, Roman, że skoro sędziowie aby zachować bezstronność potrafili się wyłączyć to chyba dobrze. Niewiem, jak sądzisz?

gdy media się zainteresowały ?? gdy przyszło o rozprawie gość kapną się kto bd prowadził sprawę ?? zona 😆 a teraz nie chce nikt sądzić kolegi  ?? i nie ma kto rozprawy poprowadzić ??    to ta niezależność czyli jak tak jeden drugiego broni .. to teraz sobie pomyśl sędzia vs sędzia = nie win ość 

 

4 godziny temu, DTaras napisał:

to zależy nie którzy się proszą ...  tak w tym wypadku sędzia prowokowała głupimi tekstami  bez zwrotu grzecznościowego ...  itp 

akcja sędziny ??  po całej akcji napisała do ilustri  ze została pobita skopana w twarz ... 😆  po przyjeździe karetki nie wymagała wo gule najniższej pomocy nie było żadnego śladu ... podobno koksuje i wali dużo na siłce wiesz sucha masa mięśniowa dobrze rozbudowana odporna na ciosy 

 

1 godzinę temu, jarecki napisał:

może i   reakcja impulsywna ale słuszna  zastraszanie sedziów zasługuje na najwiekszą  kare bo możę powodować strach przed osobą której kare wymierzono , można się nie zgadzać z karą i o niej dyskutowac czy słuszna czy nie ale  zastraszanie sedziego  powinno być karane surowo  .

a w drugą stronę ??

Edytowane przez Roman176
Opublikowano

Miałam przyjemność uczestnictwa o ile dobrze pamiętam  w 7 rozprawach sądowych (może więcej), dotyczących 4 różnych spraw, w tym 2 sama broniłam. I wypowiem się tak, iż z wyników zawsze byłam zadowolona, przechodziły nawet moje najśmielsze oczekiwania. W jednej sprawie, kiedy groziła mi grzywna za faktury jakieś 10 tys i jak się okazało wystawione bez umownie przez pozywającego i  chodziło mi tylko o dochodzenie sprawiedliwości, nawet jeśli miałam stracić w tym na prawnika i pozostać na minusie. W najlepszym przypadku liczyłam na uniewinnienie/ w tym koszty rozprawy/ i wyjście na zero. A tu zdziwienie moje, jako że sąd wydał wyrok, aby mi jako poszkodowanej zapłacono  jeszcze extra 2tys.

Generalnie wiedza i elokwencja tego środowiska imponująca i bardzo pomocna naprawdę, jak dla mnie.

Opublikowano (edytowane)

wiedza i elokwencja na temat czego? skomplikowanych zasad które samo owo środowisko wymyśla? Czy gdyby były prostsze nie obeszło by się bez wielu zbędnych rozpraw bo przepisy były by jednoznaczne i nie było by potrzeby nawet rozważać pomocy takiego "elokwenta"?
Zgadzam się. w prawach jednoznacznych logicznie nie mają za wiele dyskusji bo boją się społecznej oceny i tutaj wystarczy odpowiednio dobrać przepisy a że jest aż nazbyt z czego wybrać na udowodnienie nawet bzdury to już raczej o chorobie systemu świadczy a nie elokwencji jego twórców.
Samo poczucie wątpliwości podsądnego przed rozprawą co do jej wyroku jest dowodem na celowo przesadną komplikację zasad bo można się rzekomą "elokwencją" popisać i to wcale nie dla osobistej satysfakcji co czerpania wymiernych i w większości nieuzasadnionych korzyści zawodowych.

Edytowane przez dysydent
  • Like 1
Opublikowano

Może użyję słowa również przenikliwość (doświadczenie porównywawcze) w badaniu masy przepisów/ warunków umów, które tworzy dana korporacja, gubiąc się jednocześnie w gąszczu własnych zawiłości, których nie rozumie albo do których nie stosuje się.

 

Opublikowano (edytowane)

korporacja sobie może pisać co chce a i tak nadrzędne jest prawo państwa w którym działa i korporacyjnych przepisów wewn nie ma sensu nawet brać do ręki jeśli zbyt dużo w umowie podtykają. No chyba ze ktoś lubi dużo czytać i potrafi ze zrozumieniem bo podpis to akceptacja nawet bzdur z umowy.
Jednoznaczność prawa państwowego wymusi na korporacjach uproszczenie swoich wymysłów ae to już bardzie sugestia dla ustawodawców.
Podstawowy zapis warunkujący istnieje stanowiący że wszystkie umowy i wzajemne zależności muszą być zgodne przede wszystkim z prawem państwa  i tu diabeł siedzi bo na zbyt wiele korporacjom pozwala owo prawo nadrzędne ale z tym... a tak, już pisałem - do ustawodawców.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano

co minister to nową receptę na leczenie służby zdrowia pisze i tylko komplikacji "polekowych" w tej służbie więcej a nam już zaczyna doskwierać ciągłe tych recept wykupywanie bo stan pacjenta coraz gorszy. To już lepiej liczyć na samouleczenie ale co na to ministry? robotę by stracili.

Opublikowano

albo tamta upadła a ci dotują trupa 

2 minuty temu, dysydent napisał:

To już lepiej liczyć na samouleczenie ale co na to ministry? robotę by stracili.

ministry a ile jest dyrektorów nfz 

Najnowsza Polska Niepodległa! Mówimy stanowcze NIE, kłamstwo Putina!

Opublikowano (edytowane)

uznajmy to za podsumowanie ale "fiutina" bym do tego tematu nie mieszał bo to zgoła inny a i nie moja estetyka przekazu.
Nazwiska figurujące w nagłówku to albo ich "nosiciele" nieświadomi tego ... jak to się nazywa? o - mema
albo dr. im przez pomyłkę przed napisano

Edytowane przez dysydent
Opublikowano
1 godzinę temu, Roman176 napisał:

gdy media się zainteresowały ?? gdy przyszło o rozprawie gość kapną się kto bd prowadził sprawę ?? zona 😆 a teraz nie chce nikt sądzić kolegi  ?? i nie ma kto rozprawy poprowadzić ??    to ta niezależność czyli jak tak jeden drugiego broni .. to teraz sobie pomyśl sędzia vs sędzia = nie win ość

Może sędzia czy policjant nie powinni pracować w swoim miejscu zamieszkania, problem kolesiostwa by się rozwiązał.

48 minut temu, dysydent napisał:

 Czy gdyby były prostsze nie obeszło by się bez wielu zbędnych rozpraw bo przepisy były by jednoznaczne i nie było by potrzeby nawet rozważać pomocy takiego "elokwenta"?

Dobry temat. Dlaczego sprawy sądowe (nie wszystkie) ciągną się tak długo ? Brak sędziów tak jak lekarzy czy jest drugie dno ? I nie chodzi tu o sprawy zawiłe.

Opublikowano
8 minut temu, dysydent napisał:

co minister to nową receptę na leczenie służby zdrowia pisze i tylko komplikacji "polekowych" w tej służbie więcej a nam już zaczyna doskwierać ciągłe tych recept wykupywanie bo stan pacjenta coraz gorszy. To już lepiej liczyć na samouleczenie ale co na to ministry? robotę by stracili.

Bo jest jak ze wszystkim. Nawet jak odziedziczą jakiś program po poprzednikach. to zamiast usiąść i przeanalizować co poszło dobrze a co trzeba zmienić, to wywalają wszystko do kosza. Potem sami piszą kolejnego gniota i z dumę chcą orderów. Efekt? Nic nie działa i nikt nie wie dlaczego.:lol:

Opublikowano
Przed chwilą, dsbh napisał:

Może sędzia czy policjant nie powinni pracować w swoim miejscu zamieszkania, problem kolesiostwa by się rozwiązał.

policja tak ma ,sędzia nie ... i ostatnio w interwencji leciało jak korporacje prawnicze czy np. prawie emeryt ojciec ... dźwignął  statystykę córce w sprawie nie możliwej do wygrania ... bo celowo działał na szkodę klienta ...   głośno się zrobiło o tej sprawie, raczej sprawa wyszła na jaw  i stowarzyszenie sędziów czy jak tam mają zeby nie było rodzina obrońca vs rodzina oskarżyciel  

5 minut temu, dsbh napisał:

Dobry temat. Dlaczego sprawy sądowe (nie wszystkie) ciągną się tak długo ? Brak sędziów tak jak lekarzy czy jest drugie dno ? I nie chodzi tu o sprawy zawiłe.

sędziów mamy ponadto a kosztują nas więcej niż w niemczech 

Opublikowano
3 minuty temu, Roman176 napisał:

sędziów mamy ponadto a kosztują nas więcej niż w niemczech 

Aaaa to jak jest nieobsadzone stanowisko, to znaczy że sędziów jest już za dużo. No wreszcie dowiedziałem się czemu nie mianują nowych.:lol:

Opublikowano

Znam policjantów którzy pracują na własnym terenie a potem jest narzekanie bo kolega pracuje na przykład w drogówce i dał mu mandat za prędkość.

Opublikowano
4 minuty temu, mirro napisał:

Bo jest jak ze wszystkim. Nawet jak odziedziczą jakiś program po poprzednikach. to zamiast usiąść i przeanalizować co poszło dobrze a co trzeba zmienić, to wywalają wszystko do kosza. Potem sami piszą kolejnego gniota i z dumę chcą orderów. Efekt? Nic nie działa i nikt nie wie dlaczego.:lol:

jeśli by traktować urzędnika tak jak pisałem - jako jeden ze zwykłych zawodów to zmiana ekipy w wyborach jest tylko zmianą księgowego co rozlicza stawki wynagrodzeń i poprzedni ksiegowy z reprezentanta pracodawcy staje się szeregowym pracownikiem no to jak będzie pośredni pracodawca się z pracownikiem zadawał? honor nie pozwala i już nawet Boga i Ojczyzny nie trzeba aby to nie zdziałało. Na zbity pysk z pracownikiem bez pytania czy pokończył co tam budował i od nowa na niedokończonym to musi być bajzel. Efekt uboczny kadencyjności stanowisk czysto funkcyjnych które rzekomo muszą podlegać tzw ocenie społecznej ale na to recepty to raczej nikt jeszcze nie znalazł skutecznej.

Opublikowano
9 minut temu, dysydent napisał:

Efekt uboczny kadencyjności stanowisk czysto funkcyjnych które rzekomo muszą podlegać tzw ocenie społecznej ale na to recepty to raczej nikt jeszcze nie znalazł skutecznej.

Ponieważ wg niektórych "strategia" w działaniu Państwa to tylko od wyborów, do wyborów. 

Opublikowano

Ja znam solidnego prawnika, który w swej prywatnej sprawie sądził  się z bankiem 3 lata (nie  znam efektów, może jeszcze trwa). Dotyczyła  kredytu mieszkaniowego, kiedy został źle poinformowany przez obsługującego bankowca. Analogicznie do mojej sprawy miała miejsce niekompetencja.

Doświadczenie innych, nawet słuchając klientów  przed sobą, czy doradcy mówi, idąc załatwiać sprawę, będąc obsługiwanym przez osobę która nie wiadomo jak długo pracuje, a może za kilka dni straci/zmieni pracę.....wszelkie informacje żądać na piśmie. A co kiedy odmawiają? O czym to świadczy. Jedynie o tym, iż mam czekać, aż zmieni się punkt widzenia i ktoś stwierdzi inną interpretacje lub niedopatrzenie poprzednika.

Opublikowano (edytowane)
20 minut temu, Ywa napisał:

....źle poinformowany przez obsługującego bankowca........ miała miejsce niekompetencja.

takie coś to nie jest niekompetencja a zwykłe kłamstwo, wprowadzenie  błąd i co do tego wątpliwości nie ma a że akurat w sprawie jakiegoś prawnika jego własna branża okazuje się dlań środowiskiem nieprzyjaznym to jest jakiś przypadek szczególny ale nie dojdziemy na ile przez to interesujący bo sprawa prywatna
i bez zgody zainteresowanego bodaj z jednej strony konfliktu na upublicznienie forum to nie jest miejscem aby pytanie jakiekolwiek czy ocenę zaryzykować w pojedynczej sprawie.
Nawet demagogią była by kpina że kierowca za nieumiejętność prowadzenia swojego pojazdu traci prawo jazdy i uczciwość nie ma tu nic do rzeczy.
Nie mniej jeśli prawdą jest że może i uczciwy ten prawnik ale jakoś malo skuteczny a może dość skuteczny aby wystarczająco dlugo spłate przedłużać bez egzekucji aż sobie na nią uzbiera wszak czas to pieniądz (+inflacja) i tutaj już coś tam ugrał.
czysto teoretyczne dywagacje ale dające obraz jak ten sam przypadek można w różnoraki sposób w propagandzie wykorzystać.

Edytowane przez dysydent
Opublikowano
43 minuty temu, mirro napisał:

Aaaa to jak jest nieobsadzone stanowisko, to znaczy że sędziów jest już za dużo. No wreszcie dowiedziałem się czemu nie mianują nowych.:lol:

Liczba sądów I instancji na 100 tysięcy mieszkańców w 2016 roku

europa_we_1.jpg

Źródło: CEPEJ Report on "European judicial systems - Edition 2018 (2016 data): efficiency and quality of justice" - Table 5.1 Total number of 1st instance courts per 100 000 inhabitants in 2016

Pozycja Kraj Wartość
1 Federacja Rosyjska 6,8
2 Turcja 5,6
3 Hiszpania 4,8
4 Portugalia 2,8
5 Grecja 2,7
6 Słowenia 2,7
7 Islandia 2,4
8 Czarnogóra 2,4
9 Szwajcaria 2,0
10 Bośnia i Hercegowina 1,9
11 Litwa 1,9
12 Bułgaria 1,6
13 Ukraina 1,6
14 Austria 1,5
15 Łotwa 1,4
16 Mołdawia 1,3
17 Serbia 1,3
18 Francja 1,2
19 Norwegia 1,2
20 Rumunia 1,2
21 Macedonia 1,2
22 Węgry 1,1
23 Słowacja 1,0
24 Azerbejdżan 0,9
25 Niemcy 0,9
26 Polska 0,9
27 Albania 0,8
28 Czechy 0,8
29 Włochy 0,8
30 Cypr 0,7
31 Gruzja 0,7
32 Anglia i Walia 0,7
33 Szwecja 0,6
34 Armenia 0,5
35 Chorwacja 0,5
36 Finlandia 0,5
37 Dania 0,4
38 Estonia 0,3
39 Belgia 0,1
40 Irlandia 0,1
41 Holandia 0,1

- Dzisiaj w Polsce są - zwłaszcza w SN - sędziowie z poprzedniej epoki, którzy uważają, że lepiej być sędzią nominowanym przez władze komunistyczne, niż być nominowanym przez władze wolnej Polski

Odniósł się do tego we wtorkowej "Kropce nad i" Michał Laskowski, rzecznik Sądu Najwyższego.

Opublikowano (edytowane)

rozumiem że jest to próba określenia stopnia praworządności krajów gdzie konieczność arbitrażu prawnego jest odwrotnie proporcjonalna do ilości arbitraży koniecznych w sądach.
Tylko tu miarodajne było by bardziej zestawienie ilości spraw jakichkolwiek prowadzonych sądowych dowolnej instancji na liczbę mieszkańców co wskazuje na ile bez sądów prawo jest wystarczająco przejrzyste i znane że strony są w stanie tę statystykę obniżyć porozumieniami w sporach tylko w oparciu o jednoznaczne prawo bez uciekania się do usług "profesjonalistów"..

Edytowane przez dysydent
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez jahooo
      Zapraszam do nowego tematu, kontynuacja wątku z roku 2024
       
    • Gość
      Przez Gość
      Podejrzewam ogromny kryzys w rolnictwie. Nie zaskoczy mnie gdy mleko będzie po 0,70 zł, trzoda po 3,50 A byki po 5,50.😥😥
    • Przez Piotr_SM
      Może kogoś zainteresuje: https://www.gov.pl/web/rolnictwo/minister-stefan-krajewski-oglosil-wsparcie-dla-rolnikow-700-mln-zl-na-jednoprocentowe-kredyty-260-mln-zl-na-pomoc-za-straty-okolo-1577-mld-zl-na-platnosci-bezposrednie
    • Przez jahooo
      Kontynuacja tematu z 2023 roku
       
    • Przez dunda92
      Proponuję uporządkować rozmowę. Byłem na Dorohusku, byłem na strajku w swojej okolicy. Czas i obowiązki większości ludzi nie pozwalają stać na granicy 24/7, a myślę że chcieliby jak i ja dowiedzieć się o aktualnej sytuacji na wszystkich granicach. Tym bardziej w związku z wczorajszym posunięciem Tuska o włączeniu granic do infrastruktury krytycznej.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v