Skocz do zawartości

Jak uzyskać status rolnika+hodowla psów, hipoterapia, czyli jak pogodzić marzenia z rzeczywistością?


modlischka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie,

Na początku uprzedzam, że nie posiadam żadnej wiedzy jeśli chodzi o rolnictwo, trafiłam tu przypadkowo i mam nadzieję, że ktoś, kto się zna na rzeczy i przepisach pomoże mi ugruntować moje myślenie jeśli chodzi o działalność rolniczą. Nie wiem jak to wszystko dobrze wyjaśnić....

Mieszkam na wsi, mój tata jest właścicielem ziemi o powierzchni 1ha i 5 arów (razem z zabudowaniami, tj. dom mieszkalny i drobne pomieszczenia gospodarcze). Skończyłam studia pedagogiczne, posiadam uprawnienia instruktora rekreacji ruchowej ze specjalnością jazda konna oraz hipoterapia. Nie chcę jednak pracować jako pedagog, kiedyś marzyła mi się zootechnika lub weterynaria, ale bałam się, że nie poradzę sobie na studiach z przedmiotami jak chemia, genetyka, więc wybrałam inny kierunek, ale minęłam się z powołaniem, wciąż szukam jeszcze swojej życiowej drogi, marzy mi się hodowla psów i może w przyszłości prowadzenie hipoterapii albo chociaż kupno konia tak dla użytku rekreacyjnego. Kocham zwierzęta, przyrodę, chciałabym zajmować się tym co lubię i dodatkowo utrzymać się z tego. Obecnie pracuję na etat, tak hobbystycznie mam 1 suczkę i raz w roku (lub rzadziej) jeden miot szczeniaków na sprzedaż. Nie bardzo mogę pozwolić sobie na powiększenie hodowli ze względu na pracę, dojazdy do niej, a co za tym idzie brak czasu, by się zająć hodowlą na poważnie. W związku z tym myślałam o tym, by uzyskać kwalifikacje rolnicze, zostać płatnikiem KRUS, założyć większą hodowlę, może w przyszłości dołączyć do tego też hipoterapię. Byłabym na miejscu, miałabym więcej czasu i mogła wszystkiego doglądać.  Tata odziedziczył ziemię po rodzicach, nigdy jednak jej nie uprawiał, nie był płatnikiem KRUS, pracował na etacie, a ziemia była w dzierżawie. Tata mógłby mi przepisać ten hektar ziemi, ale wiem, że to nie uczyni ze mnie rolnika. Szukałam w internecie informacji, wskazówek dotyczących tego jak uzyskać status rolnika, bo uważam, że tylko w tej formie miałoby to największy sens. Wiem, że kiedyś wystarczyło wejść w posiadanie ziemi, chyba ok. hektara, by stać się rolnikiem i płatnikiem KRUS, czasem wystarczyło oświadczenie rodziców, że syn/córka pomagał w gospodarstwie, podpisywał to sołtys i po sprawie. Przepisy jednak się pozmieniały, ja obecnie by przejąć ziemię i przejść na działalność rolniczą musiałabym teraz przede wszystkim spełnić jedno z poniższych kryteriów,  bowiem w myśl przepisów uważa się że osoba fizyczna posiada kwalifikacje rolnicze, jeżeli uzyskała:

„-wykształcenie wyższe inne niż rolnicze i posiada co najmniej 3-letni staż pracy w rolnictwie albo wykształcenie wyższe inne niż rolnicze i ukończone studia podyplomowe w zakresie związanym z rolnictwem, albo wykształcenie średnie inne niż rolnicze i posiada co najmniej 3-letni staż pracy w rolnictwie, lub

- tytuł kwalifikacyjny lub tytuł zawodowy, lub tytuł zawodowy mistrza w zawodzie przydatnym do prowadzenia działalności rolniczej i posiada co najmniej 3-letni staż pracy w rolnictwie”

Uważam, że te dwa zapisy chyba najbardziej tyczyłyby się mojej sytuacji. Planowałam skończyć kurs kwalifikacyjny R.03. Prowadzenie produkcji rolniczej i z tego co rozumiem musiałabym mieć też 3 letni staż w rolnictwie. Nie wiem jednak czy istnieje potrzeba bym robiła ten kurs, ponieważ mając wykształcenie wyższe, ale nierolnicze też muszę mieć ten 3 letni staż pracy w rolnictwie, więc zrobienie kursu chyba i tak nic nie zmieni w mojej sytuacji. Tak czy owak w obu przypadkach potrzebny jest staż.:|

Myślałam, że samo zrobienie kursu kwalifikacyjnego wystarczy, ale ten dopisek ze stażem pracy w rolnictwie wszystko komplikuje. Z tego co czytałam staż może być uwzględniony jeśli się opłacało składki KRUS lub pracowało w gospodarstwie na umowę o pracę, a u mnie nic z tych rzeczy nie miało miejsca.

Nie wiem jak ugryźć tą sprawę. Mamy hektar ziemi i kilka małych budynków gospodarczych, chciałabym po prostu znaleźć pomysł jak to wykorzystać, zagospodarować, pogodzić z pomysłem na hodowlę psów (hektar ziemi służyłby mi jako wybieg dla nich lub może w przyszłości jako teren pod działalność związaną z końmi). Wiem, że dawniej samo hodowanie psów czy kotów rasowych a nawet rybek akwariowych czyniło z kogoś rolnika. Dziś tak nie jest, a hodowla psów i kotów to dział specjalny produkcji rolnej, który uwzględnia się w rozliczeniu pit do urzędu skarbowego, a podatek wyliczany jest wg norm szacunkowych od ilości sztuk stada podstawowego.

Poznałam kiedyś osobę, która ma nieco ponad hektar ziemi, kiedyś hodowała konie, ale zrezygnowała i zajęła się hodowlą psów, jest płatnikiem KRUS i żyje wyłącznie z tej hodowli. Kiedyś też znałam pana, który miał kilka hektarów ziemi, zajmował się hodowlą kilku koni, prowadzeniem hipoterapii i jazd konnych, miał parę królików i 3 psy rasowe- wszystko w ramach działalności rolniczej, opłacał tylko składki KRUS i to wszystko.

Wiem więc, że jest szansa, by tak działać i żyć, tylko nie wiem jak rokuje to w mojej sytuacji  i jak po zmienionych przepisach w 2016 r ugryźć ten temat. Co musiałabym zrobić? Jak rozegrać sprawę?

Byłabym wdzięczna za jakieś sugestie doświadczonych rolników, wskazówki itp. Jak mogłabym ten mój pomysł urzeczywistnić, co z kwalifikacjami rolniczymi i tym martwiącym mnie stażem…. Jak można to załatwić, czy da się coś zrobić,ominąć?

Nie jestem typem cwaniaka, nie interesują mnie dopłaty, ani programy typu Młody Rolnik itp., nie chcę kombinowania w tym sensie, wyciągania kasy itd.. Po prostu chcę robić to co lubię, to co mnie nie stresuje,sprawia radość, mieszkać dalej na wsi, cieszyć się czystym powietrzem, błękitnym niebem i nie musieć szukać pracy w mieście, chciałabym przejąć ziemię, którą kiedyś miał dziadek,a po nim tata, znaleźć na nią pomysł, wykorzystać, połączyć jedno z drugim, by miało to ręce i nogi, sens i dało się wyżyć.

Może ktoś z Was mógłby mi coś doradzić ? Przepraszam, że tak się rozpisałam,  ale chciałam wszystko jak najlepiej przedstawić, mam nadzieję, że nie zagmatwałam i zrozumiecie co mam na myśli i o co mi chodzi.

Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi!:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój tato miał to pole oddane przez umowe czy ustnie? bo jezeli ustnie to nadal byl rolnikiem placacym zus. przepisujac pole na Ciebie musza Cie ubezpieczyć w krusie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest to jak komuś nagadaja jak to ciężko gdzieś jest czy na jakiś kierunku a później człowiek rezygnuje z planów i wybiera jakieś kiepskie kierunki.
A to tak tylko wygląda z zew. Że gdzieś jest ciężko, teraz na studiach to też patrzą przepchnac. Na wet. Ogólnie ciężko się dostać
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jesteś/byłabyś posiadaczką 1ha ziemi rolnej (oficjalnie nie wydzierżawionej), to automatycznie stajesz się płatnikiem KRUS w momencie kiedy przestaniesz podlegać ubezpieczeniu ZUS (tu pracować na etacie). Do tego żeby być ubezpieczonym w KRUS nie musisz posiadać wykształcenia czy kwalifikacji rolniczej. Wykształcenie rolnicze lub jego "ekwiwalent" jest wymagane przez niektóre programy płatności unijnych oraz w momencie kiedy byś chciała zakupić ziemię.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, 30pawel napisał:

Twój tato miał to pole oddane przez umowe czy ustnie? bo jezeli ustnie to nadal byl rolnikiem placacym zus. przepisujac pole na Ciebie musza Cie ubezpieczyć w krusie.

Mój tata miał przekazaną ziemię przez swojego ojca na podstawie umowy pisemnej u notariusza. Tata nigdy jednak ziemi nie uprawiał,nie utrzymywał się z  niej,krusu nie płacił, ponieważ był zatrudniony w firmie na etacie, a tym samym był płatnikiem ZUSu, a ziemia po prostu była tylko jego własnością. Przez jakiś czas prowadził też własną działalność gospodarczą pozarolniczą, więc nadal był płatnikiem ZUS. Ziemia przez cały czas była wydzierżawiona sąsiadowi. Ja pracuję obecnie w firmie na etacie, podlegam pod ZUS. Jeśli tata przepisze ziemie na mnie, to chyba nie jest tak,że musi ubezpieczyć mnie w krusie-chyba tak nawet nie można,ponieważ jak wspomniałam mam pracę na umowę o pracę i podlegam pod ZUS. Chyba,że zrezygnowałabym z pracy,przejęła ziemię i wówczas przeszłabym na krus. Tylko pytanie czy właśnie tak się da zrobić jeśli nie mam wykształcenia rolniczego,a po prostu chciałabym podlegać pod krus tylko z tytułu posiadania tego 1 hektara (nic bym na tym hektarze nie uprawiała, wykorzystałabym go jako wybieg dla moich psów lub pod prowadzenie jazd konnych/hipoterapii lub jako wybieg dla konia)

Tata wkrótce przechodzi na świadczenia przedemerytalne i właściwie to też byłby chyba dobry moment do przekazania mi ziemi.

 

18 godzin temu, node3mer napisał:

A w KRUS co ci powiedzieli?

Nie pytałam jeszcze, ale może faktycznie dobrze też dowiedzieć się u źródła. Wolałam najpierw popytać ludzi,którzy na co dzień mają do czynienia z rolnictwem i uzyskać jakieś porady,żeby gafy nie strzelić w instytucji lub po prostu wiedzieć jak pytać. Poza tym w urzędach jak to w urzędach - jak się samemu wie o swoich prawach to ok,a jak nie to czasami nie wszystko dopowiedzą.

 

11 godzin temu, Aktis napisał:

Jeśli jesteś/byłabyś posiadaczką 1ha ziemi rolnej (oficjalnie nie wydzierżawionej), to automatycznie stajesz się płatnikiem KRUS w momencie kiedy przestaniesz podlegać ubezpieczeniu ZUS (tu pracować na etacie). Do tego żeby być ubezpieczonym w KRUS nie musisz posiadać wykształcenia czy kwalifikacji rolniczej. Wykształcenie rolnicze lub jego "ekwiwalent" jest wymagane przez niektóre programy płatności unijnych oraz w momencie kiedy byś chciała zakupić ziemię.

Ooo konkretna odpowiedź :) Zanim zadałam pytanie na tym forum, czytałam różne artykuły w internecie, porady, a w efekcie powstał mi w głowie jeden wielki mętlik. Z tego co czytałam wywnioskowałam,że aby być ubezpieczonym w KRUS, muszę być rolnikiem-mieć status rolnika, mieć wykształcenie rolnicze lub ewentualnie wyższe nierolnicze plus 3 letni staż w gospodarstwie rolnym (staż potwierdzony umowami o pracę lub opłacaniem składek do KRUS).

Twoja odpowiedź rozwiała wiele moich wątpliwości - jasno, krótko i na temat:) Czyli nie jest tak skomplikowane jak się obawiałam. W takim razie rozumiem,że wystarczy, iż tata przepisze mi ten hektar, przestanę pracować na etacie (podlegać ubezpieczeniu ZUS) i automatycznie będę podlegać pod KRUS (i mogę hodować sobie psy, na mini skalę może konie,a w razie gdyby mi się nie udało z tego utrzymać, to chyba mogę do jakiejś tam kwoty dorobić na umowę zlecenie). Byłoby fajnie :) Mogłabym mieszkać tu gdzie mieszkam i skupić się tylko na zwierzakach :)

Dziękuję za rzeczową odpowiedź i pomoc :) Tyle się naszukałam, a tu od ręki mam odpowiedź na moje wątpliwości :)

7 godzin temu, staszek131415 napisał:

Wtarczy pomyśleć no ale jak ktoś ma z tym problem toco poradisz http://prusy29.pl/jak-ugryzc-60-tys-na-restrukturyzacje-malych-gospodarstw/

Dzięki za wskazówki. W głównej mierze chodziło mi przede wszystkim o to jakie warunki muszę spełnić w mojej sytuacji,by podlegać pod ubezpieczenie KRUS (zwłaszcza po zmianie przepisów w 2016 roku), ale oczywiście jeśli są możliwości na uzyskanie jakichś funduszy na restrukturyzację małych gospodarstw, to czemu nie skorzystać:). Oczywiście wówczas pewnie musiałabym już tak jak Aktis napisał- przy niektórych programach dotacji uzupełnić wykształcenie, ale temat pozyskania funduszy to już dalszy i odrębny temat na przyszłość, który musiałabym zgłębić,bo nie mam o tym pojęcia.

 

Serdecznie dziękuję za udzielone mi informacje! :)

Edytowane przez modlischka
uzupełnienie informacji
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytanie jest takie CZY TWÓJ TATA ODDAŁ POLE W DZIERŻAWĘ Z UMOWĄ USTNĄ CZY PISEMNĄ? JAK USTNĄ TO ROLNICZKA już dawno jestes nawet o tym nie wiedzac. a z krusem sie nie przejmuj muszą Cie zarejestrować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, 30pawel napisał:

pytanie jest takie CZY TWÓJ TATA ODDAŁ POLE W DZIERŻAWĘ Z UMOWĄ USTNĄ CZY PISEMNĄ? JAK USTNĄ TO ROLNICZKA już dawno jestes nawet o tym nie wiedzac. a z krusem sie nie przejmuj muszą Cie zarejestrować.

Początkowo była to umowa ustna, ale później pojawiła się konieczność zawarcia pisemnej umowy oddania pola w dzierżawę.

 

45 minut temu, piotrp88 napisał:

Trafiłam już na ten artykuł zanim odezwałam się na forum, ale właśnie nie do końca wszystko było dla mnie jasne i dlatego postanowiłam konkretnie przedstawić swoją sytuację w tym miejscu. Można się trochę pogubić w tym wszystkim ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na prośbę 30pawel tu jestem i jeszcze nie odpisał mi na pytanie - dlaczego mnie o wizytę w tym temacie prosił?

Z przepisami a KRUS jestem "nieczasowy" ale historia jakiejkolwiek działki nie ma znaczenia typu - czyj dziadek, ile lat, z czyją babką działkę posiadał?

Istotny jest stan faktyczny i do co najmniej 2016r było że posiadacz powyżej 1ha ziemi (nie wiem pełnej definicji) z automatu staje się ubezpieczony w KRUS o ile nie jest ubezpieczony w ZUS z tytułu np. prowadzenia działalności gospodarczej innej niż rolnicza lub stosunku pracy (zatrudnienia). Do tego obowiązku obligowała już umowa dzierżawna na co najmniej 10lat (chyba te 10) potwierdzona notarialnie i można było się stać płatnikiem KRUS bez posiadania nawet ara na własność a jedynie na podstawie rzeczonej dzierżawy. Tak było do ok 2016 r w/g mojej wiedzy bo później nie miałem do KRUS potrzeby w kwestiach tu poruszanych abym musiał śledzić zmiany prawne. Można poszukać na stronach KRUS, ARiMR, MinRol.gov... coś tam i podobnych ale nadal pytam DLACZEGO JA?? :)

1 godzinę temu, 30pawel napisał:

pytanie jest takie CZY TWÓJ TATA ODDAŁ POLE W DZIERŻAWĘ Z UMOWĄ USTNĄ CZY PISEMNĄ? JAK USTNĄ TO ROLNICZKA już dawno jestes nawet o tym nie wiedzac. a z krusem sie nie przejmuj muszą Cie zarejestrować.

 

1 godzinę temu, staszek131415 napisał:

Co a głupoty piszesz

Chyba o dociekanie starożytnej historii działki "staszek131415" głupotami nazywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Aktis napisał:

co do restrukturyzacji małych gospodarstw i wymogu ubezpieczenia w KRUS (swoją drogą parogenny wymóg), to chodzą słuchy, że teraz ma być wymagane tylko 2 miesiące w KRUS (jak będzie zobaczymy).

Ale 2 lata przed nie możesz być na zus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tata zapisuję Ci 1 ha ziemi tylko hektar przeliczeniowy rzucasz pracę i ubezpieczasz się w KRUS na umowę zlecenie nie możesz teraz dorobić bo umowa zlecenie jest ozusowana i automatem wypadniesz z Krus. Nie wiem dlaczego zależy Ci na tym ubezpieczeniu w KRUS ale wiesz rzucisz pracę a z czegoś trzeba żyć za nim hodowla przyniesie dochody do tego jeszcze trzeba zainwestować w nią
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez niudizajn
      Mam problem w postaci łak na torfie. Zrobiłem rok temu renowacje 2,5 ha takich łąk (Roundup + Orka) poczym zasiałem trawę i co sie okazało??? Na trawe było za sucho a na gwiazdnice pospolitą nie. Więc w tym roku na wiosne ponownie Roundup + agregat uprawowy i siew. Trawa urosła tylko tam gdzie torf był "rozcienczony" ze zwykły piaskiem (taki teren u mnie jest) , a gdzie jest sam torf to tawy jest 50/50 z chwastami. Co robić??? Dodam tylko ze odczyn ziemi jest na poziomie 6,5.
    • Przez lemysz1
      Witam. Chciałbym się dowiedzieć czegoś więcej na ten temat. Kursy te mają niby zastąpić szkoły dla dorosłych w tym także na kierunkach rolniczych.
       
      Jak ma się wykształcenie zdobyte poprzez taki kurs a wymagania do otrzymania środków z unijnej kasy.
    • Przez bekba
      Witam
       
      Piszę w związku z sygnałem który dostałem od znajomego. Otóż ów znajomy zasygnalizowal mi ze w firmie z tematu kradną mleko!!! Zbiorniki starszej generacji(taki jak moj) nie posiadaja wyświetlacza i trzeba mierzyc poziom mleka manualnie(jak mleko sie ustanie i jest schlodzone) toteż nie mieżyliśmy poziomu mleka ufając w uczciwość kierowcy. Jakież było nasze zdziwienie gdy zadzwonił znajomy i zmierzyliśmy poziom mleka a na kwicie z dostawy było 150 litrów mniej!!! Nikt by nie robił afery o 10 litrów. Jest to proceder uprawiany przez kierowców ponieważ jest to WYNAJĘTA FIRMA PRZEWOZOWA. Mleko dopisują nieuczciwym rolnikom i dzielą sie zyskiem. W moim przypadku to jest strata bagatela 3tys zł/mieciąc. Najgorsze jest to że nie ma tego jak udowodnic bo kierowca wyprze sie ze zrobił to jednorazowo. u nas pomiar nie zgadzał sie za każdym razem odkąd dowiedzielismy sie o sprawie w koncu nakryliśmy go na gorącym uczynku jak przelewał mleko. i przelał nam spowrotem. ale nie ma żadnej gwarancji że proceder sie nie powtórzy. Kierowca wzruszal tylko ramionami. Nadmieniam ze w poprzedniej mleczarni nikomu nawet do glowy nie przyszlo by zeby robic takie rzeczy.....Alarmuje że jest taki problem. Piszcie czy też spotkaliście sie z tym problemem i jaki macie pomysł zeby zlikwidowac ten proceder....
    • Przez piotreq9
      Witam, mam problem. Mieszkam na małej wiosce i mój sąsiad ma 8t pszenicy na ha ( albo przynajmniej tak mówi), mi nie chce się w to wierzyć ale chciałbym zobaczyć wasze opinie. Jest to województwo lubelskie czyli sami wiecie że gleby nie są najlepszej jakości. Słyszałem historie że jego dziadek zna starorzytne recepty układania obornika,( chodzi o to że w dołkach układa się go mniej a na pagórkach więcej, ze względu na spływ powierzchniowy wody). Ja osobiście mam 4,6t/ha. Wiem że nie jest to dużo ale chciałbym zapytać czy 8 ton jest możliwe do osiągnięcia na te tereny.
       
      Najwazniejsze dla mnie jest żebyście powiedzieli mi czy to jest możlliwe a jeśli tak, to w jaki sposób mogę to osiągnąć!
       
      Pozdrawiam
    • Przez SzymonWdoowski
      Dzień dobry / Cześć  tak jak w temacie mam mały problem z wyborem zgrabiarki. Samasz przekładnia olejowa ale ciężka do tego praktycznie żadnego egzemplarza w śąsiednich gospodarstwach. Z kolei Pronar przekładnia smarowana tawotem niższa waga w porównaniu z samaszem, sporo egzemplarzy w okolicy i chwalący je gospodarze . Te właśnie argumenty chodzą mi po głowie. Niestety nie wiem jak to jest w praktyce odnośnie samasza. Zwracam sie do was drodzy koledzy o pomoc, podpowiedz w wyborze. 
      PS. Maszyna ma pracować z Fendem 305 LSA 68KM
×
×
  • Dodaj nową pozycję...