Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mam 3 krowy czerwone norweskie mieszańce oczywiście i każda kopie po wcieleniu ale po jakimś czasie przyzwyczajają się. Była jeszcze jedna pierwiastka czerwona norweska wariatka całą laktacje wiązaliśmy za nogę sznurkiem tak żeby miała wyciągnięte trochę do tyłu a głowę między rurami i na bok przywiązania na kruciutko, nigdy nie oddała mleka bez oxytocyny i 3 dojki miała dobre a trzecia od wcielenia spietrzona pojechała na kiełbasy jesienią. 

Opublikowano

Z szalonymi jalowkami to jest jeszcze metoda. Sznurek na rogi (jezeli nie wypalasz i na stanowiskowej oborze) i jak jest na lancuchu przypieta ciagniesz ja na max do przodu oczywiscie poskrom jednostronny na pachwine tez musi byc. I tak po kilku dojeniach powinna sie przyzwyczaic. Chociaz sa sztuki ktorym jakby to tak ująć trzeba ,,złamać harakter'' wyjatki ale sa. U mnie na szczescie juz sporo czasu takiej nie bylo. Ale dwa lata temu mialem jedna taka agentke nad ktora musialem popracowac. Na imie jej bylo Dzika xD

Gość ZosiaSamosia
Opublikowano
:D nie trzeba we dwie osoby, wystarczy ją mocno do stanowiska przywiązac :D ja osobiście to wolę na "głupim jasiu" doic taką z temperamentem nie zbyt duza dawka aby ją troszkę oszołomić, oksytocyna żeby szybko oddała i po kłopocie.
Opublikowano
wystarczy wcześniej przyzwyczajać ,ja stawiam jałówki na stanowiska i wcześnie z nimi współpracuje i nie ma problemu jak czytam wasze wpisy to zastanawiam jak wyście by zareagowali jak wam by podczepiali aparaty a wy nie wiedzieli o co chodzi
Opublikowano

Tak we 2 osoby ale to w czasie nauki pozbiejcjak juz sie uspokoi to jedna osoba doi. 

2 godziny temu, wierzbicka17 napisał:

wystarczy wcześniej przyzwyczajać ,ja stawiam jałówki na stanowiska i wcześnie z nimi współpracuje i nie ma problemu jak czytam wasze wpisy to zastanawiam jak wyście by zareagowali jak wam by podczepiali aparaty a wy nie wiedzieli o co chodzi

Jak sie ma miejsca duzo to mozna se na to pozwolic. A ja doje 27 w oborze dla krow. Przez sciane 2 banka, i w jalowkach mam 6 zasuszonych. Jakbym mial obore na 60 stanowisk to moze bym mogl se jalowki tak nauczac. A to ze sie buntuje to normalna rzecz tylko inna jalowka stoi i se tam czasem machnie noga nawet zwali dojki ale tak w miare spokojnie. Klepnie sie po plecach reka i spokoj. A inna ma harakter jak burza z piorunami. I choc bys ja przed porodem drapal glaskal i przyzwyczajal to i tak bedzie sie kopac przy dojeniu.

A oxytocyna i glupi jas to trzeba z tym uwazac bo sie krowa przyzwyczaja i pozniej bez tego nie wydoisz.

Opublikowano

W zeszłym roku u kolegi kombinował z szaloną pęta poskromy itd aż w końcu dostała wpier.... zerwała łańcuch i armagedon w oborze 😋, dwie krowy przebiła, wszystkie okna wywalone i sama się oskalpowała. Na szczęście sąsiad myśliwy i zastrzelili także z biciem do takiej nie podchodzić

Opublikowano

No wiec kupiłem pęto ale wiele to nie dało. Uwiazana na łańcuchu, naciagnieta w druga stronę za rogi,spętaną a i tak tylnymi nogami skacze gdzie się da. Mysle ze ten poskrom na śrubę obustronny byłby dobry.To juz druga taka simentalka, trzy lata temu była gorsza.Jak ktos napisał taka krowa ma charakter i trzeba go zlamac, ale kilka dni to potrwa. Mam kilka sm i chyba ta rasa tak ma. Jak jeszcze jest Jalowka to spokojna a jak się wycieli to wariat.

Opublikowano

Ja z krzyżówkami z sm problemu nie mam , ale znowu czerwone hf to są popierniczone a i ho też się trafiają. Jakiś miesiąc temu chciałem zainseminować jałówkę... Co ja rękę włożyłem to ona po 3 sc skok na ścianę, skakała tak z 15 min , aż nie miała siły przeturlała się przez grzbiet i dopiero na leżaka się do niej dobrałem :P  

Opublikowano

Teść mial jałówke co go dwa razy do szpitala posłała, mamy obore na głębokiej ściółce i ścielał jak zawsze i tej francy coś odbiło i uderzyla go w plecy a on w beton i łeb rozcięty, no ale oczywiście jak to rolnik starej daty sprzedac nie wolno, drugi raz go uderzyla chyba kilka dni przed ocieleniem (obite żebra) , ocieliła sie i uspokoiła, po każdej porodzie( a byly  chyba 4)pierwszy miesiac tak patrzyła na człowieka ze bez kija nie podchodź aż jej w końcu wątroba wysiadła i niestety zdechła, taka to historia wściekłej jałówki.

Opublikowano

My mamy taki sposób że wiążemy linkę za przednimi nogami, tak w koło grzbietu i skręcamy kijem. Jak zaczyna coś odstawiac to się dokręca, jak stoi grzecznie to się popuszcza. Jedna taka była że potem to już wystarczyło linkę położyć na niej i grzeczna jak aniołek. Bez linki to by zabiła człowieka bo nie dość że nogą do przodu to i po okręgu kopala, jakby jakieś karate trenowała 😁

Opublikowano

Ja co dzień widuję się ze swoimi jałówkami i zaczepiam je, ciągam strzyki, to normalnie aniołki potem do dojarki. Ale jak ktoś wcześniej napisał - dużo zależy od sztuki.

Jedna krowa, gdy osiągnęła wiek 6 lat, dopiero mogłem bez obaw doić dojarką. Nienawidzi dojarki i chłopów.

Opublikowano
12 godzin temu, danielhaker napisał:

Ja jedną z tego powodu musiałem sprzedać, bo zaczęła się z rogami sadzić, gdy się przechodziło. Mimo, że zaledwie po 2 laktachach, to wcale mi jej szkoda nie było. Miała szansę...

Nie jednej sztuce obcinalem rogi z tego samego powodu i są pokorne jak niemowlę. Kupujesz linkę i najpierw zawiązać rogi później obciąć i po problemie. 

Opublikowano (edytowane)

U mnie nie oswajamy jalowek. Po ocieleniu wiazemy na stanowisku obowiazkowo przy scianie. I doimy we dwóch . Zakladamy pecine jeden za nia trzyma a drugi zapina. Jak zaczyna glupiec ciagne za pecine i dogniatam do sciany. Jak bardzo szaleje jeszcze wiazemy za glowe tak aby nie mogla sie cofac. Po 2-5 dniach zalezy od sztuki same sie doja.

Edytowane przez Bugii
Opublikowano

Czytam i niedowierzam w te historie i obłanych krowach i jałówkach. Wiadomo, że zawsze kopnie, zrzuci aparat, ale prędzej czy później się oswaja. Wiążę tylko łeb do rur krótko. Druga osoba tylko ogon trzyma, żebym po oczach nie dostał. Miałem raz taką simentalkę z zakupu dziką od samego początku zanim się wycieliła. Pierwsze dni to w 3 osoby doiliśmy, bo sztukę 750 kg trudno utrzymać. Drągiem trzeba było docinąć do ściany, żeby móc się zbliżyć. 

Przyzwyczajanie jałówki przez głaskanie wymienia, oswajanie czasem nic nie daje. Czesto te dzikie stoją lepiej niż te wygłaskane. Teraz mam taką pierwiastkę, co kopie bez powodu przy myciu czy podłączaniu a także w czasie doju a minęło ze 2 msc od porodu(porzutka). Jesze nie miałem kopiącej tak długo. 

Opublikowano

U mnie jałówki są jak małe dzieci, do klatki wejść się nie da bo przestępują na progu. Może to dlatego, że wszystkie wygłaskane przez mame. A jak czasami się którąś uderzy to stoi zdziwiona i patrzy co się dzieje.

  • Like 1
Opublikowano

Moje jałówki też wygłaskane same podchodzą do mnie by je jeszcze potarmosić. Dziś jedna z nich sie wycieliła i przy dojeniu podbiła mężowi oko. Chyba nie lubi facetów9_9

Opublikowano

Widocznie nie każda panna lubi jak się ją za cycki tarmosi. Niedługo będzie cielić się jałówka mo, która parska i wścieka się jak się ją po szyi czy głowie pogłaszcze, za to głaszcząc wymię stoi jak zahipnotyzowana i czasem nogę podnosi. Jej matka też łatwa nie była w poskramianiu.

Opublikowano
Thomas a sprawdzałeś ? Ogólnie krowa lubi oddawać mleko a z dojeniem już to różnie wygląda i nie zawsze kolorowo czsami leżej wydoić stado niż jedną taką wściekłą delikwentkę i niema na to regóły czsami wariatka przed porodem a potem grzeczna jak aniołek i na odwrót.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez POLKOP
      Jak widzicie przyszłość swoją w dzisiejszym swiecie pełnym wymogów i innych przeszkod jako hodowcy bydła mlecznego. Czy dacie rade sprostac wyzwanią.
    • Gość Profil usunięty
      Przez Gość Profil usunięty
      Witam wszystkie Panie i Panów będących w związkach małżeńskich i nie tylko, w końcu nikt nam tu nie będzie wytykał co robimy w tematach dla Panien i Kawalerów, tu możemy swobodnie pisać o wszystkim i o niczym. Zachęcam do pisania.
    • Przez edi25
      Lozysko osadzone na tuleji jest zbyt luzne i nie obraca sie prawidlowo, tylko tuleja obraca sie wewnatrz lozyska. lozysko jest ok, tylko tuleja na ktora jest zalozona jest juz wytarta.Jak osadzic to lozysko na tuleji mocno zeby sie nie obracalo?
    • Przez ttuch
      Wczoraj rano wycieliła się jałówka. Już podczas porodu kapało jej mleko więc sądziliśmy, że z tym nie będzie problemu. A tu tymczasem niespodzianka bo praktycznie nie ma mleka. Na noc została w oborze z cielakiem więc sądziliśmy, że po prostu cielak ją wydoił, na dzień została wypuszczona na pastwisko ale po powrocie z niego wymię miała dosłownie puste. Pierwszy raz taka sytuacja ma u nas miejsce, może ktoś miał u siebie w gospodarstwie podobny problem?
    • Przez Adrian3210
      Witam. Mam problem z chłodnią do mleka. Problem wygląda następująco. Agregat nie załącza się za pierwszym razem. Słychać pykanie, aż za 4 czy za 5 pyknięciem załączy się. Chłodnia to Alima Bis 400l
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v