Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Trochę zgłębiałem temat i nie najbardziej szczegółowo ale coś sie dowiedziałem. Otórz:

 

Duda wtopił na ukrainie sporom kasę bez wątpienia i wycofuje się z produkcji roślinnej, hodowla tucznika zostaje bo sie opłaca. Rozmawiałem z kumplem znajomego i on był tam technologiem , kierownikiem przez pół roku na Ukrainie.

 

Duda miał ziemie w okolicy Ivano-Frankivs'k mniej więcej 17 tysiecy ha. Zakupił tam nowe ciagniki , kombajny i maszyny. Sprzęt nie wytrzymywał Ukraińskiego paliwa na tym syfie chodza tylko silniki starszej generacji na tradycyjnych układach wtryskowych przykład JD XX00. Korban nie chciał jeździć serwisować kombjnów a mieli 6 nowych Lexionów 600, ponieważ był problem i długi czas do przekroczenia granicy. Po fakcie stwierdzili ze błędem było kupienie nowych maszyn.

 

Pracownicy to był problem, Polak musi dostac dużo zeby pojechał tam pracować i siedział, ukraincy są duzo tansi ale zerowe pojęcie. Wiec część kadry była z polski i oni mieli uczyć Ukraińskich pracowników. Ukraincy charakteryzowali się brakiem odpowiedzialności i non stop patrzyli co mogą ukraść(paliwo, zborze, drobne rzeczy).

Duda na ukończeniu ma budowę silosów, suszarni i całej infrastruktury do zagospodarowania zbiorów i wtedy pojawił się problem bo rząd Ukrainski chciał wykorzystać do magazynowania ich silosy(nie wiem dokładnie jaki to był problem) ale tak by wyszło ze nie mieli by gdzie wsypac swojego zboża bo panstwo dla siebie chciało wykorzystac ich elewatory. Całkowity brak infrastruktury do magazynowania zboża.

 

Korupcja to był kolejny powazny problem, trzeba duzo łapówek dawać. Raz wynikła sytuacja ze policja zabroniła im kombajnem po drogach gdzies przez miasto przejechać i pat trwał długo, sprawe musieli załatwiac przez łapówki na wysokich szczeblach.

 

W skrócie to cieżki kawałek chleba, jednak najlepiej sprawdzić cos samemu. Obecnie Landcom prowadzi negocjacje aby to od Dudy kupic. Jednak podobno ziemia na Ukrainie się kończy duze spółki kładą łape w postaci dzierżawy i czekają aż będzie możliwy obrót ziemia i będą ja wtedy sprzedawać.

Opublikowano

Ponadto Duda cały czas sie restrukturyzuje zeby mógł obsługiwać swoje kredyty, kombinuje, składa sie z wielu spółek jedne upadaja a powstają inne, i znam też osoby którym nie zapłacił za świnki, część odzyskali a część przepadła. W Polsce w okolicach Rawicza na dolnym ślonsku ma gospodarstwo w tysiącach ha i tu całkiem nieźle przędzie.

 

Co do Ukrainy wydaje mi się że inaczej sprawa wygląda z gigantem który uprawia kilkanaście tysięcy ha a z gospodarstwem do 1000 ha.

Czy będzie Janukowycz czy ktoś inny to napewno Ukraina będzie chciała sie rozwijac, najcenniejsze co ma to ziemia i czy z Rosją czy z Unią będą rozwijać i wpierać rolnictwo, Rosja , cały czas stwarza przyjazny klimat rolnictwu i kładzie nacisk na ciągłe zwiekszanie produkcji i rozwój.

Opublikowano

Znalazłem gospodarstwo 500ha do wydzierżawienia w zachodniopomorskim (300km odemnie) klasa III i IV. Wszystko to kwestia dobrej organizacji i minimalizacji kosztów oczywiście nie tracąc na wydajności plonów.

Opublikowano

dawidg2 dowiedz sie jaki koszt dzierżawy i na ile lat dadzą, byłem ostatnio w okolicy Pyrzyc i Gryfina, pola piękne ale głód ziemi ANR robiła przetarg na dzierzawę gruntów to słyszałem że duże gospodarstwa stawki wylicytowały duże.

Opublikowano

No właśnie Wielkopolska, zawsze jak jest szkolenie to przedstawiciele tłumaczą, że na Lubelszczyźnie to jest biedota, same małe gospodarstwa, zaniedbane budynki, małe pola, małe stada a w Wielkopolsce jest lux, nowoczesne duże gospodarstwa itp, jak jechaliśmy do Lichenia, to broń panie Boże ale wy tam zadupie macie :) chałupy malutkie ledwo się trzymają, pola max 1ha, nie wiem czy na taki region trafiłm czy co ale szok :) Teraz jak jest szkolenie to ojciec ze śmiechu nie mało z krzesła :) :) :) nie spadnie

 

to co powiem to pewnie cię kolego oświeci i może pozwoli żeby twój ojciec wstał z ziemi i usiadł na krześle. mianowicie sa regiony w polsce na ktorych sa gospodarstwa miejsze i wieksze, bardziej zadbane i mniej, bogatrze i biedniejsze ale to nie powod żeby mówić że zadupie. i na tej luxusowej wielkopolsce macie pola po 1ha. wszędzie jest tak samo, sa małe i duże. ja mieszkam w środkowej polsce i kolego nie wstydze się tego co mam, zapraszam do obejrzenia

Opublikowano

Ja rozumiem, że są tereny biedniejsze i bogatsze, tylko sam raz byłem na takim szkoleniu to kolo twierdził, ze cała wielkopolska to bardzo dobrze rozwinięta pod względem techniki rolniczej krainą geograficzna RP. Zdaję sobie sprawę z faktu, że na pewno są tam duże i małe gospodarstwa, ale jak by Ci ktoś kit wciskał, że z drugiej strony RP średnia powierzchnia pola jest jak u Ciebie średnie gospodarstwo, że tyle co u Ciebie na wsi jest sztuk bydła to tam trzyma jeden gospodarz, to jak byś zareagował. Ja też mieszkam też mieszkam na zadupiu i się tego nie wstydzę, cisza spokój i jest spoko, nie zamienił bym mojej wsi na żadna inną, średnie gospodarstwo u nas we wsi nie licząc 3 największych to jakieś 4ha może 5ha. Jeżeli Cie w jakikolwiek sposób uraziłem w imieniu swoim oraz ojca bardzo Cię przepraszam, nie miałem złych intencji

Gość Profil usunięty
Opublikowano

Znalazłem gospodarstwo 500ha do wydzierżawienia w zachodniopomorskim (300km odemnie) klasa III i IV. Wszystko to kwestia dobrej organizacji i minimalizacji kosztów oczywiście nie tracąc na wydajności plonów.

 

a czy to przypadkiem nei jest gospodarstwo w Braniewie??

Gość Profil usunięty
Opublikowano

kiedy znalazlem oferte,nie tylko ja,wydzierzawienia 450 Ha w braniewie. Wszystko ladnie pieknie,koles napisal ze chce 60,000zl odstepnego i 1t pszenicy z hektara. Pojechalismy z ojcem i co sie okazalo? ponac mial w chu.... dlugów , Przeswietl te oferte na wylot, jedz popytaj dopeiro pozniej sie napalaj. Ja sie na tamto ogloszenie napalilem i nic nie wyszlo

Opublikowano

Mi sie pomysł ziemi na Ukrainie bardzo podoba. Mieszkam niedaleko granicy i sam bym chętnie wszedł w dzierżawę gdyż ziemi brakuje. Zastanawia mnie tylko wielkość gospodarstwa. Czy na start nie wystarczyłoby kilkadziesiąt ha? Wtedy cały proces byłby bez dużych nakładów pieniędzy i ryzyka a taki areał możnaby obrobić samemu.

Opublikowano

Też mieszkam blisko granicy i wokół mnie są różnej wielkości gospodarstwa. Są po 50 ale i są po 2500 ha z naprawdę dużym kapitałem. Ich właściciele wolą kupować lub wydzierżawiać ziemie u nas w Polsce, o Ukrainie nawet nikt nie myśli chodź jest tak blisko

Opublikowano

Odrobine liznąłem wiedzę na temat firm dzierzawiących ziemię na UA i powiem tak przytaczany Landkom głównie kładł nacis na wydzierżawienie i chciał zrobić interes na sprzedaży ziemi kiedy to będzie możliwe ale nie kogą się doczekać dopuszczenia ziemi do obrotu. Sprawa wygląda tak że moratorium przedłużono do 2012 i firmy które kładły łapę dostja po d*pie bo ponoszą koszty a wizja sprzedaży sie oddala. funkcjonują Ci którzy uprawiają i dzięki temu się utrzymują. Pozatym w dzierżawę na UA inwestują wszystkie wielkie fundusze inwestycyjne gdyż to dla nich dobra lokata i jak uprawiaja to zarabiają może nie osiągneli zakładanych zysków ale są do przodu. Sytuacja dotycząca moratorium na zakaz sprzedaży ziemi w tej chwili jest przedłużone do 2012 ale tam sytuacja wygląda tak że jak coś sobie wymyślą to jutro może być zniesione a wogóle teraż większość liczących firm zakłada że UA braknie pieniędzy i wtedy zacznie się wielka wyprzedaż ziemi zeby tylko uzyskać kasę.

Opublikowano

Witam

Czytając temat,który podoba mi się.

Myśle też o tym bo po skończeniu technikum chciałbym iść na studia chodzić z 3 lata a później wyjechać do Australii do kopalni podobno duże zapotrzebowanie górników popracować z 5 lat i z kapitałem ok. 3 mln Wydzierżawić ok. 1000 ha na ukrainie. Nie mam maszyn

Czy taki pomysł mógłby wypalić.

Opublikowano

3 miliony w pięć lat? Górnik? Brawo

 

 

 

Znam osobiście człowieka który pracuje w kopalni radu i uranu w Australi zarabia duuuże pieniądze więc się może udać ;[

 

Co do Ukrainy to cały system prawny( a raczej bezprawny) wygląda inaczej niż u nas znam kilku Ukraińców sami stwierdzają że u nich ciężko jest się dorobić gdyż; maszyny których nie ma są bardzo drogie, polityka i właśnie duże obce gospodarstwa :) . Z ostatnim rozmawiałem 30min. o uprawie i mają bardzo dobre ziemie trudne w uprawie ale pszenica plonuje ok. 8t Kolejny problem to części on u nas kupuje części do ciągników a posiada 2 t25 graty do nich nawozu nie pamięta kiedy siał :(

Sam stwierdza że ich kraj to tereny dla ludzi ze sporym kapitałem i stalowymi nerwami ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez sumek666
      Jak kształtują się ceny nieruchomości i działek rolnych w Waszych okolicach? Może planujecie zakup gruntów w tym roku? A może udało Wam się sprzedać jakieś grunty?
      Zapraszam do dyskusji o cenach i możliwości zakupu ziemi w Polsce i za granicą.
      Kontynuacja tematu:
       
    • Przez karol
      Zapraszam do wypowiadania się na temat prowadzenia rozrachunków z tytułu VAT w gospodarstwach rolnych. Jakie są Wasze doświadczenia?
    • Przez leszan
      Witam. Czy ktoś wie jak wyglądają przepisy odnośnie zatrudnienia przez np. urząd gminy do odśnieżania dróg Czy trzeba zakładać normalną firmę usługową, czy można to zrobić jakoś w ramach gospodarstwa. Urząd gminy życzy sobie oczywiście fakturę za odśnieżanie, aby mógł za to zapłacić. Może ktoś wie ile można na tym zarobić??
    • Przez krs
      Z
    • Przez ziutek92
      Witam mam pytanie na temat rozgraniczenia działki poprzez gminę na wniosek sąsiada. Sąsiad ciągle mi wchodził  Na moją działkę na szerokość ok 3m. Zgłaszałem to na policję i on to później oddawał i tak lata mijały a on ciągle próbował mi wchodzić na mój grunt. W tym roku dostałem zawiadomienie że odbędzie się rozgraniczenie działek poprzez wyznaczonego geodetę prze gminę na wniosek sąsiada. Rozgraniczenie się odbyło i okazuje się że miedza jest na swoim miejscu gdzie zawsze mówiłem że tak ma być. Sąsiad nie zadowolony z wyroku oczywiście ale mniejsze z tym. Zapytałem kto ponosi koszty takiej imprezy to dostałem odpowiedź od gminy że koszty są podzielone na pół. Dodam że koszt takiej zabawy to 6000zl czyli miałbym zapłacić 3000zl za coś czego sobie nie życzyłem i w dodatku nie byłem tego powodem! I moje pytanie jest następujące: czy faktycznie tak jest że mam płacić czy porostu gmina idzie na rękę sąsiadowi.?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v