Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
Opublikowano

najważniejsze pytanie to jako pasze możesz wyprodukować w swoim gospodarstwie?? bo jak mokre pola co nie da sie ich uprawiać to jedynie wsiać trawę i chować bydło. Jak masz 5 i 6 klase ziemi to zboża nie namłócisz za dozo wiec świń dużo nie uchowasz. dla bydła zboża tak nie potrzeba a jak jest słabe można ściąć w kiszonkę i pasza jest ;)

Opublikowano

Chociaż obecnie cena trzody jest bardziej zadowalająca niz bydla/mleka, przy krowach należy bardziej inwestowac w sprzet( kombajn do kukurydzy, sprzet do siana, przydałby sie przy większych ilościach wóz paszowy). Sporo ha zajmuja laki(u mnie 10ha). gdyby obsiac to zbozem, np pszenica, a ta dalaby 7ton to przy cenie 90zl to bedziemy mieli w obrocie rocznie 63 tys( na czysto okolo 23tys.).... Duzy plus według mnie. Następnie do świń zagladam praktycznie raz na 3 dni- poscielic i sprawdzic czy wszystko ogolem, gra... Krowy?- Codziennie rano, w poludnie i na wieczor.... Fakt kasa wieksza ale czy sie oplaca? Chodzimy 3 razy częściej do nich a czy mamy z tego chociarz 2 razy wiecej kasy? Sadze ze nie... Uwazam, iz przestwie sie na trzode.

Opublikowano

To zależy. Mało osób może sobie pozwolić na zaglądanie do trzody chlewnej raz na 3 dni a nawet raz dziennie. Chodzi o zmechanizowanie zadawania pasz. Wiele osób zadaje je jeszcze ręcznie i przy niewielkiej opłacalności na zmianę sie nie zanosi, ze względu na brak środków finansowych. Jeżeli ktoś zdecydował sie na bydło to robi inwestycje, przyporządkowuje budynki pod bydło + maszyny do zbioru traw/siana. A jeżeli ktoś zdecydował sie na trzodę to podobnie, budynki pod trzodę i ciężko się przestawiać z jednego na drugie gdy sie już w coś zainwestowało. I ostatnia kwestia to kwestia sentymentu i przyzwyczajenia.

Opublikowano

zdecydowanie to pierwsze czyli hodowla byków. po pierwsze nie musisz siać duzo zboza na pasze a po drugie nie musisz kupowac jakis tam super koncentratów jak w przypadku swin. u nas wszysc w okolicy co hodują byki to maja tylko laki i kuku zasiane no i troszke zboza bo podobnie jak bydlo mleczne byk potrzebuje tylko kuku i siano.

Opublikowano

Powiem tak.Jeśli ma się bardzo dużo świń(tak z 1000) to idzie z tego jakoś wyżyć,ale jest zaj*b totalny jeśli chodzi o uprawę zbóż itp.A u krów jest zaj*b,ale głownie od wiosny do końca lata jeśli chodzi o kiszonkę,jej zwózkę i owijanie.I jeśli ma się ruszta to nie potrzeba ścielić(chyba nie trzeba),gorzej jeśli ma się stare obory...A widząc po okolicznych rolnikach to Ci co mają bydło to kupuja nowe ciągniki itp.

Kombajnista nam mówił,że jak zlikwidował świnie to od razu mu przybyło więcej pieniędzy,bo nie musiał inwestować w ich żywienie itd...

 

W każdej pracy są jakieś plusy i minusy. Pewnie też dużo zależy od tego jakie ma się ziemie(klasa),łąki-o ile się je ma w ogóle i ich ilość...

Opublikowano

no jasne ze wszystko zalezy od ziemi bo jezeli masz I, II lub III klase gleby to nie ma co sie nawet zastanawic tylko uprawic sama ziemie i pszenice, rzepak i buraki siac. no moze troche prawdy w tym jest ze jest duzo pracy od wiosny do konca lata przy bydle ale jezeli masz dobry sprzet to nie musisz ani widel chwytac. ja np. 2 lata temu kupilem tura i juz nie musze balotow z sianokiszonka kulac. i jednak wydaje mi sie ze przy trzodzie jest troche wiecej roboty niz przy bydle.

Opublikowano

wszyscy patrze tylko kasa i kasa (ja też) ale gdzie to co chcecie robić my np.mam parę świń i widzę co jak i świń ja nie bedę hodował bo mi się to nie podoba, wybrał bym to co lubię czyli krowy mleczne mi praca przy nich to przyjemność jak będzie zobaczymy

Opublikowano

według mnie hodowla w gospodarstwie musi być zawsze gwarantuje to płynność finansową. Jeśli chodzi o wybór to świnie czy bydło mięsne dla mnie to niewielka różnica, ale krowy mleczne to całkiem inna bajka. zresztą podziwiam każdego kto robi mleko bo naprawdę trzeba to lubić a wszystko musi być jak w zegarku. Ja z tego tytułu że nie uśmiech mi się co dziennie na zegarek patrzeć hoduje świnki.

Z opłacalnością każdy wie jak jest raz lepiej raz gorzej i to w każdej branży, tylko krew zalewa jak to gorzej trwa 2 lata tak jak było to w trzodzie, teraz jest lepiej, a kto wie jak będzie za miesiąc.

Opublikowano

Ooo, właśnie. Chyba codziennie o tej samej porze trzeba doić krowy-w sensie,że np między 6-7.A przy świniach to nawet wystarczy raz dziennie je nakarmić i wytrzymią do następnego dnia.Na moje to bardzo dużo zależy od ilości hodowanych zwierząt. Np jak są stare budynki , w których nie ma tych specjalnych "leżaków" do świń po porodzie to jest duże prawdopodobieństwo,że prosiaki zostaną przygniecione przez maciorę.Np ostatnio maciora miała 16 prosiaków,a zostało tylko 9 lub 10.I jak tutaj wyżyć i kupować sprzęt jak maciora sama je przygniata.Z czego rolnik ma brać pieniądze na utrzymanie...

Bo w przypadku krów,to krowa raczej nie przygniecie cielaka...Kolejna sprawa to zaciągnięte kredyty na zakup maszyn,budowę pomieszczeń itp.Jak je spłacić skoro będzie susza czy jakaś inna klęska.Wiadomo,że jeden rok będzie bardziej urodzajny,a inny mniej.

Opublikowano
no jasne ze wszystko zalezy od ziemi bo jezeli masz I, II lub III klase gleby to nie ma co sie nawet zastanawic tylko uprawic sama ziemie i pszenice, rzepak i buraki siac. no moze troche prawdy w tym jest ze jest duzo pracy od wiosny do konca lata przy bydle ale jezeli masz dobry sprzet to nie musisz ani widel chwytac. ja np. 2 lata temu kupilem tura i juz nie musze balotow z sianokiszonka kulac. i jednak wydaje mi sie ze przy trzodzie jest troche wiecej roboty niz przy bydle.

 

 

Przy trzodzie więcej pracy niż przy bydle ????! Jeżeli przy bydle jest zmechanizowane a przy trzodzie widły i taczka to się z kolegą zgodzę. Ale jeżeli gospodarstwo jest zmechanizowane do danej produkcji to mi się wydaje że trzoda potrzebuje mniejszych nakładów pracy niż bydło i przy trzodzie nie jest wymagany zegarek (np. w niedziele do chlewni zaglądam tylko rano na 1 h i wieczorkiem ok. 15 min kontrola + obejście 1 krowy).

 

Kierunek produkcji oczywiście zależny od ziemi.

 

Odnośnie opłacalności to wszystko wielka loteria, tylko pośrednik ma zawsze stały procent zysku, ALE NIE ROLNIK !!!!!

 

W naszym gospodarstwie trzoda ok. 1000 szt. rocznie cykl zamknięty.

Opublikowano

Trzoda zależy jeszcze od urodzeń w gospodarstwie np: u nas pasze do karmników musimy rozwozić taczkami to żeby nakarmić te 100sztuk tuczników prosięta i maciory zejdzie dobra godzina. Bo jak u nas facet ma oborze siądzie sobie za laptopa i 15minut i cała obora ma pokarm wszystko na systemach

Opublikowano

A nie myśleliście o takiej opcji jak swoje pasze? Dla trody trzeba posiać uprawić skosić i jeszcze pasze przygotowac, dla krów mniej paszy a więcej zielonki przy której sie człowiek mniej narobi.. Wg mnie wychodzi na to samo, jeśli sie ma kawałek pola to i przy krowach i przy świniach trzeba sie narobić a kasa i tak mała..

Opublikowano (edytowane)
porównując WSZYSTKIE koszty to pewnie będzie jednakowo. Ja uważam, że co się komu podoba to hoduje i już.

Ja oddaje rocznie 400 tuczników. Są to 2 żuty po 200 sztuk. I jasne że ze świniami się tak nie zżyjesz jak z bydłem. Wyremontowałem chlewnie i wchodzę do niej 3 razy na dzień po 5 min aby robię obchód. Pasza sama się podaje i obornik usuwam 3 przyciskami co 2dni. I zainteresowałem się hodowlą opasów dodatkowo oczywiście. Jak myślicie??

 

a ile z takiego 800kg byka można wyjść na czysto?? :)

Edytowane przez andrzej2110

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez Neveragain
      Macie jakies sposoby na ograniczenie wypadania odbytów u warchlaków 30-60 kg? 
      Czasami zdarza się u kilku sztuk z dostawy a czasem u kilkudziesięciu. 
      Jak sobie z tym radzicie? 
    • Przez MichałMalec
      Jaką paszą najlepiej karmić trzodę i zaoszczędzić kasy mam około 60 sztuk 
    • Przez Mateusz100
      Witam w lipcu tego roku był program o nazwie bioasekuracja czy cos takiego dla rolników produkujących trzodę chlewną i miała być to jakaś refundacja do 100% czyli rolnik mógł kupić za np. 10 tyś zł jakieś urządzenia przedmioty potrzebne do tej bioasekuracji a oni powinni oddac dokładnie tą samną kwotę 100%. Ja wziąłem trochę sprzętu odzieży na kilka tyś zł dziś dopieru po tylu miesiącach przyszło pismo z agencji przed samymi świętami i podali tam kwotę brutto jaka mi zwróca i ze to jest 100 % a wyszło na to ze dobre 5 tyś zł poszło gdzieś w las bo o tyle mniej dostanę zwrotu więc sie pytam gdzie jest to 5 tyś zł kto je wziął i na co poszło? Miał ktoś z was taki sam przypadek ? Ileż można pozwalać na takie akcje jak był program na zwrot 100 % to rolnik musi dostac wszystko a nie jakieś oszustwa faktury agencja dostała wszystko było i jest... Najlepsze jest to że na jakieś zastrzeżenia i odwołania mam czas 7 dni dziś przyszło pismo tydzień mija w poniedziałek  teraz świeta agencje pewnie zamknięte i jak tu cos zgłaszać odwoływać sie ? po prostu żarty i tyle rolnik całe życie na innych robić musi i jeszcze batem dostanie na koniec... Ma ktoś podobny problem ze nie zwrócili całej kwoty komuś? Proszę pisać śmiało i sie dzielic informacjami. 
    • Przez dicloduo
      Witam, czy są tu rolnicy hodowcy świń?
      Jak są niech napiszą czy otrzymali zwrot za zakup środków bioasekuracyjnych. Płatność miała być w formie krajowej deminimis?
    • Przez ŻakowskiSławomir
      Witam, w związku z przepisaniem na mnie siedziby stada weterynaria wymaga by sporządzić ,,spis,, tzn żywienie ile kg czego przypada na 1 sztukę tucznika np i bydła, robił ktoś coś takiego? ma jakieś dane orientacyjne? ile czego zawiera opcjonalna mieszanka paszowa dla 1 byka/ 1 tucznika? na dobę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v