Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam zgłoś się do powiatowego lekarza i opowiedz mu o tym zdarzeniu unas tak jest ze jeżeli coś się stanie po szczepieniu lub braniu krwi to powiatowy płaci odszkodowanie a ten co u ciebie brał krew to miał szczesicie ze umie niebył bo jak by do mie wyjechał z tym tekstem o tym kołku to by miał kłopot opowiedz o wszystkim powiatowym

Opublikowano

Witam

 

Może ktoś mi dać namiar na jakąś ustawę/rozporządzenie, która reguluje od których świń można pobierać krew do padania przeciw chA? U mnie wczoraj pobierali krew do drugiego badania. Lekarz się uparł i pobierał krew od macior w wysokiej ciąży. Powiedział że jeśli się nie zgodzę, to nałoży na mnie karę za uniemożliwienie przeprowadzenia pobierania próbek... Dziś jedna zaczęła rodzić i nie miała pokarmu. Podejrzewam, że to w wyniku stresu. Ganiali ją po kojcu z 10min bo nie dała się złapać. Na koniec powiedział, że pewnie tłukę świnie kołkiem i dlatego są takie dzikie.

 

Kolego zadzwoń do : Inspekcja Weterynaryjna - Główny Inspektorat Weterynarii lekarz na pewno nie będzie zadowolony że tam zadzwoniłeś bo będziesz więcej wiedział od Niego ale co poradzić takie jest życie że ktoś nas uważa że zrobimy to co nam będą kazać.

 

Odnośnie wysokoprośnych nie powinni pobierać ale nie ma na to konkretnej ustawy bynajmniej tak mi powiedziała pani.

 

A tu jeszcze jak mało Im za to płacą: Dz.U.2007.2.15 - Sposób ustalania i wysokość opłat za czynności wykonywane przez Inspekcję Weterynaryjną, sposób i miejsca pobierania tych opłat oraz sposób przekazywania informacji w tym zakresie Komisji Europejskiej

Opublikowano

Witam. Przeczytaj, na pewno pomoże

ROZPORZĄDZENIE

RADY MINISTRÓW

 

z dnia 27 kwietnia 2009 r.

 

zmieniające rozporządzenie w sprawie wprowadzenia programu zwalczania choroby Aujeszkyego u świń

 

(Dz. U. z dnia 19 maja 2009 r.)

Opublikowano

U mnie dzisiaj były pobierane próbki w ramach monitoringu choroby Aujeszkiego. Raz w roku przez 3 lata, a potem raz na trzy lata według tego co mówił pobierający krew. Chyba, że UE coś znowu namiesza w przepisach. Wszystkie sztuki od których pobierana jest krew muszą byc trwale oznakowane.

Ponadto, w moim rejonie na dobre biorą się za handlarzy, którzy mają sztuki nieoznakowane i nierejestrowane. Zarówno na spędach jak i w ubojniach są kontrole. Zobaczymy jak to dalej się potoczy.

Opublikowano

Jestem ciekawa co sądzicie o obowiązkowych świadectwach zdrowia. Mnie szlak trafia. W poniedziałek był wet i wystawił mi dwa świadectwa bo odstawa była w dwa dni i policzył sobie dojazd za dwa razy :) (po 8zl) Pod koniec tamtego roku przywlekł się o 22.00 i miał problem że tak długo musi pracować i że tylko jedna sztuka ma być sprzedana. Chyba mam je zbierać choć do 5szt i dopiero sprzedawać. Ma problem że psów u niego nie szczepie bo to JEGO TEREN. Katastrofa z tym wetem.

Są jakieś rozporządzenia w sprawie pobierania opłat za dojazd? Mogę wołać fakturę?

Opublikowano

Według tego co mi wiadomo, to krew do badań na chorobę Aujeszkiego, ma być pobierana, od stada podstawowego i pewnego % tuczników, raz w roku przez trzy lata (czyli teraz kończy się ostatnia tura), zwierzęta mają być oznakowane, a później będą przeprowadzane kontrolne badania krwi na chorobę Aujeszkiego, ale warunkiem jest to, że Polska zostanie uznana za kraj wolny od tej choroby.

 

Ikula wet musi wystawić ci te zaświadczenie, niezależnie od tego ile świń chcesz odstawić. Jeżeli świnie odstawiasz tego samego dnia do tego samego odbiorcy to starczy ci jedno zaświadczenie, ale jeśli odstawa jest rozłożona na dwa dni to muszą być dwa zaświadczenia. A to kto ci wystawi zaświadczenie to nie ma znaczenia, bo teoretycznie wet powinien w dniu odstawy przyjechać na posesję, ocenić zdrowotność stada i wtedy wystawić zaświadczenie no i nie ma, że boli za to płacisz te 8 zł.

A podział terenu pracy między weterynarzy jest taką umową między wetami, a nie faktycznym podziałem. Jeśli chcesz możesz nawet wezwać weterynarza z sąsiedniego powiatu, jeśli ten najbliżej ciebie ci nie odpowiada.

Opublikowano

Aby dostać zaświadczenie tak, to prawda musi być z powiatu, ale teoretycznie nie musi to być lekarz, który leczy twoje stado na co dzień ale np. psy na wściekliznę możesz zaszczepić u dowolnego lekarza i w dowolnym terminie, ale powinny one być zaszczepione i powinno się posiadać świadectwo aktualnego szczepienia. Psy możesz też zwieźć do lecznicy wet i tam też je zaszczepią. No a mojemu przedmówcy chodziło o to, że w gminach wiejskich jeśli jest więcej wetów na terenie to oni sami dzielą się wioskami, w których zobowiązują się np. ogólnie jeździć na wizyty, szczepić psy itd., bo nie chcą sobie wchodzić w paradę, ani wzajemnie podbierać sobie klientów, co spowodowało by konkurencję i obniżkę cen świadczonych usług(oczywiście gdy to jest możliwe).

Opublikowano

Dzięki za odpowiedz. Co do psów, to wożę do innego miasta, nie dam ich tknąć konowłom. W poprzednim poście chodziło mi nie o to, że potrzebowałam dwóch świadectw tylko o to że raz przyjechał a policzył sobie dwa dojazdy, to trochę nieuczciwe.

Opublikowano

@Andrzej, może nadszedł czas, żeby zacząć to zmieniać ?

 

@Ikula, Kwestia dojazdu nie jest chyba nigdzie uregulowana i zależy od weterynarza. Jeżeli rolnik ma decyzję o statusie stada, to świadectwo może wystawić każdy urzędowy lekarz weterynarii z danego powiatu (nie gminy).

Zachowanie Twojego lekarza to jest kpina!!! Ja na Twoim miejscu powiedziałbym mu otwarcie. Niech jeleni szuka w lesie a nie rolników naciąga. Do mnie przyjeżdża bardzo sympatyczna Pani weterynarz i za dojazd nie kasuje nic, tylko za świadectwo.

W pewnych przypadkach, może opłata za dojazd jest uzasadniona, ale skoro przyjechał raz, to niech raz to liczy.

 

@blacha, pobieranie próbek w monitoringu choroby Aujeszkiego powinno ponoć dotyczyć zarówno stada podstawowego jak i % tuczników. Natomiast u mnie pobierali tylko krew od stada podstawowego. Dla mnie lepiej - mniej zamieszania i hałasu w chlewni. Jak panowie w szeleszczących niebieskich kombinezonach i jeszcze bardziej szeleszczących foliowych butach wkraczają do chlewni to świntuchy zaczynają chodzic po ścianach ze starchu :) :)

Opublikowano

Hej u mnie właśnie badali świnie na obecność tej choroby przyszła faktura do zapłaty a wyniku brak telefonicznie kobieta powiedziała ze jest wszystko dobrze czy tak powinno być że rolnik nie dostaje żadnego kwitku z badania tylko rachunek do zapłaty

Opublikowano

Za badanie wykonywane w ramach programu zwalczania choroby się nie płaci(chyba, że to ty zleciłeś niezależne badanie), program jest finansowany przez państwo, no a wynik przychodził jeśli dobrze pamiętam w około dwa tygodnie od pobrania krwi

Opublikowano

eee rachunek do zapłaty?? Za co?? To z budżetu jest finansowane

 

U nas był wynik po około 14 dniach, a powiatowy rozsyłał decyzje też po góra 14 dniach, do decyzji było razem 4 tyg. no chyba że wykryli to przyjeżdżali od razu z decyzją jak mieli wynik

Opublikowano

Witam. U mnie tez byli wczoraj. Tylko zastanawiam się po co, skoro u mnie nie ma stada podstawowego, wszystkie prosiaki przyjeżdżają z Holandii lub Danii, są rejestrowane w Agencji, wszystkie sztuki mają kolczyki. Przecież Holandia i Dania mają statut wolnych od ChA. Wg mnie niepotrzebne stresowanie zwierząt.

Opublikowano

Importowane zwierzęta mogą się też zarazić chorobą w trakcie transportu lub już w Polsce, a samą chorobą mogą się zarazić nie tylko wewnątrzmacicznie i nie tylko od innej świni, ale od innych chorujących na to zwierząt ( a chorować mogą prawie wszystkie ssaki, choć u świń choroba występuje najczęściej). No a po za tym stado jest na terenie Polski, a programowi podlegają wszystkie stada na terenie kraju.

No, a badaniu podlega stado podstawowe + % tuczników.

Opublikowano

U mnie podczas pobierania krwi tucznik ok 70 kg dostał zawału, weterynarz wyciągnął go sinego z zagrody i reanimował i o dziwo (nawet dla lekarza )przeżył. Tylko co mi po takiej świni która nie wstaje, charczy i prawie nie je, gdyby padł to dostalibyśmy odszkodowanie. I jak tu mieć zaufanie do programów rządowych? :)

Opublikowano

Jakie odszkodowanie? Padnięcie zwierzaka to zwyczajny wypadek przy pracy(świnie są narażone na stres, to normalne ryzyko w każdej hodowli), ale raczej nikt ci za to nie zapłaci, no chyba, że wniesiesz sprawę do sądu. Obecnie jedyne co można zrobić to zażądać, aby nie pobierali krwi od loch, które są wysoko w ciąży. No a świniaka to opchnąć jak najszybciej i nie czekać aż będzie miał wagę. Ciesz się, że weterynarz podjął się reanimacji, bo co drugi to pewnie by sprawę olał, wsiadł do samochodu i tyle.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez Neveragain
      Macie jakies sposoby na ograniczenie wypadania odbytów u warchlaków 30-60 kg? 
      Czasami zdarza się u kilku sztuk z dostawy a czasem u kilkudziesięciu. 
      Jak sobie z tym radzicie? 
    • Przez MichałMalec
      Jaką paszą najlepiej karmić trzodę i zaoszczędzić kasy mam około 60 sztuk 
    • Przez Mateusz100
      Witam w lipcu tego roku był program o nazwie bioasekuracja czy cos takiego dla rolników produkujących trzodę chlewną i miała być to jakaś refundacja do 100% czyli rolnik mógł kupić za np. 10 tyś zł jakieś urządzenia przedmioty potrzebne do tej bioasekuracji a oni powinni oddac dokładnie tą samną kwotę 100%. Ja wziąłem trochę sprzętu odzieży na kilka tyś zł dziś dopieru po tylu miesiącach przyszło pismo z agencji przed samymi świętami i podali tam kwotę brutto jaka mi zwróca i ze to jest 100 % a wyszło na to ze dobre 5 tyś zł poszło gdzieś w las bo o tyle mniej dostanę zwrotu więc sie pytam gdzie jest to 5 tyś zł kto je wziął i na co poszło? Miał ktoś z was taki sam przypadek ? Ileż można pozwalać na takie akcje jak był program na zwrot 100 % to rolnik musi dostac wszystko a nie jakieś oszustwa faktury agencja dostała wszystko było i jest... Najlepsze jest to że na jakieś zastrzeżenia i odwołania mam czas 7 dni dziś przyszło pismo tydzień mija w poniedziałek  teraz świeta agencje pewnie zamknięte i jak tu cos zgłaszać odwoływać sie ? po prostu żarty i tyle rolnik całe życie na innych robić musi i jeszcze batem dostanie na koniec... Ma ktoś podobny problem ze nie zwrócili całej kwoty komuś? Proszę pisać śmiało i sie dzielic informacjami. 
    • Przez dicloduo
      Witam, czy są tu rolnicy hodowcy świń?
      Jak są niech napiszą czy otrzymali zwrot za zakup środków bioasekuracyjnych. Płatność miała być w formie krajowej deminimis?
    • Przez ŻakowskiSławomir
      Witam, w związku z przepisaniem na mnie siedziby stada weterynaria wymaga by sporządzić ,,spis,, tzn żywienie ile kg czego przypada na 1 sztukę tucznika np i bydła, robił ktoś coś takiego? ma jakieś dane orientacyjne? ile czego zawiera opcjonalna mieszanka paszowa dla 1 byka/ 1 tucznika? na dobę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v