Przyszłość produkcji mleka w Polsce

[konrad82]

Reforma krus jest potrzebna tak samo jak podatek dochodowy. Jestem zdecydowanie za tym.

 

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

Jest potrzebna... tylko w czyim i w jakim wykonaniu????

[jahooo]

Te małe gospodarstwa maja zróżnicowaną produkcję i w latach dekoniunktury pokrywają straty z mleka inną działalnością. Przy 30 sztukach krów da się to jeszcze jakoś pogodzić przy minimalnym zatrudnieniu, zawyczaj sama rodzina. Moja ciotka w ten sposób ma około 30 krów, tytoń i zboże. I jakoś wychodza do przodu. Na samych krowach dawno by zbankrutowała przy tej spekulacyjnej fluktuacji cen.

[statek]

potrzebna w celu likwidacji pseudo rolnikow. Majacych po 1ha i mała firme a nazywanych rolnikami.

W polsce platnikow krusu jest 2,8 mln a skladajacych wnioski o doplaty 1,4mln. A skladajacych na dofinansowania i PROW około 150 tys

[Gość Profil usunięty]

statek

ja popieram to co mówisz:)

bo z jakiej osoby osoby które mają 1 ha i pracują gdzieś indziej mieliby być traktowani jak prawdziwi rolnicy którzy bardzo dużo pracują np na 50 ha

z tego co ja wiem to jeśli by wykluczyć tych co mają 1ha liczba w krusie zmniejszy się o 1/3

[Gość Profil usunięty]

nie porównuj PROW do tego wszystkiego, bo jezeli uwazasz ze prawdziwy rolnik to taki co stara sie o prow to pogratulowac, przeciez te programy nie sa zadnym wyznacznikiem tego czy ktos jest rolnikiem czy pseudorolnikiem

 

i na jakiej podstawie chcecie wykluczac tych co maja 1ha ? a tych co maja 1,3 ha to juz nie ? to nie tutaj jest pies pogrzebany, powinien byc jeden system dla wszystkich, ale system ludzki a nie bandycki, bo taki własnie jest teraz zus

Edytowane 18 Lutego 2014 przez ventador

[Ropsonok]

na 1 ha np truskawek można się bardziej napracować niż na 50 ha zboża

ktoś kto ma dużo pola, duże dopłaty to i łatwo by było zapłacić zus, a dla małego gospodarstwa rodzinnego gdzie jest 3 lub 4 domowników zapłacenie po 700 zł to już konkretny wydatek. Jak ja nigdy nie kożystałem z PROWU to nie jestem rolnikiem? Mam i tak prawie wszystkie maszyny nowe i bez tego

[damian40000]

jak ceny mleka spadną to zostaną ci którzy produkują tanio. I nie ważne czy ktoś ma 100 czy 10 krów. Ten co ma 10krów nie jest zadłużony, latem wypasa, pasze na zimę robi sam nie potrzebuje pracowników. Kupuje tylko trochę białka i witaminy. Przetrwa bo koszt wyprodukowania 1litra jest u niego mały. A ten co ma 100krów kredyty na obore na wyposażenie na maszyny na ziemię na jałówki do tego najmuje pracowników przy spadku ceny może popłynąć.

[jahooo]

A jak mam gospodarstwo i nie składam wniosków o dopłaty ani o PROW, to juz w KRUS nie moge się ubezpieczyć ?

[statek]

Widzę że już ktoś poczuł się urażony:) a tego nie chciałem i przepraszam. Nie uważam że ktoś bez prowu nie jest rolnikiem ale na pewno nie jest ich aż 1.4 mln. Zaryzykuje twierdzenie ze przez około 1 mln to Ci co żyją z tego a 400 tys to sami doplatowcy. I ludzie przejadajacy dorobek pokoleń. Lepiej wziąć dopłaty i siedzieć na d*pie niż coś robić.

Na krus aż za dużo osób może się ubezpieczyc i to jest ogromny problem. Wystarczy 1ha przeliczeniowy w dzierzawie i jesteś rolnikiem. Ja bym zrobil to na podstawie faktur sprzedaży. A dopłaty do faktur zakupu.

 

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

 

 

[jahooo]

A ja bym zlikwidował dopłaty i wprowadził zasady "bardziej rynkowe" (nie "wolny rynek" ale mniej regulacji itp) oraz zewolił rolnikom na przetwarzanie żywności, tak jak jest w krajach zachodnich. Aby powstawały małe lokalne gorzelnie, mleczarnie itp. produkujące na lokalny rynek. Bo teraz te pseudowymogi, które wprowadzają tylko w nowych krajach EU zabijają cąłkowicie lokalny rynek. Przykład ? Ojciec po przekazaniu ziemi nie może mieć krowy, bo nie ma juz gospodarstwa, a co ma z nią zrobić ?? A mleka nie może sprzedac - bo nie jest zarejestrowany w ARiMR, cielaka legalnie też nie. Ze świniakami to samo. Ale ma, trzyma, sprzedaje. tyle że według naszych przepisów - nielegalnie. Bardzo wiele osób tak robi, produkując własne, bez chemii wyroby - wędliny, sery, śmietanę. Tak powstaje z powodu kulawego prawa "czarny rynek". Nieopodatkowany, bez kontroli - no bo przecież "nielegalny", więc po co sobie zawracać głowę zgłąszaniem komukolwiek. Legalny producent mleka nie może go odsprzedawac legalnie odbiorcom detalicznym - paranoja ? A ja mam w d.... wszelkie dopłaty, regulacje, wskazówki - uprawiam swoją ziemie zgodnie ze zdrowym rozsądkiem, abym nie obawiał się tego, co potem z tego pola zjem. I mam w nosie, czy moje świnki mają piłkę do zabawy, czy nie

Z produkcji mleka dawno się wyleczyliśmy. Chociaż obora na 50-60 sztuk bydła stoi pusta. W latach 80-tych można było z mleka żyć bez problemu, chociaz wszyscy też narzekali, że ceny niestabilne, że słabo płacą. Dziś po prostu jest alternatywa - wolny rynek pracy w Europie. Dlaczego rolnik w Niemczech bez problemu placi 3x więcej niz minimalna płaca u nas pomocnikowi w oborze ?? Podobno ceny zbytu ma takie same jak polski rolnik. Czyzby jednak nie ? Miały być zrównane dopłaty, a g... z tego wyszło. Są cąłe wsie, gdzie nikt nie trzyma nawet jednej sztuki bydła. Ja to czarno widzę. Uwolnienie rynku mleka i kwot uważam za słuszny krok, pod warunkiem, że wszyscy w Unii będą mieli jednakowe warunki i dopaty. Inaczej marnie to widzę.

[Farmtrac685DT]

Jak tak się boicie tego 2015 roku to proponuje wam odłożyć teraz troche grosza, żeby mieć jakiś zapas na ten niby dołek który ma nastąpić bo przy cenie 1.80 nikt mi nie wmówi, że nic nie zostaje. Mój przykład: w sierpniu za niecałe 10tys. litrów dostałem cenę 1.07 netto. Na jesień cena troche skoczyła aż w końcu w grudniu dostaliśmy jak nigdy 1.47 bo tam jakieś premie dodali. Tyle że grudzień to najsłabszy miesiąc pod względem litrażu więc budżetu mi to jakoś nie rozsadziło a już słychać że cena leci... Wy tam na górze mapy wyobrażacie sobie w ogóle za takie pieniądze krowy doić??? Także zapraszam pogospodarzyć na Podkarpacie, podejrzewam, że połowa z was juz dawno by olała produkcje mleka

[konrad82]

potrzebna w celu likwidacji pseudo rolnikow. Majacych po 1ha i mała firme a nazywanych rolnikami.

W polsce platnikow krusu jest 2,8 mln a skladajacych wnioski o doplaty 1,4mln. A skladajacych na dofinansowania i PROW około 150 tys

Statek tylko co to da ???? Psełdo rolnicy zarejestrują się w urzędzie pracy jako bezrobotni , małe firmy nie będzie stać zapłacić ZUSU i będą pracować na czarno a państwo nie dostanie nic i,, wzrośnie'' bezrobocie..

Ja bym proponował ,,uszczelnić ''trochę ten KRUS żeby lewych zwolnień nie było itp i niech sobie będzie...

[statek]

Zrobić tak jak pisze równolegle z wywaleniem bezrobotnych którzy nie chcą iść robić. Nie dawać żadnej kasy za darmo tylko dawać opiekę socjalna ale w zamian za godziny społeczne. Paranoja jest to że każdy narzeka że nie ma roboty a chłopaka do pomocy za 10zl/h nie można znaleźć

 

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

 

 

[pawelol111]

Chyba nie ma tu takich którzy wierzą że ceny mleka już nigdy nie spadną poniżej progu opłacalności? Bo jeśli ktoś się łudzi że 1,8zł będzie trwało wiecznie to jest zwyczajnie naiwny. Ciekawi mnie kto stawi obory na 100 sztuk... W takim przypadku trzeba mieć minimum 50ha wolnego pola...

 

Biorący kredyty przy spłacie uwzględniają obecne ceny mleka - ale co będzie gdy cena spadnie do 1,3zł? Opłacalność jest ale zostaje tylko na życie... Krew się znów poleje jak to miało miejsce 5 lat temu?

[konrad82]

1,3 to da się jeszcze wytrzymać..... a jak będzie 0,9 ??? wtedy dopiero ARR wprowadzi skup interwencyjny masła.

[pawelol111]

Sytuacja: masz kredyt na 10 lat bo budujesz wielką oborę, zaczynasz produkcję i zakładasz że 40 gr wyprodukowanego litra idzie na spłatę (biorę pod uwagę fakt że już jedna duża obora stoi). Koszt produkcji mleka to 1 zł. Aby spokojnie spłacać kredyt, utrzymać się i funkcjonować musisz dostawać minimum 1,45zł za litr. Przy cenie 1,3zł nie wyrabiasz się ze spłatą. Poniżej 1zł odwiedziny komornika.

[Gość Profil usunięty]

Chyba nie ma tu takich którzy wierzą że ceny mleka już nigdy nie spadną poniżej progu opłacalności? Bo jeśli ktoś się łudzi że 1,8zł będzie trwało wiecznie to jest zwyczajnie naiwny. Ciekawi mnie kto stawi obory na 100 sztuk... W takim przypadku trzeba mieć minimum 50ha wolnego pola...

 

Biorący kredyty przy spłacie uwzględniają obecne ceny mleka - ale co będzie gdy cena spadnie do 1,3zł? Opłacalność jest ale zostaje tylko na życie... Krew się znów poleje jak to miało miejsce 5 lat temu?

 

wbrew pozorom sporo jest takich gospodarzy,

przykład niedaleko mnie, 100szt bydła z czego ok 40 to krowy dojne, reszta to opasy, zlikwiduja opasy na rzecz krów i hektarów wcale nie trzeba zwiekszac

sporo jest takich co maja i opasy i krowy, po zniesieniu kwot i dzieki niskiej cenie na wołowine, jaka jest teraz, wielu poprostu da sobie spokój z opasami i zacznie produkowac mleko

[hodowca94]

Człowiek myślący nie zadłuża się w tak niepewnych czasach na miliony ,ale takich myślących wiem z doświadczenia jest niewielu każdy robi firmami obory bierze kredyty i w ten sposób się pogrąża bo wiadomo że jak mleko zjedzie na 1 zł to ci myślący będą mieli co kupować za grosze maszyny urządzenia nawet i całe gospodarstwa a bank nie dostanie 3000 tyś zł z 300 000 tyś prawie spłaconego kredytu i wszyzdko idzie pod młotek.

[dzikijohn]

wbrew pozorom sporo jest takich gospodarzy,

przykład niedaleko mnie, 100szt bydła z czego ok 40 to krowy dojne, reszta to opasy, zlikwiduja opasy na rzecz krów i hektarów wcale nie trzeba zwiekszac

sporo jest takich co maja i opasy i krowy, po zniesieniu kwot i dzieki niskiej cenie na wołowine, jaka jest teraz, wielu poprostu da sobie spokój z opasami i zacznie produkowac mleko

 

Opasów to tam pewnie jest z połowa a reszta to na remont stada sztuki. No w tym wypadku można tak zrobić ale wtedy przybędzie cielaków z automatu i się zrobi wołowa górka.

[agromatik]

Dobrze się czyta teoretyków, którzy nigdy w życiu nie wzięli poważnego kredytu. Zawsze robi się dwa biznesplany, jeden optymistyczny dla banku, gdzie pod uwagę bierze się średnią cenę mleka z 3 a nawet 5 lat w wstecz (wytyczne banku). I drugi osobisty tzw pesymistyczny, gdzie pod uwagę jest brana tylko najniższa z uzyskanych cen. Tylko idiota bierze pod uwagę przy kalkulacjach najwyższą z możliwych opcji cenowych.

[statek]

Idiota bierze kredyty ponad wysokość dopłat. Jak się noga powinie to o chlebie i smalcu można przeżyć. Auto sprzedać a kredyt spłaca dopłaty

 

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[Gość Profil usunięty]

ja się nie zgodzę trochę z Tobą statek

moi rodzice mają bardzo mało ziemii, ale dużą hodowlę i moim zdaniem przy dobrym planowaniu raty kredytów w ciągu roku mogą nawet kilkakrotnie przewyższać wartość dopłat.

Oczywiście jeśli ma sie zastaw, bo nie wyobrażam sobie kupowania ziemii po 40 tyś za 1 ha bez kredytu. Ale wszystko zależy od planowania, nieruchomości, oraz przemyślenia wszystkich możliwości nawet tych najgorszych

a przy zakupie części paszy oraz przy sporych kredytach oraz cenie mleka 1zł przy dobrym zaplanowaniu można wyjść na plus ( nie duży ale takie czasy można przetrzymać)

[statek]

W takim razie pogratulować jeśli się udaje ale nigdy w mleku nie było dwóch lat chudych pod rząd połączonych z susza a takie mogą nastąpić. Dlatego lepiej nie ryzykować na styku możliwości. Ale każdy ma swoją recepte na sukces. 1zl to już jest granica której nie można przekroczyć

 

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

 

 

[agromatik]

@statek masz na myśli ratę roczną czy całość?.

Edytowane 18 Lutego 2014 przez agromatik

[statek]

Rate roczna oczywiscię.

 

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka