Przeszukaj forum
Pokazywanie wyników dla tagów 'burza'.
Znaleziono 32 wyników
-
-
Burza piaskowa płn wielkopolska
mateo2662 dodał zdjęcie do galerii w Budynki i obejścia gospodarskie / Farm buildings
-
Przez Polskę przechodzi kolejna fala burz; tym razem połączona z gradobiciami. Gwałtowne opady i silny wiatr zdecydowanie utrudnią, a w niektórych rejonach wręcz uniemożliwią żniwa. Wyrządzą też potężne szkody, które na pewno przełożą się na dużo niższe niż oczekiwano plony. Służby meteorologiczne ostrzegają przed gwałtownymi burzami. Możliwy jest również grad, a nawet trąby powietrzne. Dla województw mazowieckiego i lubelskiego IMGW ogłosił drugi stopień zagrożenia burzami, podczas gdy ESTOFEX (European Storm Forecast Experiment) ogłosił trzeci (najwyższy) poziom zagrożenia niezwykle gwałtownymi zjawiskami w centralnej Polsce, w pasie od Poznania przez Łódź i Warszawę po Białystok. Wczoraj popołudniu gwałtowna burza przeszła nad Poznaniem, wieczorem dotarła do Warszawy. Obfity deszcz i silny wiatr spowodowały uszkodzenia linii tramwajowych i kolejowych, pozrywały dachy, połamały drzewa i zalały ulice. Nie obyło się również bez ofiar – w województwie lubuskim w przygniecionym drzewem samochodzie zginęła kobieta. „W Wielkopolsce wczoraj około godziny 15:00 przeszła nawałnica. Dosłownie 20 minut popadało i pełno drzew połamanych albo powyrywanych z korzeniami oraz niektórym dachy zerwało”; „W Lubiskiem o 21:00 przeszła burza i drzewo wyrwało z korzeniami, a teraz wieje mocny wiatr” – podają internauci na fanpage’u AgroFoto. Burze nie oszczędziły rolników – ulewy i silny wiatr spowodują wyleganie zbóż, a także uniemożliwią prace na polach, na które po prostu nie będzie jak wjechać. Występujące w niektórych rejonach gradobicia wyrządzą natomiast szkody w dojrzałych już zbożach i rzepaku, a to dopiero początek żniw. Wśród pozostawionych na fanpage’u komentarzy można między innymi przeczytać: „najprawdopodobniej 100% start rzepaku [wielkopolskie]”; „Strata 100% rzepaku [śląskie]”; „U nas tragedia, rzepak obity ze nie ma po co w pole wyjeżdżać...”, „Trampolina sąsiadów przeleciała przez trzy ogrody i wylądowała u mnie w ziemniakach na trzy łapy, trochę się pogięła, wydarzenie roku”, „Okolice Białegostoku: grad z kukurydzy sito zrobił, w zbożach sporo ziarna z kłosów powybijane na ziemi leży w tym roku rewelacyjnych zbiorów nie będzie”. Deszcz nie pozwoli również skosić jęczmienia, pszenżyta ozimego czy owsa. Dodatkowo obfite opady wpłyną też na jakość zbieranego ziarna. Zniszczenia widać również w uprawach warzyw i owoców. Grad nie oszczędził poletek marchwi, buraków czy ogórków gruntowych, poważnie uszkodził także drzewa w sadach – podziurawił liście i połamał gałęzie, osypał bardziej dojrzałe owoce i uszkodził te pozostające na drzewach. Najdotkliwiej ucierpieli sadownicy i warzywnicy w województwach dolnośląskim, lubuskim, kujawsko-pomorskim i wielkopolskim. Synoptycy zapowiadają, że to niestety nie koniec. Burze mają pojawić się również dzisiaj i w kolejnych dniach tygodnia. Na bieżąco można obserwować je na przykład na stronie www.burze.dzis.net, która śledzi wyładowania za pomocą sieci setek amatorskich radarów. Sprawdźcie zatem, czy Wasza miejscowość, a co za tym idzie Wasze uprawy, też jest zagrożona. Foto: Roki212
-
-
- claas tucano 320
- żniwa
- (i 6 więcej)
-
Zdarza się, że burza pojawi się nagle, przyłapując nas z dala od domu lub innego bezpiecznego schronienia. O tym, że potrafi być niebezpieczna, świadczą pojawiające się coraz częściej informacje o śmiertelnych skutkach nawałnic. Co zatem zrobić, jeśli burza złapie nas w polu albo podczas jazdy kombajnem? Wśród ludzi, zwłaszcza starszych, krąży wiele legend na temat burz i właściwych sposobów na zachowanie się podczas nich. Część z obiegowych zasad jest prawdą, część jednak to mity, mogące zagrażać naszemu zdrowiu, a nawet życiu. Przykład? Wielu rolników nadal wierzy, że obecność bociana w gospodarstwie chroni dom przed uderzeniem pioruna lub że podczas burzy nie wolno przeglądać się w lustrze. Część twierdzi, że wystarczy schować się w rowie, i że korzystając z telefonu komórkowego podczas burzy, narażamy się jedynie na problem. A jak jest naprawdę? Zacznijmy od przebywania na otwartej przestrzeni. Jeśli burza złapie nas na łące lub polu, nie wolno chować się pod drzewami ani kłaść na ziemi. Po pierwsze drzewa i inne wyższe obiekty przyciągają pioruny. Co gorsza niektóre gatunki (na przykład lipy) doskonale przewodzą elektryczność. Należy zatem oddalić się od nich na odległość dwukrotnie większą niż wysokość drzew. Po drugie uderzenie pioruna wytwarza na ziemi tak zwane pole centralne, w dodatku zbierająca się woda przeniesie ładunek elektryczny na leżącego człowieka, nawet jeśli znajduje się kilkanaście metrów od miejsca, w które uderzył piorun. Należy zatem kucnąć, złączyć nogi i usiąść – najlepiej na zwiniętym ubraniu, nigdy na gołej ziemi. Ponadto jeśli w pobliżu znajduje się rów albo inne obniżenie terenu, należy schronić się w nim. Należy unikać sytuacji, w której czubek naszej głowy jest najwyższym punktem w okolicy. Jeśli jesteśmy blisko domu bądź budynku gospodarczego, starajmy schronić się we wnętrzu budynków. Należy jednak pamiętać, że podążając w ich stronę, trzeba robić małe kroki. To na wypadek, gdyby doszło jednak do wyładowania atmosferycznego. W tej sytuacji im większy rozstaw nóg, tym silniejsze porażenie ciała. Kolejną rzeczą, która może zwiększyć nasze bezpieczeństwo, jest pozbycie się metalowych przedmiotów i elementów. Nawet metalowa sprzączka od paska może być przyczyną tak zwanego wyładowania wstęgowego, które jeśli zetknie się z wyładowaniem z chmury, spowoduje wyładowanie główne, czyli właśnie piorun. Niebezpieczne są także narzędzia rolnicze, wędki, czy nawet parasol z metalowymi elementami. Mówi się również, że telefon komórkowy ściągnie piorun. Nie jest to jednak do końca prawda – dużo bardziej niebezpieczne jest używanie telefonów stacjonarnych, których kable przyciągają wyładowania. Jednak przy rozmowach przez tak zwaną komórkę także należy zachować ostrożność. Jeśli w trakcie burzy będziemy się natomiast znajdować w pojeździe, na przykład ciągniku czy kombajnie, możemy poczuć się bezpiecznie pod kilkoma warunkami. Po pierwsze należy zgasić silnik (w bezpiecznej odległości od drzew i innych wysokich obiektów) i zamknąć wszystkie okna. Po drugie nie należy dotykać żadnych wewnętrznych metalowych elementów. Dzięki metalowemu nadwoziu, które tworzy tak zwaną klatkę Faradaya, ładunki elektryczne pioruna pójdą do ziemi. Pojazd zadziała zatem jak piorunochron. Foto: prorok
-
- burza
- bezpieczeństwo
- (i 2 więcej)
-
Gwałtowne burze i ulewy wyrządziły w ostatnich dniach ogromne szkody. Pomoc finansową poszkodowanym zapowiedział rząd. Okazuje się jednak, że odmienne podejście do zniszczeń w wyniku zjawisk atmosferycznych mają towarzystwa ubezpieczeniowe. Powalone drzewa, przygniecione samochody, a w przypadku rolników również ciągniki, czy woda dostająca się do budynków – to tylko przykłady szkód spowodowanych przez ostatnie gwałtowne burze i ulewy. Osoby, które posiadały właściwe polisy, mogą ubiegać się o odszkodowania. Radzimy jednak dokładnie sprawdzić podpisane umowy i załączone do nich warunki ubezpieczeń. Okazuje się bowiem, że towarzystwa ubezpieczeniowe niejednokrotnie wyłączają z ochrony finansowej sytuacje, w których do powstania szkody przyczyniła się pogoda. W zapisach większości ubezpieczalni widnieją niestety zapisy o wyłączeniu z ubezpieczenia szkód powstałych w związku z otwartymi i niezabezpieczonymi oknami, a także jeśli woda dostanie się do budynku przez „niezabezpieczony dach”. Niezwykle istotną kwestią jest tutaj definiowanie przez ubezpieczycieli poszczególnych pojęć – zarówno odróżnienie zalania od powodzi i podtopienia, jak i kwestia niedbalstwa. W zależności bowiem od sposobu rozumienia tych pojęć ubezpieczyciel może odmówić przyznania odszkodowania. Podobnie sprawa ma się z ubezpieczeniem pojazdów. Najprawdopodobniej na odszkodowanie nie mogą liczyć kierowcy, którzy zaparkowali swoje pojazdy pod drzewami. Ubezpieczyciel może bowiem udowodnić im w takiej sytuacji „brak należytej staranności” lub nawet „rażące niedbalstwo”. Również kwestia zalania pojazdu może być problematyczna. Towarzystwa nie będą bowiem brały na siebie odpowiedzialności, jeśli woda zostanie zassana do działającego silnika. Jedno z towarzystw ubezpieczeń w zapisach ubezpieczeń komunikacyjnych stwierdza wręcz, że świadczenie assistance nie przysługuje, jeśli zdarzenie polegało na „uszkodzeniu silnika pojazdu wskutek zassania wody podczas jego pracy lub próby uruchomienia silnika w warunkach stwarzających takie zagrożenie”. Oznacza to zatem, że jeśli kierowca wjedzie w głęboką kałużę, której nie był w stanie ominąć, powinien wyłączyć silnik, żeby woda nie uszkodziła motoru i elektroniki. Inaczej firmy ubezpieczeniowe mogą uznać, że kierowca nie zastosował żadnych środków, aby zminimalizować rozmiar szkody. Foto: kwiatek
-
6 albo 20 tysięcy złotych – takie kwoty wsparcia dla poszkodowanych przez niedzielne nawałnice przewiduje polski rząd. W tym momencie szacowane są straty, których określenie potrzebne jest do wniosków o jednorazowe zasiłki. Premier Ewa Kopacz zapewnia jednak, że pieniędzy dla ofiar burzy nie zabraknie – w rezerwie Ministra Administracji i Cyfryzacji jest na ten cel odłożony 1 miliard złotych. Po niedzielnej nawałnicy strażacy w całej Polsce interweniowali już ponad 6 tysięcy razy. Do tej pory 320 tysięcy mieszkańców nie ma prądu. Burza uszkodziła też około 800 budynków, w tym 500 mieszkalnych. Największe straty żywioł spowodował w województwach: mazowieckim, kujawsko-pomorskim i wielkopolskim. Trudno w tym momencie jednak powiedzieć, jak bardzo będą one kosztowne. – W tej chwili szacowane są straty, następne będą zgłoszenia, które poprzez władze samorządowe będą docierać do wójtów. Oni będą uruchamiać swoje rezerwy, które następnie będą uzupełniane ze specjalnej rezerwy Ministra Administracji i Cyfryzacji – poinformowała premier Ewa Kopacz na poniedziałkowym posiedzeniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w Warszawie. – Osobom, które potrzebują pomocy, bezzwłocznie będą przekazywane środki – dodała. Premier przewiduje dwa rodzaje pomocy: pierwszy bezzwrotny zasiłek w wysokości 6 tysięcy zł można otrzymać już w tym momencie, drugą ratę pomocy (do 20 tysięcy zł) poszkodowani będą mogli otrzymać dopiero po oszacowaniu strat przez fachowców. Z najnowszych prognoz pogody wynika jednak, że burz należy się spodziewać również w najbliższych dniach: – Z wtorku na środę będą to burze i nawałnice zdecydowanie słabsze. Przede wszystkim w województwie wielkopolskim i dolnośląskim – powiedziała na spotkaniu premier. – Natomiast z czwartku na piątek dotknięte burzami będzie całe południe Polski. Foto: prorok
-
Gwałtowna burza w łódzkich Brzezinach, która spowodowała potężne podtopienia rozpoczęła wiosenny sezon burzowy. Ucierpiały już pierwsze uprawy – szczególnie rzepak. Największe szkody jeszcze przed nami. Choć ulewa trwała zaledwie kilkanaście minut w Brzezinach zalana została duża część miasta, kilkadziesiąt domów i piwnic. Wędrujący nad Polską front atmosferyczny oprócz silnych deszczy, miejscami o charakterze nawalnym, niósł również gradobicia. Ucierpiały również pola rolników. - Wystąpiły pierwsze szkody gradowe w rzepaku, doprowadzając do zgięć, złamań lub ścięć pędów głównych. Uszkodzone zostały również plantacje buraków cukrowych oraz roślin strączkowych, które dopiero zaczęły wschodzić – mówi Andrzej Janc – Dyrektor Biura Ubezpieczeń Rolnych Concordii Ubezpieczenia. Rzepak i zboża najbardziej narażone Opady deszczu pozwolą na dobre wschody roślin jarych oraz wzmocnienie roślin ozimych po kwietniowym okresie posuchy wiosennej. Na ukończeniu są najważniejsze prace polowe – rolnicy sieją jeszcze kukurydzę lub „przesiewają” wysiane w marcu buraki cukrowe, które miejscami zostały zniszczone przez przygruntowe przymrozki. Rolnicy, którzy jeszcze nie podjęli decyzji o zabezpieczeniu upraw ochronnymi ubezpieczeniami teraz mają pogodowe dowody na to, że wiosna raczej nie będzie łaskawa i warto zastanowić się nad ubezpieczeniem upraw. Najczęściej ubezpieczane są zboża oraz rzepak - od gradu, kukurydza, buraki cukrowe, ziemniaki – w pakiecie grad, deszcz nawalny i huragan. - Sporą popularnością cieszy się również ubezpieczenie roślin strączkowych, które, ze względu na wymogi zazielenienia, mają szczególny udział w strukturze zasiewów. Ubezpieczane są także warzywa, z czego największy udział ma cebula. Coraz bardziej popularne staje się ubezpieczenie truskawek oraz owoców krzewów owocowych, gdzie dominuje borówka amerykańska, aronia oraz porzeczki – mówi Andrzej Janc. Przechodzące burze to dopiero początek. Największe szkody mogą występować od drugiej połowy maja, aż do zbiorów. Źródło: materiał prasowy Concordia fot.http://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/379924-grad-dzisiejszy/
-
-
-
Przez Polskę z zachodu na wschód przechodzą gwałtowne burze z obfitym deszczem (do 25 l/mkw.) oraz silnym, porywistym wiatrem (nawet do 80 km/h). Są też pierwsze ofiary – w nocy w woj. śląskim zginął kierowca samochodu przygniecionego przez powalone drzewo. Największe zniszczenia notowane są w woj. wielkopolskim i na ziemi lubuskiej. Do tej pory tysiące gospodarstw w całym kraju pozbawione są elektryczności. – Od wczoraj od 22:00 nie mamy prądu – mówi Mateusz Biernacki, właściciel kilkunastohektarowego gospodarstwa rolnego w gm. Torzym w woj. lubuskim. – Coś tam elektrycy robią, ale nie wiadomo, ile czasu zajmie, zanim przywrócą zasilanie. Mam nadzieję, że to już niedługo! W podobnej sytuacji w samej tylko Wielkopolsce jest blisko 25 tysięcy odbiorców. Wiele linii zostało uszkodzonych przez łamiące się pod naporem porywistego wiatru drzewa i konary. Strażacy mają pełne ręce roboty. Rzecznik Komendanta Głównego Polskiej Straży Pożarnej, st. bryg. Paweł Frątczak, podaje, że wczoraj i dzisiaj służby interweniowały ponad 1,5 tysiąca razy. Zablokowane są drogi krajowe (np. na trasie Tychy – Bielsko-Biała) i linie kolejowe (m.in. relacji Poznań – Szczecin). Wiatr pozrywał również dachy domów (w Michałowicach na Dolnym Śląsku ucierpiało aż 15 posesji). Na Śląsku uszkodzone zostały m.in. gazociągi. W skutek burz ucierpieli także rolnicy. – Wichura trochę ponaginała mi łubin – komentuje pan Mateusz. – Nie ucierpiał on jednak zbyt mocno. Co będzie jednak, jeśli burze potrwają dłużej? Foto: PaWeL07
-
- burza
- zagrożenie
- (i 4 więcej)
-
-
-
- ciagnik rolniczy
- ursus
- (i 5 więcej)
-
Z albumu: Natura zatrzymana w kadrze:)
Jeszcze się dobrze żniwa nie zaczęły a po dzisiejszych opadach będzie pewnie ze dwa dni przerwy....