13 województw, w tym 1/3 gmin – to tereny dotknięte suszą – szacuje Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach. Najbardziej ucierpiały województwa: mazowieckie, wielkopolskie, kujawsko-pomorskie, łódzkie i podlaskie. Susza dotknęła ponad 0,5 miliona hektarów upraw, przede wszystkim zbóż jarych i ozimych, rzepaku, a także krzewów owocowych i tytoniu.
– Po ustaleniu wielkości strat przez specjalne komisje możliwe będzie uruchomienie rządowego programu wsparcia dla poszkodowanych przez suszę rolników – zapowiedziała 8 sierpnia podczas wizyty w Sierakowie w województwie mazowieckim premier Ewa Kopacz, jednocześnie dodając, że chodzi o szerszy program, a nie oparty tylko na niskooprocentowanych kredytach. Niezbędne jest jednak dokładne oszacowanie strat.
Według premier Kopacz obecnie w terenie działają 674 komisje, które szacują wielkość strat w uprawach rolnych. – Myślę, że do 20 sierpnia powinniśmy zakończyć szacowanie tych strat – oceniła premier.
Tymczasem dziś na antenie Polskiego Radia premier powiedziała, że obecna sytuacja w rolnictwie jest nadzwyczajna i wymaga natychmiastowej reakcji. – Jest susza i trzeba pomóc polskim rolnikom, bo dzisiaj te straty, które oglądałam, będąc sama u rolników w ostatnią sobotę, wymagać będą pomocy nie tylko tej, którą w tej chwili proponujemy z de minimis, i nie tylko tej, którą proponujemy jako niskooprocentowane kredyty, ale realnej pomocy po to, żeby mieli chociażby zakupione w tej chwili zboże na to, żeby zasiać i osiać to pole na zimę po to, żeby mieć w przyszłym roku plony – skomentowała Ewa Kopacz.
– Wielu rolników z takiej oferty chętnie skorzysta, bo straty spowodowane suszą są ogromne – mówi Robert Worwąg, rolnik z 25-letnim stażem. Połowa jego 120-hektarowego gospodarstwa położonego w gminie Mykanów w województwie śląskim to kukurydza. I to właśnie tu straty będą najdotkliwsze. – Obniżka plonów sięgnie 80–90%. Podobnie będzie w przypadku soi – szacuje pan Robert. – Trochę lepiej sytuacja wygląda, jeśli idzie o zboża. Plony są mniejsze o 10–20%. Długotrwała susza na naszym terenie zmusza mnie do szukania pomocy.
Dariusz Mamiński, radca z Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi podkreśla natomiast, że producenci rolni, którzy ponieśli szkody w roku bieżącym w wyniku wystąpienia suszy, powinni zgłosić te szkody jak najszybciej do urzędu gminy lub urzędu wojewódzkiego, by specjalna komisja oszacowała straty. Przypomniał też, że minister Marek Sawicki na ostatnim posiedzeniu rady ministrów przedstawił sytuację wynikającą z braku opadów i pojawienia się suszy w większości województw. Pierwsze meldunki na temat rzeczywistych szacunków strat w rolnictwie spowodowanych suszą zostaną zebrane do 15 sierpnia. Wtedy zostaną podjęte decyzje w sprawie konkretnej pomocy rolnikom poszkodowanym przez suszę.
– Będziemy pracowali w ramach rządu nad poszukiwaniem rezerw w zakresie pomocy socjalnej, nie ma takiej możliwości, żeby dzisiaj państwo wzięło na siebie ciężar pełnych odszkodowań wynikających z obniżki plonów – mówił 5 sierpnia minister. Sawicki dodał wtedy, że wysokość pomocy socjalnej będzie zależała od rezerw budżetowych, jakie uda się w ramach resortu wypracować. Może to być pomoc w formie dopłaty do hektara upraw zniszczonych przez suszę w wysokości 100–150 zł. Jednak wszystko zależy od rzeczywistych szacunków strat – mówił. A te trwają.
Foto: Kapszton