asan

Members
  • Ilość treści

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

1 obserwujący

O asan

  • Ranga
    Nowicjusz
  1. A czy ktoś z kolegów garbował skóry ? Chodzi mi o aktualne ceny za usługę i ew. miejsce w Małopolsce gdzie takie rzeczy robią.
  2. Dziki są wszystkożerne, mnożą się "jak króliki", dzięki kukurydzy szybko osiągają dojrzałość płciową oraz bardzo szybko rosną. Stały się plagą jak bobry. Ptaki drapieżne są terytorialne, jak para gniazduje to nie toleruje innych w swojej okolicy. A lepiej mieć trzy/cztery myszołowy (wliczając w to oczywiście młode) niż wielkie stado gawronów czy wron. Kiedyś Mao wymyślił że aby uniknąć strat w zbiorach ziarna, należy wybić wszystkie wróble. Niestety Mao nie był rolnikiem który może sobie zabijać wróble najwyżej w swoim ogródku tylko dyktatorem. Tak więc zaczęto je wybijać systemowo na terenie całej Chin ludowych. W efekcie szarańcza zjadła zboże, a głód zabrał 20-40mln ludzi do grobu. Dla piskląt niebezpieczne są nie tylko jastrzębie czy myszołowy. Boćki też sobie dadzą radę że o krukowatych nie wspomnę.
  3. Kury hoduje sąsiad, nie morduje myszołowów (co byłoby łatwe bo u mnie fotomaniacy mają czatownie i zimą je dokarmiają minimum kilka dni przed sesją. Tak więc można do nich się zbliżyć na kilka metrów). Wiosną i ja będę mieć kilka kur, oczywiście z siatką nad wybiegiem póki będą małe. Zabijanie drapieżników regulujących populację szkodników jest czystej wody głupotą. Jeśli chodzi o gołębie to mam do nich negatywne nastawienie (uważam że to szkodniki - takie latające szczury), ale skoro już ktoś ma takie hobby to powinien się dostoswać do ekosystemu, a nie ekosystem dostosować do siebie.
  4. A nie lepiej dać siatkę do ochrony przed ptakami na wybieg, a jastrzębia zostawić w spokoju żeby łapał myszy ? U mnie trzy myszołowy się legną w lesie przy polu i bardzo się cieszę że są.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj