Skocz do zawartości

donweter1989

Members
  • Postów

    2439
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez donweter1989

  1. Weź se go na YouTube wpisz. Masakra. Chora glowa. Jak słomy napresujesz w jego okolicach to na wyścigi z nim ją zbierasz, bo inaczej masz baloty w rowach, błotkach, uprawach sąsiada i tak dalej. O nim to by książę napisał. Ja mam z nim od jakiegoś czasu spokój od kiedy go odwiedziłem po tym jak zrobił w moim zbożu krąg ze śmieci i kamieni a następnie rozpalał ognisko.
  2. A to jest ten kawaler o którym tu kiedyś wspominałem, że mi kręgi w zbożu robi. Aktualnie jest pod kluczem i ma pogodę w kratkę z tego co mi wiadomo. Oby jak najdłużej.
  3. Jak były jeszcze buraki to 0,5 ha zasialem tym sam jednego roku w jeden dzień. Nigdy więcej. Zazwyczaj sialiśmy we dwóch. Jeden robił rundę góra dół a drugi leżał na snopku i potem zmiana. Na jesień przyszło mi samemu to wyrwać i to był ostatni rok takiej plantacji. Rok później był tylko pasek buraka a reszta kukurydzy. Kolejnego roku burak zniknął z płodozmianu.
  4. O i "Sami swoi" na super Polsat lecą.
  5. Soligor super środek , na T2 w ozimych legancki. W jarych też się super sprawdza. Żaden inny tak dobrze sobie u mnie z rynchosporioza nie poradził. Prochloraz na t1 dobry będzie ale musiał by mu czegoś jeszcze dodać. Ja dawałem fenpropidyne. Kwestia temperatury. Propikanazol był dobrą supstancją, ale wymagająca temperatury conajmniej 14-15 stopni. Twoje założenie jest dobre jeśli będzie ciepło.
  6. U mnie tak samo. Na szczęście firma od kolczyków jest w tym samym budynku. Też czekam na duplikat. Dwa tygodnie ma to potrwać.
  7. Ale ja wiem, że to żarty. Lubię opowiadać zwyczajnie to opowiadam 🙂
  8. Ja tam się w tych Kurpioskich bądź Kurpiowskich (błędne skreślić) terenach nie orientuję. Z resztą w Kaszubskich podobnie. Moja cała kaszubska historia polega na tym, że jedna z babć pochodzi z Kaszub. Urodziła się tam i mieszkała przez 18 lat, a potem przyszła na nasze tereny. Byłem tam za knapa ze dwa razy to najbardziej mi się jeziora spodobały. Kapitalne leśne jeziora.
  9. DObzie🙂
  10. Ja nawet nie wiedział, że my się już kłucimy, ehh nigdy nie miałem wyczucia gdzie granica żartu się kończy 😉
  11. Zapraszamy. Nawet orzeszki damy na drogę powrotną. Tyle se już je palcami pochrupiesz 😁😉
  12. Pavulon?🤔
  13. Nie pamiętam. Ja wtedy jeszcze pijący byłem i ciekawie się tamten dzień potoczył 🤭
  14. Nie pamiętam ile to wyszło, bo jeszcze kombajny i sieczkarnie samobieżne robiłem wtedy, że o ładowarkach nie wspomnę. Trochę gęsi musiałem naskubać wcześniej, ale "egzamin zdałem perfekcyjnie"😁
  15. No niby nie, bo rolującą nie jest prasą wysokiego zgniotu. Przynajmniej ja nie słyszałem o rolującej wysokiego zgniotu.
  16. Zapewne to chwastnica była a nie miotła.
  17. @jahooo nie znam dalszego ciągu tej sprawy. W sumie na mój chłopski rozum ubezpieczalnia może mieć rację. Skoro ktoś nie ma kwita na coś to można to interpretować jako brak odpowiedniego przeszkolenia. Czyli coś tam Panie robił skoro nie masz uprawnień.
  18. Słyszałem kiedyś taką historię. Chłop se prasę od ognia ubezpieczył na żniwa. W ubezpieczalni sprzedali polisę bez problemu. Prasa spłonęła w żniwa na polu, a operator nie dostał kasy gdyż nie posiadał uprawnień na ten sprzęt. Mogło tak być?
  19. Ojciec mi kiedyś z pióra robił spławiki, albo z kory strugał.
  20. Jeśli mówimy o gęsim skrzydle to tak.
  21. Też jeszcze używam takie mietły . Nawet skrzydlaka jeszcze się używa.
  22. Ja też kiedyś pszczoły rozważałem. Jak się naczytałem jaki z tym zapierdziel to zwątpiłem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v