ursus914

Nie ma sprawy A co do Kolegów wyżej- nie jestem fanem Zetora i nigdy nie byłem, ale fakty są takie że części są dostępne ogólnie, ceny nie przyprawiają o zawrót głowy, niezależna hydraulika i przyzwoity poziom komfortu. W tym konkretnym przypadku to dobry wybór dla @stacho0026, bo wie czego oczekuje od ciągnika i tu to znajdzie. Pozdrawiam

Używany zachodni ciągnik, jest dla cierpliwych ludzi. Ja nigdy bym nie kupił. W pracach które wymieniasz to nowsze zetory są rozsądną propozycją. Każdy zachodni ciągnik to zachodnie ceny części, i nie próbujcie mówić że jest inaczej. Są tanie w zakupie i drogie w obsłudze. Na zachodzie pozbywają się ich ludzie w obawie o awarie i kosztowne naprawy, a za to biorą nowe maszyny z pomocą środków UE na kolejne 20 lat. W moich stronach wielkie zakupy używanego sprzętu kończą się wielkimi zakupami używanych części.. Pompa tandem była zarówno w 4512, 4514, 4502 czy 5314, ale warunek jej montażu był jeden- brak reduktora biegów pełzających. Pamiętam jak dziś, że gdy zamawialiśmy Ursusa to nie mogliśmy dobrać tej pompy, co było problemem w kombajnie (trzeba było montować zastrzały) .

Nie bierz 4514 do kombajnu. Mieliśmy w domu dwa kombajny, i jeden chodził z MF255 (czyli ursusem 3512 przed zmianą nazwy na ursus), i paliliśmy sprzęgło. Dopiero zakup 4502 z biegami pełzającymi rozwiązał sprawę. Szukaj egzemplaza ze skrzynią 12/4, może ona jest wolniejsza. Dobrze Ci radzę, bo przerabialiśmy te problemy ( mieliśmy 12ha porzeczki czarnej). Zetor (chodź go nie znoszę) lepiej się tu sprawdzi, bo biegi polowe ma wolniejsze niż Ursus. Pozdrawiam.

Mam Staltech U30 od 6lat, talerze 560mm ekrany boczne, wał parcera. Jestem bardzo zadowolony, maszyna jest ciężka, solidna, ma daleko od siebie rzędy talerzy przez co pięknie miesza resztki pożniwne z ziemią. Piasty są obsługowe, smaruję je praktycznie dwa razy w roku, małymi ilościami, jeszcze żadne łożysko nie było wymieniane, i nie zauważyłem konserwując na zimę, że któryś talerz ma to do wymiany. Oczywiście podgiąłem 3 łapy trzymające talerze, ale brona dość dużo pracowała na nieużytkach, oraz mocno zakamienionych glebach więc nie uważam tego za defekt maszyny.

Bardzo duże problemy z częściami. Potwierdzi to każdy mechanik który serwisował w ostatnim czasie te maszyny, i użytkownik który się z tym zmagał. Należałoby popytać w składnichach Po drugie zwrotność naprawdę przykra, i jest trochę gorzej przy dużych modelach niż w naszym 1224 który też na uwrociu nie zachwyca. Nie stać mnie na takie experymenty, ale widocznie Ty masz dość pieniędzy i odwagi. 323 to chyba jedyne co w tej chwili można wybrać (wybór "mniejszego zła"). Post nie ma nikogo urazić, po prostu ostatnio miałem z tym tematem do czynienia, więc piszę swoje własne spostrzeżenia. Pozdrawiam

Tak.

Z 400l na 1700l więc nie rozumiem Twojego zdziwienia. Najmniej awaryjny ciągnik w gospodarstwie a kilka się już przewineło

Mam kubote ponad 7 lat. I nie wiem jak jest z nowymi seriami, ale ona przy pomocy 63 koni i wadze 3050kg na szerokim ogumieniu (11,2R20/16,9R28) pali tylko odrobinę więcej co mf 255 w tych samych pracach, który był przed nią. A ona wykona znacznie więcej ( 2 razy większy rozsiewacz, opryskiwacz kilkukrotne większy). Polecam ciągniki kubota. Jedyny mankament to drogie części, lecz narazie nic nie wymieniałem poza maską i obudową filtra które zniszczyły się po udeżeniu beli sianokiszonki. Oraz dostęp do czyszczenia chłodnic jest trudny. Raz do roku trzeba wyjąć akumulator i odkręcić dolną część maski ( bo tak co dwa miesiące czyszcze siatki które są przed chłodnicami i są wyciągane bez problemu)

Z tego co mi wiadomo to dotyczy to raczej domów jednorodzinnych. Ale może ktoś się orientuję czy dla naszych rolniczych budowli powstały istotne zmiany?