lukasz222

Ty masz jakąś psychozę na jego punkcie? Za twoje nie nagrywa, ani inni za twoje nie pryskają, to skończ z tym bólem tyłka

Ty już spadłeś, tyle że na głowę

A coś oprócz Foxa na fiołka macie sprawdzonego? Bo nigdzie w okolicy ani w internecie Foxa nie mogę dostać

U mnie mieszanina metazachlor + navigator nigdy bodziszka nie zwalczyła, poskręcało go, a po kilku tygodniach i tak odbijał.

Za 900 to i lejka kupi nowego. Grass rola nie polecam, dawki ustawić to wieczna robota na oko, nawóz zmielony, otwory wysypowe zrobione nierówno, 1/4 nawozu na ciągniku, a i z ustawieniem łopatek trzeba się pobawić żeby było dobrze, bo jak ustawiony wg wskazówek producenta, to środek niedosiany. No i to że zadbasz o ocynk nie znaczy, że nie zacznie Ci gnić.

Aha, czyli sądzisz, że traktujemy galana poważnie i odpowiedzi na jego mądrości też były poważne? Zweryfikuj ten pogląd. Co robisz źle wg mnie to już napisałem - nie dajesz azotu na start wegetacji wiosennej. A wtedy potrzeba go najbardziej. Obornik nie ma tu zbyt wiele do rzeczy, bo musiałbyś go walić po 60 ton wzwyż, żeby zrezygnować z tej dawki startowej

Twoja kiepska zaczepka ma jakiś wyższy cel?

Ile nocy już nie spałeś?

Ja bym dał 1000kg N, jak się bawić to się bawić

Nawet gdyby szło więcej to niewiele pomoże, jeśli ją głodzi na starcie wiosennej wegetacji. Potem zdziwienie, że przy rzadszym siewie chwasty biorą górę i że się takowy nie sprawdza.

Metkonazol jest w dawce 100g/l z Innvigo.

No i Ameryka odkryta po raz drugi. To się Trump zdziwi...

Rósł na polu, uprawiał go rolnik lub jego pracownik przy pomocy maszyn rolniczych. Nmzc

Po prostu je odrzuca

Tak jak Broody pisze, talerzówka teraz głębiej i za tydzień dwa siew tym zestawem

Obrałeś jakiś kierunek w dyskusji i nie chcesz nawet na chwilę z niego zejść. Kto Ci powiedział, że nie próbowałem i nadal nie próbuję innych rzeczy, gęstszego siewu itd? Nie potrafisz dopuścić do siebie myśli, że u kogoś rzadki siew się sprawdza?

Ja dawałem połowę dawki i nic się nie działo. Czy można dać pełną dawkę bez szkód, tego nie wiem

Deklarujesz coś takiego, więc jaka moja sprawa? To Ty sam, nie znając moich pól, ani pszenic jakie sieję, nawet nie zastanawiając się nad tym czy może już kiedyś nie siałem gęściej i z jakim skutkiem, twierdzisz, że z pewnością będę miał lepiej. Mnie również nie zadowala 5 ton w normalnym roku. Powtórzę po raz ostatni - trzeba wiedzieć co się robi i z czym ma się do czynienia. Do sukcesu nie prowadzi jedna utarta ścieżka. Skoro twój sposób działa u Ciebie - cieszę się niezmiernie. U innych już nie musi i warto to brać pod uwagę

Jaką dasz mi gwarancję, że przy zwiększonej obsadzie zbiorę więcej?