lukasz222
Members-
Postów
3637 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez lukasz222
-
Jeden szczegół a wiele zmienia w tym wypadku w grę wchodzi tylko urodzenie, jeśli są jakieś sztuki na stanie
-
Jak kupione, jeśli nie ma numeru sprzedającego?
-
Aż mi sie przypomina scena z "Samych swoich" jak sie stara Pawlakowa bała lampy elektrycznej...
-
Rozumiem, że to ten egzemplarz: http://www.agro-masz.eu/oferta/agregat-uprawowy/3.6m-i-4.2m Tu nie ma wielkiej filozofii, a ciężko coś doradzić nie widząc pracy maszyny i jej efektów. Dla mnie kryterium "na oko" dobrej pracy i zagłębienia wału strunowego, to przesypywanie się przez niego ziemi. I wtedy nie ma siły, żeby nie wyrównał, bo pracuje w glebie, a nie po powierzchni.
-
Jeśli mój "no name" z pojedynczym wałem z tyłu i bez przedniego nie zostawia widocznych bruzd przy 7-8 km/h to i twój nie powinien. Wał strunowy ząbkowany pracuje na tyle 'agresywnie', że nie powinien mieć problemów z równaniem przy dobrym ustawieniu. Te bruzdy są 'odczuwalne' przy przejazdach, że tak przeszkadzają?
-
Wał strunowy, rurowy, agregat podorywkowy, uprawowy? Szczegóły kolego, szczegóły
-
Podaj dokładnie jaki to agregat, albo najlepiej wrzuć zdjęcie. Zapewne kwestia ustawienia
-
Taa, krótko mówiąc wsadzić w nie ich równowartość po to, żeby mieć trochę tapicerki i poczucia komfortu (na poczuciu często się kończy). Te ciągniki nie mają nawet odpowiedniej ilości przełożeń, żeby efektywnie pracować, o efektowności często można zapomnieć. Nowy ciągnik z półbiegami pojedzie szybciej z pługiem, niż ursusowska 6tka z 3 metrową talerzówką czy kultywatorem.
-
A co znaczy "godny" do noszenia symboli po starych Ursusach? Od 40tki począwszy wszystko było klepane na uboższą wersję Zetora, z choinki się urwałeś? Gdyby koń miał moc starej 60tki to wygrywałby z nią ergonomią, więc nie wiem, gdzie chcesz szukać tych honorów po starych klamotach
-
Nie potrzebujesz numeru silnika, tylko typu. S-312B lub S-312C, jeśli jest tabliczka znamionowa to musi tam być
- 360 odpowiedzi
-
- remont c 330
- ursus
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Silnik ma nabite oznaczenie silnika na tabliczce znamionowej lub na bloku (na prawo od tabliczki)
- 360 odpowiedzi
-
- remont c 330
- ursus
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zapominacie o podaniu rozmiaru opon z tyłu, a to istotne, bo zmienia prędkość. U mnie np. C-330M, IV bieg, 1800obr/min, opony 12,4, 1,5 bara, belka 12 metrów wychodzi 200 l/ha
-
-
Jaguar LUX 30H + Nordsten Lift-o-matic CLG300
lukasz222 skomentował(a) lukasz222 grafika w Zestawy uprawowo-siewne Inne
- 4 komentarze
-
- dziekan
- jaguar lux
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
A prędkość proponuję ustalać przy obrotach min. 1800, jak najbliżej wartości 540 obr/min dla wałka. I zostawić rezerwę, czyli jak np. chcesz 300 l/ha, to ustawiać na 270-280.
-
wszystko jest dokładnie opisane w instrukcji opryskiwacza
-
Jaguar LUX 30H + Nordsten Lift-o-matic CLG300
lukasz222 opublikował(a) grafikę w Zestawy uprawowo-siewne Inne
- 4 komentarze
-
- dziekan
- jaguar lux
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
-
Do matematyki jest tylko jedno niezmienne podejście, albo się liczy koszta, albo robi symulację na cenach rynkowych. Dalsza dyskusja niech się jednak sprowadzi do odpowiedniego tematu: http://www.agrofoto.pl/forum/topic/6948-czy-op%C5%82aca-si%C4%99-hodowa%C4%87-%C5%9Bwinie/page-80 Na jutro umówione po 3,75 netto, przy większych ilościach cena nieco w górę
-
Jak tak czytam Twoją wypowiedź, to już wiem skąd się biorą ludzie, którzy od lat dokładają do produkcji, tylko jeszcze sami nie wiedzą z czego. To co uprawiasz nie ma nic wspólnego z liczeniem kosztów, a co najwyżej jest spekulacją. Skoro coś wyprodukowałem za 500 zł to kosztowało mnie to 500 zł i ani grosza więcej. To ty powinieneś wyjaśnić skąd ci się w KOSZTACH bierze ta dodatkowa stówa (lub więcej w zależności od ceny rynkowej). Ale to nie temat do takiej dyskusji
-
Ocena jest taka, że za 2 lata bydło opasowe będzie za grosze. Brednie to wliczanie w rachunek pieniędzy których nie wydałeś, ew. wydałeś ich więcej jeśli kiepsko produkujesz i wydajesz na produkcję więcej, niż cena rynkowa. Jeśli ja produkuję zboże po 500zł/t i skarmiam je w produkcji zwierzęcej, to ponoszę koszt 500 zł, a nie 600 czy więcej. A jaki zysk osiągasz z prosiaka czy zboża, jeśli go nie sprzedajesz? Żaden. Więc co chcesz doliczać. Koszt uzyskania prosiaka i zboża (który każdy ma inne) to koszty produkcji tucznika jako produktu końcowego i tylko z niego jest zysk (albo i strata). Jak każdy sobie wliczy cenę rynkową to wychodzi po prostu, że mu się nie chce liczyć faktycznych kosztów własnych i oszukuje samego siebie
-
Jaki agregat na wszystkie uprawy
lukasz222 odpowiedział(a) na mateusz9506 temat w Maszyny do uprawy ziemi
Coś takiego, tyle, że nie ryzykowałbym na 75KM wału packera, bo z siewnikiem mógłby być problem. Chyba, że zależy Ci na efekcie pracy to wtedy możesz spróbować -
Knura nikt trzymać nie musi, wtedy jest tylko koszt inseminacji. Poza tym koszt wyprodukowania a koszt zakupu powinny w zdrowej gospodarce różnić się o zysk sprzedającego. Bo nikt nie sprzeda Ci ani zboża, ani prosiaka/warchlaka po cenie, która nie gwarantuje mu jakiegoś zysku. Na swoje zboże i prosiaki wydajesz fizycznie pieniądze, ale mniejsze. Jeśli wyprodukujesz pszenicę za 500 zł/t (przykładowo), to w porównaniu z tym co kupuje ją za 600zł/t jesteś już stówę na plusie. Inna sprawa, jak ktoś w koszta wbija sobie w rachunek gospodarstwa cenę rynkową, zamiast faktycznie poniesionych kosztów, to wtedy nigdy nie ma obrazu faktycznego stanu opłacalności.
