nigdzie nie napisałem, że robię 60 tyś miesięcznie tylko pytam ciebie ile ty robisz skoro twierdzisz, że chuja się znam na jeździe samochodem. nie codziennie bo codziennie nie jeżdżę. i nie chodziło mi o tylko tego tam skoro cwaniaczy to niech się pochwali swoim doświadczeniem
miesięcznie robię więcej kilometrów niż Ty przez rok lub 2 I odezwał się Pan Kierowca 😀😀😀😀
który wszystko wie
jesteś w błędzie ale nie będę Cię z niego wyprowadzał
jak na to wpadłeś? nie wiedząc ile ja robię?.
na skup,rynek i do kościoła? XD 😂 miesięcznie robię więcej kilometrów niż Ty przez rok lub 2 I odezwał się Pan Kierowca 😀😀😀😀
który wszystko wie
jesteś w błędzie ale nie będę Cię z niego wyprowadzał
jak na to wpadłeś? nie wiedząc ile ja robię?.
30 tyś km miesięcznie zrobisz?
Ryzykownie...
Opona zimowa zupełnie inaczej się ...zachowuje... w zimie..
oczywiście, że tak jeśli nie ma 10 lat XD żona też na letnich? a później jedziesz za takimi januszami 30km/h i wyprzedzić nie ma jake
jeździłem z napędem na tył bez żadnych systemów po za ABS i szczerze mówiąc to chyba lepiej by się jeździło na letnich z napędem na przód. co nie zmienia faktu, że tak jeździć to trzeba być na prawdę Januszem specjalnej e
idealne warunki żeby quattro pośmigać albo czymś innym ze stałym napędem na cztery koła. samochodem z napędem typu haldex nigdy nie jeździłem i jestem ciekaw jak się zachowuje w takich warunkach
nie sięgajmy aż tak daleko pamięcią, wystarczy kilka lat do tyłu spojrzeć i jest przepaść. moim zdaniem społeczeństwo z roku na rok głupiej i mówię, to z perspektywy kierowcy co się dzieje na drodze. jakim trzeba być cymbalem, żeby podczas deszczu włączać światła przeciwmgłowe przednie i tylne 🤔. nie mówiąc już o tym że gdy pada deszcz lub śnieg wszyscy zwalniają a gdy przestanie padać zachowują się jak małpy miałem 20 km do roboty i przed 6 rano zimą jak jechałem to cały czas lewym pasem a na liczniku było 60-70 km/h 😂. oglądając rolki shorty i inne tego typu wypociny pseudo kierowców ciężarówek to śmiem twierdzić, że większość z nich to nie mają pojęcia o tym zawodzie. mają prawo jazdy i wiedzą, że trzeba przejechać z punktu A do punktu B. jak taki ktoś stanie na parkingu i nie potrafi ruszyć i robi tego wieki problem i sensację, że nie posypane i ślisko no to ręce opadają. gdybym z takim problemem zadzwonił do szefa to by mnie chyba śmiechem zabił i śmiał się do następnej zimy
w tym zawodzie orłów nie brakuję też. nie wiedzą gamonie jak ustawić zawieszenie w samochodzie i naczepie żeby zwiększyć nacisk na oś napędowa nie potrafią założyć łańcuchów. zamiast pod górę się rozpędzić to cymbały hamują. siedzieć w kabinie i pierdolić kocopoly przez radio to potrafią albo wódkę pić