Skocz do zawartości

Ecopiotr

Members
  • Postów

    652
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ecopiotr

  1. Czyli co? Pragmatyczny romantyzm? Trochę się to kłóci...
  2. Pomijając doświadczenie, które uczy, że obietnice wyborcze składa się by być wybranym, a nie żeby je spełnić, ta "debata" jest raczej zlepkiem spotów wyborczych na żywo. Nie zmieniła nic w odpowiedzi na pytanie - na kogo głosować, jedynie utwierdziła w przekonaniu - na kogo nie. Komorowski, Duda i Jarubas nie byli brani pod uwagę wcześniej, o Braunie wolę się nie wypowiadać, Ogórek = SLD, którego pozbawienie władzy postrzegam jako sukces III RP. Jej program jest rozsądny, niestety nie dowiemy się, czy by go zrealizowała. Podobnie jak Wilk, Kowalski, Kukiz i Tanajno. Pozbawieni doświadczenia i zaplecza. Na placu pozostają Palikot i Korwin-Mikke, co do których mam sporo zastrzeżeń. Ywa, likwidacja dopłat - dopiero po wyjściu z/rozpadzie Unii, wprowadzenia ceł dla ochrony naszych producentów. Bez tego ani młodzi, ani starzy sobie nie poradzą, bez względu na ich stosunek do ziemi, wartości rodzinnych, patriotyzmu i innych istotnych postaw.
  3. Ecopiotr

    izby rolnicze

    Niby niewiele, ale jeśli wziąć pod uwagę, że dopiero na szczeblu powiatu coś się dzieje (a każdy powiat, to kilka/kilkanaście gmin), to środków na zrobienie czegoś sensownego nie brakuje. Nie chodzi mi jednak (bezpośrednio) o to, by IR rozliczać z kasy. Uważam, że ważniejszym jest stworzenie zdrowych struktur (najchętniej apolitycznych), które będą miały wymierny wpływ na regulacje prawne i decyzyjne w sprawach rolnictwa. I to jest rzecz, która zależy od naszej postawy. Ignorowanie wyborów jest przyzwoleniem kontynuacji aktualnego stanu. W czyim interesie? Rolników? - na pewno nie!
  4. Łożysk przez 3 sezony wymieniłem 2! Po 64 zł za sztukę i to nie chinczyki. Nie chcę żeby to zabrzmiało - każda sroczka swój ogonek chwali, ale 550 to dobra prasa. Z drugiej strony prasa bez rotoru, to porażka. Oczywiście w zależności co się robi, ile, i z czym. Wszystko jest względne, a odpowiedni dobór maszyn, to podstawa. Ale tego dzisiaj nikomu już chyba mówić nie trzeba.
  5. "rolnik" w gumofilcach robi casting - ona dla kasy (dopłaty) bierze w tym udział. Komu służy takie postrzeganie zarówno rolnika, jak i kobiety? Trudno mi określić ten teledysk innym słowem niż - żenada. Pewnie fajne dla małolat, dla których godność, to puste słowo, ważne tylko, żeby ktoś zapłacił za ciuszki i kosmetyki. To, że ona płaci ciałem? - po to jest. Ktoś marzy o takiej partnerce?
  6. Tu masz realną cenę, i to niezłą. My w okolicy, dogadaliśmy się i kupujemy dla 6 rolników 4 palety siatki na raz. 24% taniej niż w serwisie. Wszystkim się opłaca, więc nie ma bólu, choć nie wszyscy biorą po równo (ilość). Nikt indywidualnie nie dostanie takiej ceny. Sam mam zasadę nie kupowania od złodziei. W efekcie nikt na tym nie zyska, a kłopotów może być masa. Co nie znaczy, że rezygnuję z okazji, ale wszystko musi mieć "ręce i nogi".
  7. Za tania. Poniżej ceny producenta. Jeśli płacisz przy odbiorze i sprawdzasz towar, to ok. Okazje się zdarzają, ale ostrożnie. Faktura VAT?
  8. Jeśli oczekujesz porady, podaj kilka istotnych danych: z jakim ciągnikiem, na jakim areale, co ma robić (siano, słomę, sianokiszonkę), w jakim terenie, max. cena? JD 550, jak kolega wcześniej pisał - stosunkowo tania (15-20 k), prosta w konstrukcji (jak się zna jej kaprysy), lekka (pon.2 t). Nie liczyłbym na zakup prasy poniżej 10 k, z którą pracujesz długo i szczęśliwie.
  9. Bibi, to był przykład (ewidentnie nie najlepszy), ale chodziło mi o to, że mając lub odkrywając nowe możliwości, można (!) zrezygnować z pewnych przyzwyczajeń. Nie pisałem o subiektywnym postrzeganiu ew. partnerki, czy też moich oczekiwań, lecz o zmianie postrzegania ze względu na nowe/inne warunki. Ja nie potrzebuję pomocy w produkcji rolnej (to bez problemów ogarniam sam), lecz kobiety, która wzbogaci moje/nasze życie o nowe elementy.
  10. Ani kobieta kobiecie nie równa, ani gospodarstwo gospodarstwu. Stereotypy potrafią wiele utrudnić, a nawet uniemożliwić. Pochodzenie ma niewątpliwie wpływ na przyzwyczajenia, ale nie na charakter, sposób postrzegania świata, chęci czy marzenia. Bo nawet dziewczyna z tipsami (po znalezieniu odpowiedniego partnera i miejsca), uzna je za niepraktyczne, jeśli znajdzie nową pasję lub będzie miała możliwość zrealizowania pewnych marzeń. To, że mieszkańcy miast mają łatwiejszy dostęp do np. teatru, opery czy choćby zasobnej biblioteki, nie znaczy wcale, że kiedykolwiek z tego skorzystali, ani że mieszkańcy wsi z tego korzystać nie potrafią/nie czują potrzeby.
  11. Wbrew pozorom (roszczeniowe nastawienie), zarówno dziewczyn, jak i chłopaków z ambicjami i zdrowym poczuciem wartości nie jest tak mało. Przykładów w okolicy mnóstwo. Niektóre (z zewnątrz) niezrozumiałe - dziewczyna z miasta, wychodzi za niechlujnego gostka, starszego o 37 lat. Ona kocha konie, on je ma, mają dzieciaki i tworzą wspaniałą rodzinę. Inny przykład: rolnik, samotny, 270 ha, żona 12 lat młodsza, atrakcyjna i biedna jak mysz kościelna. Razem mają dwóch synów, obaj zainteresowani rolnictwem, prowadzących swoją działalność od 9-10 roku życia (króliki, gęsi, perliczki). Oczywiście rodzice pomagają, ale chłopcy przed i po szkole dbają o zwierzaki. Piękna rodzina. Bez szpanu, udowodniania komukolwiek, kim się jest, skromna i zasobna. Da się. Oczywiście są i inne przypadki: trzej synowie (jeden rolnika, dwóch właścicieli firm), bynajmniej nie biedni, przyłapani na serii włamań i kradzieży. Jak wychowasz- tak masz. To zależy od ludzi, a nie ich wiejskiego/miejskiego pochodzenia. Wszystko to, to indywidualne wartości, predyspozycje, marzenia czy chęci. Jesteśmy kowalami naszego losu.
  12. Karol2, Twoje zainteresowania odzwierciedlają postawę - po co poświęcić 15- 20 minut, skoro mogę dostać na tacy...
  13. Damian, bynajmniej. To może funkcjonować. Kwestia nastawienia. Na pewno wieś nie jest miejscem dla "lali", czy "gogusia", ale inni znajdują swoje miejsce na Ziemi. Bez względu na region.
  14. Ecopiotr

    VAT w rolnictwie

    Temat kasy fiskalnej był wałkowany w tym temacie kilka razy. Poczytaj.
  15. Wyobraź sobie ciągnik o mocy 136 KM, który pali mniej niż c 360, ma napęd na 4 koła, zero elektroniki i kosztuje ok. 50 k. To Deutz-Fahr DX 6,30. Za różnicę w cenie możesz dokupić większe narzędzia i pracować ekonomiczniej.
  16. Popatrzyłem po naszej wiosce (24 zamieszkałe na stałe domy, kilka dorywczo, 3 i pół gospodarstw) i wszyscy mają partnerów z zewnątrz. Tylko to pół gospodarstwo, to jedyne, w którym zarówno żona, jak i córki mają kontakt z ziemią. Piszę pół, bo to gospodarstwo 4-hektarowe, dwa psy, dwa koty i kilka kur. Pozostałe to po 60- 80 ha, obrabiane wyłącznie przez mężczyzn. I nie ma kobiet związanych z produkcją rolną. Sam również nie potrzebuję kobiety do bezpośredniej pomocy w gospodarstwie, jeśli chciałaby wprowadzić swoje pomysły i w naszych warunkach miałoby to sens, to ok., ale to w żadnym przypadku nie było powodem osiedlenia się u nas. To malownicze i ekstremalnie spokojne miejsce. Ci, którzy szukają towarzystwa, mają je, inni żyją swoim życiem. Nie ma kradzieży, wandalizmu, walk o miedzę itp. Dlatego nie porzuciłbym tego miejsca nawet dla wymarzonej kobiety, bo wcześniej, czy później takiej decyzji bym żałował. Do Wrocławia 90 km, do Pragi 120, a po drodze mnóstwo wspaniałych miejsc. Albo ktoś to czuje, albo szuka innego miejsca, bo na siłę lub dla kasy, to nie funkcjonuje.
  17. Ecopiotr

    VAT w rolnictwie

    Jest jeszcze coś takiego jak dopłaty. Nawet US o nich wie. Prowadząc gospodarstwo wg. zasad PROW nie mam możliwości zysku z "rolnictwa", bo koszty i warunki na to nie pozwalają. Nie znaczy to jednak, że na konto nie wpływają sumy, o których prowadząc realne rolnictwo można by było marzyć.
  18. Jeśli masz swoją ziemię, którą uprawiasz i dzięki której (oraz swojej pracy), masz na godziwe życie, w miejscu z którym jesteś związany, to trzeba wojny lub głupoty, by to porzucić i szukać szczęścia innego niż się ma. Nie chodzi mi o same materialne nastawienie, ani o bycie kimś w swojej okolicy, bo to nieistotne (dla wszystkich, którzy to osiągnęli). Problem w znalezieniu kogoś, kto podziela takie nastawienie i jest chętny do współpracy. Przy czym słowo "współpraca" z rolnictwem nic wspólnego mieć nie musi. Każdy potrafi kupić (wielu postawić) budynek, ale żeby z budynku stworzyć DOM, to zadanie dla dwojga dobranych ludzi.
  19. Miałem na myśli zwierzaki.Psy są wierne i pójdą za Tobą, a kot - cóż jeśli kocha, to odnajdzie, jeśli nie - jego strata. Nie jednemu kotu na imię Mruczek.
  20. Spróbuj przekonać, przekupić, postaw ultimatum, zapytaj - już mnie nie kochasz? nie chcesz mojego szczęścia? Egoisto.
  21. Cóż zrobić? Takie życie, ale na spacery chodzą?
  22. Zapraszam. Z mężem, dziećmi, psem i kotem. Jeśli masz. Jeśli nie - też nie problem.
  23. Na temat gustów i smaków się nie dyskutuje. Dla mnie byłaby to niezasłużona kara. Kotlina Kłodzka zawsze była specyficzna, a ja z niej pochodzę. Co nie znaczy, że nie potrafię docenić uroków innych terenów. Jednak tutaj jestem "u siebie". Niemcy mają na to określenie - Heimat.
  24. Bo miejsce jest przecudne! Mamy taką teorię, że Bóg stworzył naszą dolinę na samym końcu tworzenia. Po tym, jak się nauczył gdzie indziej.
  25. Ecopiotr

    PROW 2014-2020

    Dzisiaj się dowiedziałem, że na nowy PROW przejść nie mogę, bo nikt o takiej ewentualności nie pomyślał. A że ponad 90% areału mam na NATURA 2000, górskie ONW, to będę o ok. 60 k rocznie w plecy. Przez 3 lata jeszcze. Cieszę się tak, że nawet jeść się nie chce.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v