Jak to wszystko czytam, to mi się śmiać chce. Tym zabrać (bo się nie łapię), tym dodać (bo to robię). ONW zlikwidować! Byli i u nas tacy "fachowcy", jak przyszło prasować siano, to się posikali. Kombajnem pod górę każdy wjedzie, ale nawrot i w dół na hederze, to bez pampersów nie było mocnych. Nie o to powinno chodzić, dopłaty postawiły ekonomię gospodarstw na głowie - nagle to, co nie miało szans na przeżycie, zaczęło przynosić większe zyski, niż pszenica na 1 klasie. Zawiść jak była, tak jest i rośnie w najlepsze. Wczoraj dostałem ONW i RS, za prawie 50 ha na Natura 2000. Sporo kaski w porównaniu z np. podlaskim czy mazowieckim. Nie moja wina. Nie ja, czy moi sąsiedzi ustalamy zasady. Komu żal, niech spróbuje na gospodarkach małorolnych (poniżej 30 ha), i się przekona, że to co inni mówią z prawdą ma niewiele wspólnego.