Dla mnie na plus to chłodzenie powietrzem i dobrze wykonany trwały silnik oraz oryginalna cicha kabina, małe spalanie bo tylko 25-30 km no i jedna dźwignia mała od kolumny jako rewers a druga duża z wycięciami w blasze na biegi, wiec nie pomylisz nigdy biegów, biegi bardzo dobrane do każdej pracy i jest ich 6. Minus kiepski udźwig i ściąganie w bok podczas jazdy na wprost bo ten typ tak ma, wysoki męka przy wsiadaniu/wysiadaniu, jednostopniowe sprzęgło, dźwignie rozdzielacza stopniowe a nie pływające - koszmar w kultywatorowaniu, orce itp. Co chcesz nim robić?. Ja nie wyobrażam sobie nim orać pługiem UG 2-e skiby bo za lekki i za mało km 25-30. Z musu jak już desperacko. Ale ideał do zarabiarki 7-dmio gwiazdowej, polskiej sadzarki na lekkie ziemie i płaski teren pomimo, że czasami zakopuje się jak ziemia twarda i musi zejść osoba z sadzarki, obsypnika 3-ki, lekkich bronek i bron 3-ek średnio ciężkich. Jak zrobi się ślad na polu pooranym to i jakoś tam idzie wywalanie obornika polskim dwuosiowym rozrzutnikiem na pełno nawalonym przepalonym złotem czy świeżym. I niemym jak wyżej koledzy mówią na dwie wajchy bo są dwa typy w oryginalnej kabinie jak wyżej opisałem i takie do 80lat z baldachimem zamiast kabiny na dwie duże wajchy i tam to trzeba się namachać