zbyszek8201

Members
  • Ilość treści

    1371
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez zbyszek8201


  1. To jest zamiennik randapu , oparty na glifosacie. Moim zdaniem lepiej odczekaj po zbiorze z jakieś 2 tyg aż więcej wzejdzie chwastów. Po oprysku chyba minimum 2 tyg nie możesz ruszać , najlepiej z 3 tyg , ale to tyczy się głównie perzu. Można chyba poczekać , orać i od razu siać poplon 


  2. Cóż uprawa łubinu w rew pozorom nie jest łatwa, chyba najgorsza jest ta walka z chwastami. Co zresztą widać po naszych dyskusjach tu na forum. W Moich okolicach w promieniu kilku km spotkać łubin bardzo ciężko. Sam jak miałem klijentow na nasiona to z reguły gdzieś z dalszych okolic.  Ale tak jak celownik piszę, większość sieję i " wola boska" co będzie to będzie najwyżej pod talerzowanie i właśnie tak kończy większość plantacji. 


  3. Ok coś się chyba zmieniło ileś lat do tyłu było coś takiego ale wtedy chyba jakaś seladere siałem czy coś. Patrzę że jest płatność do roślin pastewnych . I tam koniczyny inne i ta saladera jest ale nic o łubinie nie ma. Dzięki za uswiadominienie


  4. Zrobiłem tak samo na jednej małej działce gdzie kupne nasiona miały siłę kiełkowania 10-15 % i nie opryskałem od oprzedzika. Wniosek mam w wersji roboczej z łubinem na nasiona. Ale chyba zmienię to działkę dla św spokoju na zielony nawóz w razie jakiejś kontroli czy coś. Zresztą wydaję mi się , że w tym roku na nasiona będzie dużo więcej ha i stawką będzie sporo niższa i może dużo nie odbiegać od tej na zielony nawóz.


  5. Niestety opady są punktowe. U Mnie coś tam popadało ale to kropla w łyżeczce potrzeb. Oziminy na najgorszych kawałkach uschły i im nic już nie pomoże.                                 Niedrogi i rozsądny na grzyba będzie Tebukenozol. 


  6. U mnie pierwsze sztuki zaczęły kwitnąć i pytanko do bardziej doświadczonych czy jeszcze mogę opryskać od jednoliściennych , bardziej na uwadze mam małą dawkę labradora , dziś na bank jadę z tebu od grzyba. Łubin Dalbor niski, zresztą i tak w ostatnim tygodniu sporo podciągnął od pierwszego deszczyku.


  7. Miałem trochę dzierżawy V klasa. Nic nie płaciłem, siałem zbierałem , dokąd było bydło i mało własnej słomy. W tym roku oddałem to innemu sąsiadowi co ma bydło. Włascicielka oczywiście chętnie na to przystała, gdy powiedziałem , że mi się to nie opłaca ale sąsiad chciałby to obrabiać. Mam takich gruntów swoich , i człowiek kombinuje jakieś łubiny pod dopłatę, czy ekoschemat ZSU. A skoro nie ubiegam się o ten grunt o dopłaty to nie widzę sensu tego obrabiać nawet za free. Generalnie takie grunty wcześniej miały jeszcze branie , ale to kilka lat wstecz. Niestety kalkulator weryfikuje wszystko.

    • Like 2

  8. W ubiegłym roku pryskałem w suszę i długo po oprysku nie było deszczu. Później łubin zaczoł schnąć i to coraz mocniej. Nawet Tu wstawiałem zdjęcia chyba czy pisałem o tym . I pytałem co się dzieje. Generalnie z łubinu zostali może z 40 % . Dopiero długo po tym fakcie , przyszło mi do głowy że mogło to być spowodowane ooryskiem. O ile dobrze pamiętam to około 2.5 litra na ha Labradora ponieważ miałem trochę perzu. Czy na bank była to reakcja po oprysku , nie wiem ale dużo na to wskazuję. 


  9. Koledzy pytanko , ktoś ma wiedzę / doświadczenie jaka dawka konkretnego oprysku na jednoliścienne spali / zachamuje samosiewy zbóż w łubinie ? Trzeba walić dawkę jak na perz ?

×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj