Ja już chcę tylko, żeby zakończyć ten sezon, 2 ha pszenżyta i pszenicy mam jeszcze na polu, na dodatek teraz w wodzie, oziminy ledwo udało się zasiać. Połowa łąk nie skoszona od czerwca/lipca. Opryski robione po terminach o ile w ogóle się zdążyło, żniwa nerwowe jak nigdy. Baaardzo ciężki rok. Mam dość.
Nic nie ruszone, wszystko stoi, ludziska po trochu rzepak męczą gdzie idzie wjechać. Dobry dzień pogody braknie, a tu rano deszcz, potem patelnia i po 15 próbują coś kosić.
Wilgoci nie brakuje, ale ciepła bardzo. trawy stoją, ozimin pryskać się nie da, jare też już na odchwaszczanie czekają, wszystko się odwleka. QQ nie posiane, zresztą zimno swoje robi. Mimo wszystko na kondycje pszenżyta i pszenicy nie mogę narzekać.
Pomału obsycha, jutro albo pojutrze by można było spokojnie na pierwsze bardziej suche kawałki wjeżdżać, chociaż zamiast spieszyć z pierwszymi dawkami i grzęznąć to cieszyłbym się z wilgoci.
Płn wielkopolska. Sucho okrutnie, na piaskach ludzie orają na siłę ale tumany kurzu się unoszą, na glinie raczej nikt nie próbował. Trzeba czekać na deszcz tylko ile ?
W mojej okolicy nadal sporo stoi ale zdecydowana większość położona. Niektórzy brali mokre byle sprzątnąć. Dziś jeszcze pokropiło ale jakby dobrze poszło to może do niedzieli się wszyscy uwiną .
Dziś się po południu ruszyło trochę i przed chwilą 10 minut deszczu - ewakuacja z pól ;[. Są kawałki gdzie błoto że przejechać ledwo się da. Jakby było tak jak teraz czyli słońce to może jutro po południu znowu się ruszy.
Pierwszy dzień co grzeje i nie zanosi się na deszcz. Może jutro po południu można będzie próbować bo teraz to już na ozime nie ma co czekać
EDIT: Kolejne minimum dwa dni z głowy, w pół godziny się zaciągnęło i leje jak cholera ;[
Już 5 dzień przestoju w żniwach przez pogodę, wczoraj trochę ludziska kosili ale za suche to nie było. Wczoraj wlało potężnie, aż po dołach woda stała, ale już wciągło.
U mnie kiepsko się zbierają ludzie do żniwowania, wszyscy nieśmiało po kawałkach pokosili, ale bez rozpędu. Teraz drugi dzień przestoju bo pada i to mocno.