Sulki99

Members
  • Ilość treści

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

1 Neutral

O Sulki99

  • Ranga
    Nowicjusz

Informacje

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    EWI
  • Zainteresowania
    Rolnictwo, motoryzacja, IT

Ostatnio na profilu byli

180 wyświetleń profilu
  1. Nie wiem jak teraz, ale z 2-3 lata temu, gdy polifoska 6 kosztowała te 1500zł za tonę, na niektórych składach rolnych można było zakupić środki produkcji (nasiona, nawóz, śor) na długi termin spłaty np. pół roku, na zasadzie kredytu kupieckiego z czego sprzedawca też miał jakiś mały procent za każdy miesiąc. W moich stronach istniała możliwość chyba w 3 dużych skupach zakontraktować kukurydzę gdzie skup dostarczał wszystkie środki produkcji, siew punktowy i zbiór kombajnem i odbiór. Po stronie rolnika leżało tylko przygotowanie pola do siewu, rozsianie nawozu i wykonanie oprysków, w taki sposób na przykład znajomy z sąsiedniej wsi radził sobie, gdy dobierał dzierżaw. Teraz już we wszystko sam się zaopatruje, gdyż największy minus takiego kontraktu to, że mało z tego zostawało.
  2. Podobno to faceta z Kujakowic kumple tak mówili, a pola na których widziałem to na Bogdańczowicach koło rolniczej. Jeden jego Ursus co dzień leci z paszowozem.
  3. Pod Kluczborkiem jeździ 1222 bez przodka po PGRze z Hardim 4200l i daje radę, więc myślę że Twój też Sobie poradzi.
  4. Tak jak napisał przedmówca, najlepiej sprawdzić jacy dealerzy/serwisy są w promieniu 50km. Ważne też na jakim areale ma pracować ciągnik, czy ma być głównym ciągnikiem czy pomocniczym, jaki jest profil gospodarstwa, jaki jest budżet na zakup. W tym segmencie najwięcej będzie ciągników z 3-cylindrowym silnikiem, 4-cylindrowych z każdym rokiem jest coraz mniej.
  5. Popieram, przecież jakby nie patrzeć to ta Proxima to jakby nie patrzeć sama w Sobie jest pomocnikiem wg segmentu, niska waga, 4 cylindry. Czasy, gdy c330, c360, małych zetorów, które były pomocnikami się kończą. Gdyby głównego konia autor miał 120-150km to wzięcie Zetora 3320 miało by jeszcze jakiś sens, ale jak ma 80 konnego to aż grzech nie wykorzystać tego, zwłaszcza gdy masz produkcje roślinną, bo na dobrą sprawę od kwietnia do końca czerwca opryskiwacz nie musi być odczepiany. Dodatkowo w swoim Zetorze masz większy komfort, napęd 4x4 , dodatkowo zwiększysz po prostu opłacalność zakupu, bo nie ograniczasz się tylko do prac ciężkich. Dużo średnich, większych gospodarstw ma ciągniki takie jak twój jako pomocnika tak jak @yacenty ma małą Kubotę. Na miejscu autora zmieniłbym opryskiwacz i rozsiewacz na większy, ewentualnie do Zetora dokupił wąskie koła. W tym roku osobiście kupiłem rozsiewacz Vicon z komputerem za niecałe 10tys. z 3200l zbiornikiem, ale ściągnąłem nadstawkę i jest idealny, bo zrobiła się 1400l. Tak samo mój kuzyn latami pryskał c330 z opryskiwaczem 400l i 12m, ale pewnego dnia stwierdził, że zobaczy jak się pryska MF3060, po oprysku stwierdził, że on nie chce już robić c330, bo komfort ogromny, a spalanie mu wyszło jak przy c360. Teraz ma już 800l i 15m, a c330 stoi tylko.
  6. Wiadomo kogo :) Przejeżdżałem obok jak rozlewali dzisiaj.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj