zbigi123

Members
  • Ilość treści

    727
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez zbigi123


  1. Witam!

    Kupiłem ciągnik Deutz-Fahr 7807c i mam kilka pytań. Po pierwsze gdzie sie sprawdza stan oleju w skrzyni biegów? Nie ma żadnej miarki wiec podejrzewam, że jest jakis korek kontrolny tylko który? Pytanie drugie gdzie się wlewa olej do skrzyni bo też nie widze żadnego typowego wlewu. Korki spustowe namierzyłem. Pytanie numer 3 jaki olej do hydrauliki?

    NA stronie Fuscha jest napisane ze 20w20, aczkolwiek czy można zalac 10w30? Bo potem problem z mieszaniem wiec pytanie czy nic nie bedzie sie dziać. 


  2. Troche pomysłu i da sie zrobić, żeby ładowacz i tuz działały od siebie niezależnie: http://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/326628-podlaczenie-tura-pod-pompe-mtz/ Mam w ten sposób już rok i wreszcie spokój z pocącym sie rozdzielaczem. Szkoda hydrauliki, żeby ciągle musiała chodzić na wydatku, co wiecej po całym dniu pracy z zablokowaną dziwgnią, olej dosłownie sie gotował. Co do ładowacza to nigdy nie miałem przekonania do polskich mało znanych producentów. Poprzednio miałem hydrameta 15 i spisywał się świetnie, teraz jest BMH SC350 i nie zamieniłbym go na żaden inny. Tylko cena znacznie większa, ładowcz kosztował ok. 30tys. brutto, oczywiście bez osprzętu.


  3. Mam porównanie Mtz 82 i Zetor 7745 na obydwu ciągnika już zęby zjadłem hehe Co do uciągu Mtz zrobi w polu wiecej i to przy mniejszym spalaniu, co nie znaczy ze Zetor chla, bo spalanie też jest przystepne. Za mtz-etem przemawia skrzynia z większą ilością przełożen, oraz elastyczniejszy silnik (Zetora latwo zdusić). Co do hydraulki, to tak jak pisał kolega wcześniej, widac każdy przeciek bo jest na wierzchu, ale i z tym mozna sobie dac rade, potrzeba tylko odrobine glowy. Częsci do Mtz-eta tańsze, a co do awaryjności to porównywalnie. Nie ma co tez sie bac stożkowego przodu, wcale nie jest aż tak awaryjny jak pisza niektórzy, mój pracuje z ładowaczem i klopotow nie ma.


  4. Mialem wlegera pasówke na testeach. Musze przyznać ze zgniot był konkretny i 95 km ciągnik z nozami w sianokiszonce 15km/h spokojnie radził sobie bez przeciązania. Jednek na welgera sie nie zdecydowałem, nie jest wart tych pieniędzy. Komputer w porównaniu do konkurencyjnych pras jest ubogi i belki przy większej prędkości strasznie nie kształtne. Ostatecznie wybór padł na Ferraboli i jestem zadowolony, zgniot mocny w dodatku na plus możliwość regulacji twardości poszczególnych warstw balota, komputer przejrzysty przyjemny w obsłudze. No i oczywiscie cenowo przystępnie, jednakże ta już potrzebuje nieco więcej mocy, te 120-130 km jest optymalne, 112 na troche mniejszym zgniocie też powinno radzić sobie dość dobrze ;)


  5. Oglądalem kilka Legendów, ciągniki naprawde fajne, ale trafialy sie mocno zjechane i sobie odpuściłem. Wybór padł na NH 8360 i jestem zadowolony. Skrzynia co prawda 18/6 ale półautomatyczna Semi-Powershift świetnie sie sprawdza. Z opini innych wynika że przekładnie tego typu słyną z bezawaryjności. Ciągnik ma ponad 10tys. mth i mimo dużego przebiegu, jest dobrze utrzymany i nic póki co nie wskazuje na jakiekolwiek zbliżające sie usterki. Spalanie w pługu obrotowym 4x45 ziemie cięzkie gliniaste na poziomie ok 16l/ha ale wydajność śmiało przekracza 1ha/h. Agregat 5,6m w granicach 11-12l/h. Podsumowując, polecalbym ci NH z serii 8XXX, M lub TM, mocna zwarta konstrukcja i o wiele latwiej znaleść zadbany egzemplarz ;)


  6.  

    Jest w Polsce całe mnóstwo 20 i ponad 20to letnich fergusonów i innych ciągników z EHRem, półbiegami i innymi wynalazkami i jakoś na potęgę się to nie sypie. A jak już coś nawali to kumaty elektryk bez problemu naprawi czasami szybciej i taniej niż fachowiec remontuje np. taki rozdzielacz podnośnika w mtzecie czy innym ursisie.

     

    Zapewne sama elektryka w naprawie nie bedzie aż taka droga, ale tak kolorowo do końca tez nie jest. Bo masz półbiegi masz tarczki, za cene pakietu tarczek do takiego MF masz kapitalny remont skrzyni w MTZ-cie. Sam mam zarówno MTZ-ta i od niedawna NH na elektryce, co prawda nie naprawiałem go jeszcze, ale w cenach sie orientuje. Głupi czujnik do przedniego napedu ponad 1000zł netto. Dlatego myśle że jeśli chodzi o ciagniki z Bialorusi to warte sa tej ceny, zwłaszcza na mniejsze gospodars***, gdzie nie oszukujmy się nie zawsze stać na naprawe zachodniego, bo niekiedy naprawa może nawet przekroczyć jego wartość ;)


  7. Stoje teraz przed wyborem ciągnika 130-140km i stawiam na Landiniego. Mam jednego i sobie chwale. Akurat za legendem przemawia do mnie skrzynia, zwłaszcza jeśli chodzi o te nowsze w okrągłych maskach. Jest naprawde nieporównywalnie do innych dużo przełożeń. Chodzi mi o skrzynie 72/72 i 108/36, bo te starsze zazwyczaj miały 36/36 ale to i tak niezły wynik. co do Legenda z linku to odradzam, dowiadywałem sie o niego i nie jest wart tych pieniedzy, a przebieg nie 2600 tylko 12600.


  8. Sprzedawca raczej miał na myśli: zsynchronizowana, a nie bezstopniowa.

     

    Mozliwe że nie. Mińsk już robi Belarusy na "bezstopniowych", chociaż nie dokońca. Bez sprzęgła załączane są biegi taką dziwgnią jak w nowych MF na Dyna, a grupy ze szprzęgłem zwykła gałką. Sąsiad niedawno kupił z taką skrzynią, tyle że 1523.


  9. Takie coś do MTZ-eta?? No bez przesady, w tym to ciapek nie ma co robić. Nie spali dużo bo ciągnik naprawde oszczędny. Ja C-360 w karuzeli 5.2 metra ze spalaniem wychodze w granicach 4l. Ale do takich sprzętów to lepiej ciągnik z bardziej płynnym podnośnikiem, bo w Mtz-ecie podnośnik jest na troche innej zasadzie.


  10. Weźmiesz zachodni co będzie miał 8-9tys mth, to leje sie jak z kaczki. Dla przykładu podam, ze znajomy ma NH TL100 z 2003r od nowości chodzi z turem. Ciągnik ma nieco ponad 4tys mth, oleje zmieniane na czas, ogolnie dbane o maszyny, a zażygany olejem na lewo i prawo, na szkryni, podnośniku, silniku. Nie wierz w cuda, że jak zachodni to będzie wiecznie suchy. No i licz to że te starsze Mtzety nabijały, mth strasznie wolno takze śmiało można liczyć drugie tyle, wiem co mowie, znam ten ciągnik od podszewki.


  11. Przesada. Mam Mtz 82 od 96r i jeździ nim praktycznie jeden kierowca, cignik ma coś w granicach 10tys mth, od 2002r. ciągle pracuje z ładowaczem w zależności od roku robi 700-900mth rocznie. Jakoś kierowca kaleką nie jest, a wręcz przeciwnie ma się całkiem dobrze. Mam też zachodni ciagnik i nie jednym jeździłem. Panowie bez przesady ale c-360 to bez wachania chowa się z komfortem. Dla mnie osobiście porównywalnie z zetorem. Nie chodzi mi rzecz jasna o detale typu tapicerka, ale o obługe-takie rzeczy jak umiejscowienie poszczególnych dziwgni (blokada, podnośnik,przedni napęd-wszystko pod ręką i działa sprawnie), czy też łatwość obsługi skrzyni. Z hałasem też nie jest źle naprawde porównywalnie z Zetorem (7745). Czepiacie się tej skrzyni, a obługa jest przecież intulicyjna, ja was po prostu nei rozumiem, nawet mój ostatni pracownik co miał skończone 4 klasy podstawówki i ledwo umiał się wyslowić, ogarnął skrzynie w jakieś 15min, więc to świadczy wyłącznie o waszej inteligencji. Jak dla mnie ciągnik za te pieniądze godny polecenia, a jak ktoś ma d*pe książęcą to i w Fendcie se poobciera.


  12. Z tym przodem to przesadzacie, ja na swoim mam tura od 10lat i nic się nie dzieje. Z cieknięciem fakt, ale i na to jest rada, potrzeba kilkaset zł niestety, ale da sie zrobić samemu. Wywalamy wszystkie rurki i pod wymiar zakuwamy węże, dajemy pod to dobre uszczelniacze i spokój na dłuuugo. Prawda jest taka, że z każdego z czasem leci, tylko rusek ma calą hydraulike na zewnątrz i to się rzuca w oczy. Dajmy na to w takim zetorze nie zobaczysz przecieku bo wszystko żaguje z powrotem do skrzyni.


  13. Kolego silnik to jest pikuś do naprawienia, bo zazwyczaj w zachodnich siedzi Deutz, Perkins lub JD. Do tego już częsci są dośc dobrze dostępne, a na rynku można dostać sporo dobrej jakości zamiennikow.. Problem zaczyna sie jak padnie skrzynia. Mój znajomy na nieco większy areał bo ok 25ha kupil JD 3050 dal za niego 40 tys. pracował prawie 4 lata bez problemu, aż zaczęła siadac skrzynia i hydraulika. Generalny remont skrzyni i hydrauliki wyniósł go bagatela 35tys. bez robocizny, bo naprawiany we własnym zakresie. Dla porownania cała kompletna skrzynia do Mtz-ta kosztuje 5 tys., podejrzewam że w Zetorze zmieściłby się w max 10tys. Trzeba brac takie rzeczy pod uwage, bo jakby nie było to zachodni ciągnik w tych pieniądzach, bedzie mial przepracowane grubo ponad 10tys mth i remont będzie konieczny w niedługim czasie, nie mowie ze zawsze bo można trafić coś dobrego, ale tak jest zazwyczaj.

     

    P.S. częsci do starszych zachodnich modeli nie zawsze są dostępne od ręki, a jak wspomiałeś ma to byc główny ciągnik


  14. Ja bym postawił na coś popularnego, żeby wrazie co nie zginąl w cenach częsci, a więc na początek na pewno nie zachodnie używki. Nie napisałeś jaki areał ma kolega, ale myśle że najbardziej uniwersalny byłby Zetor 7245 lub 7745 bo i do pługa i do bron jak najbardziej się nadaje. Może jeszcze Mtz, ale Zetor chyba bardziej uniwersalny (zwrotniejszy, płynniej działający podnośnik) z drugiej strony Mtz nieco mniejsze spalanie no i za te pieniądze dużo młodszy. W Ursusy typu 914 lub 1014 też bym sie raczej nie bawił, ze względu na to że także będzie to mało uniwersalny ciągnik jeśli chodzi o lekkie prace.

×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj