Witam. Ostatnio w moim fendzie zanikło wspomaganie tzn. po odpaleniu raz jest wspomaganie (kierownica chodzi w miare lekko) a raz go praktycznie nie ma, ze trzeba sie siłować. Wydaje sie ze w jedną strone lzej sie kręci. Przejrzałem forum i dowiedziałem sie ze jest jakis zawór przed orbitrolem, moze to byc jego wina? Dodam ze hydraulika chodzi bez zarzutów, ładowacz działa jak i podnosnik. oleju mam pół stanu na tej długiej miarce. Jest zauważalny wyciek z rozdzielacza hydrauliki zew. Olej nie pieni sie ani nie grzeje. Chyba musze kupic manometr do zmierzenia cisnienia na pompie bo sie nie obejdzie z trafną diagnozą. Ciągnik to fendt 309c 2000r