Sadek

Kiedyś mi wyskoczyła najniższa krajowa 2000 roku to coś około 700 złotych a cena pszenicy około 550 zł/t (tyle samo co saletra), ON około 2 zł/l i tak dla kontrastu 2025 rok najniższa krajowa 4600 zł/brutto, cenę pszenicy/saletry jak i ON każdy zna. Koszty wzrosły i to dużo ale w 2000 roku za 1 hektar płaciliśmy 10 000 zł/ha (około 18 ton pszenicy) i sprzedawała się kilka miesięcy dziś ta sama ziemia sprzedała by się w przeciągu kilku godzin za 120/130 tysięcy (około 160 ton pszenicy).

W punkt. Bo juz w latach 90 to idący z ulicy z walizką pieniędzy kupił.

A który patrzył na interesy rolników, nie oszukujmy się zmieniają się tylko partie a zainteresowanie rolnictwem kończy się w dniu wyborów. Mówić a działać to dwie różne rzeczy. To że rolnicy powinni się jednoczyć to się zgodzę ale przykład z kilku tygodni do tyłu że kilkunastu rolników się zmówiło i chciało kupić nawozy (średnio do każdego rolnika po 2 auta) i co się okazało że przeciętny Kowalski kupując indywidualnie jest w stanie kupić w korzystniejszej cenie niż grupa biorąca pewnie około 100 aut. Nie dołączyłem do zakupów tam ale z niecierpliwością czekałem na efekt który okazał się niewypałem a nie takie było założenie zjednoczenia się rolników.

W jakim celu dąb?

Ale zawrócić to najlepiej na drodze.

Wczoraj przy drogach powiatowych jak i wojewódzkich szła robota z obornikiem/gnojowicą aż miło.

Powinna być dopiero możliwość włączenia jak świecą się światła pozycyjne/krótkie. Miałem kiedyś w ciągniku lampę którą można było włączyć po włączeniu "hebla" i tak po zjechaniu do gospodarstwa zapalałem ją i szedłem otworzyć garaż w którym zapalałem światło wjeżdżałem ciągnikiem i często dopiero jak zgasiłem światło zauważałem że lampa w ciągniku jest nie wyłączona. Każdy robi jak uważa i mi to lotto.

To tak średnio bo może się świecić podczas dnia.

Jeżeli działa po pozycyjnych to nie ma co drążyć tematu.

Wszystko zależy co komu posuje. Jeden zakłada dwa koguty i jeszcze stroboskopy (czy jak to się nazywa) i się cieszy że ładnie to wygląda jak choinka na Boże Narodzenie. Mnie to drażni ale każdy robi jak uważa. Miałem balast 700 kg plus schowek później przerobiłem na 1400 kg i już bez schowka.

Kiedyś w pewnym urzędzie usłyszałem takie zdanie "wszystko zależy gdzie mieszkasz i z kim mieszkasz".