tomektroszynski
Members-
Postów
463 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez tomektroszynski
-
Ile zaoszczędzicie, jadąc tym gruberem czy talerzówką zamiast pługiem? 50-100 zeta na hektarze? Chodzi przecież o odwrócenie ziemi i wrzucenie substancji aktywnej (metazachloru) na dno. I nie trzeba robić mega głębokiej orki. A co daje pomieszanie ziemi i substancji czynnej na całej głębokości? Nic. Dla mnie to głupia oszczędność, potem roślina następcza choruje, żółknie, wypada miejscami bądź stoi w m-cu. Wtedy zaczyna się walić odżywki fosforowe, inne pierdoły, a roślina jest po prostu pod działaniem fitotoksycznego metazachloru czy chlomazonu.
-
Siej śmiało.
-
Jeszcze kilkanaście dni temu co niektórzy zarzekali się, że poniżej 650 swojej wychuchanej i dopieszczonej konsumpcji nie sprzedadzą, zaklinając rzeczywistość, że MUSI podrożeć, niektórzy apelowali, aby przytrzymać towar, to cena zaraz skoczy, niektórzy myśleli, że te wymarznięcia spowodują gwałtowny skok cen, a teraz dopiero widać, ile tak naprawdę możemy i znaczymy na globalnym rynku. Wewnętrzne zapotrzebowanie jest małe, kolega Marcin potwierdza, że porty stoją, słowem - kto nie sprzedał, to prawdopodobnie zamoczył na maksa.
-
-
-
Dziś korekta FV przyszła pocztą, zrobili z 23% na 8%. Pytałem, bo bardzo zdziwiła mnie cena soli potasowej z tym vatem Ogólnie kizeryt i sól zawsze miałem na 8% po podpisaniu oświadczenia, a tym razem myślałem, że zmieniły się może przepisy podatkowe. Dzięki za odpowiedzi.
-
Panowie, chciałem zapytać czy zmienił się vat na sól potasową?
-
Kolega Torez ma rację, ludzie wiedzą, że plony były rewelacyjne, hodowla w PL siadła, eksport idzie, ale nie na taką skalę, jak rok czy dwa lata wcześniej, więc jest, jak jest. A mimo to niektórzy czekają na ostatnią chwilę. Jeden forumowicz pisał tu kiedyś, że sprzedaje od jesieni do marca i wówczas wychodzi najlepsza średnia. Coś w tym jest, ostatnie dwa lata pokazały, że najwyższa cena była w grudniu i styczniu, teraz zapowiada się podobnie. Konkludując, można wtopić niezłą kasę, jeśli wszystko stawia się na jedną kartę bądź liczy na Bóg wie jaką cenę. Mnie 680 netto także nie satysfakcjonowało, bo w żniwa pszenica była w podobnej cenie i to bez przerzucania, ale miesiąc temu za tyle sprzedałem i teraz widzę, że chyba dobrze. Wszystkim życzę wzrostów, bo na dzisiejszym dniu świat się nie kończy, ale widać, że w ślad za świńmi, mlekiem i wołowiną, zboża zmierzają w podobnym kierunku.
-
Kolego, Renault85, to Ty pomyśl, zanim coś napiszesz. Mówię o ludziach, co zastanawiają się nad wjechaniem w pole z azotem,mimo iż mają takie możliwości. Kolega Thug ma rację, pogoda już dawno rozhartowała rośliny.
- 45435 odpowiedzi
-
Nie pamiętam przypadku, żeby źle wyszło się na wczesnym podaniu azotu. W kuj-pomorskim jest strasznie sucho, dlatego podaje się azot tak wcześnie, jak to tylko możliwe, dopóki w glebie jest jeszcze trochę wilgoci.
- 45435 odpowiedzi
-
Panowie, niektórzy czają się z tym azotem, jak szczerbaty na suchary. Nawet jak przyjdzie mróz, to co z tego? Wegetacja już dawno ruszyła, więc na co czekać?
- 45435 odpowiedzi
-
Dużo zależy od ziemi, od jej klasy i zasobności. U mnie Muszelka (!!) po ustąpieniu mrozów zamieniła się w siano. Obecnie zaś zieleni się w najlepsze. Z kolei na drugim polu, dużo mniej zasobnym szlag ją trafił totalnie. Dodam, że siane były tego samego dnia, wcześnie, bo w połowie września. A u nas w kujawsko-pomorskim przypier...ło konkretnie, -16,-18 przez tydzień z silnym wiatrem. W dodatku ta opryskana jesienią na chwasty lepiej zniosła zimę, niż ta niepryskana. Zwykle wydaje się, że oprysk osłabia roślinę, a tu zaprzeczenie. Słowem- dużo zależy od ziemi, u mnie na glinie dała radę nawet Muszla, na lżejszej klasie (3ab) zaś poległa.
- 45435 odpowiedzi
-
-
[Ursus C-360/3p] Ładowacz czołowy.
tomektroszynski odpowiedział(a) na yacenty temat w Ursus C-4011 do C-362
Polecam Ci Wol-Met http://agromil.pl/218-ladowacze-nowy-typ-euroramka -
-
Okolice Torunia - rzepaki pod pług W 2012 zasiałem kuku po wymarzniętych oziminach, padało po 3 razy dziennie, pogoda była idealna, bo i ciepło i wilgotno... Młócona była 19 października przy wilgotności 29%, dała po 16 ton z hektara, ziemia 3a. Gość co młócił był w szoku, ja jeszcze bardziej. Na skupie dawali wówczas 550 netto. Więc 2012 był udany, zobaczymy co będzie w tym roku, bo przesiewać trzeba wszystko, a sucho jest strasznie.
-
Agrolok za azotowe zawsze drogo krzyczy...
-
Masz rację, ceny bydła są w miarę stabilne, w odróżnieniu choćby od żywca wieprzowego. Ale i tak ceny z wiosny 2012 już chyba nigdy nie wrócą. Wtedy poszczęściło mi się jedyny raz w życiu, bo cena była bajeczna, a na sprzedaż było ponad 30 byków. Teraz można tylko powspominać i pomarzyć
-
Sprzedałem teraz, bo, po pierwsze, pasz ubywa w szybkim tempie, po drugie - cena zawsze może jeszcze spaść, więc ewentualne przyrosty nie poprawią wyniku finansowego, a po trzecie - mam w najbliższym czasie jeszcze 10 sztuk na sprzedaż, więc trzeba powoli uciekać Ryzyko ceny trzeba dzielić, a nie ze wszystkim czekać na ostatni moment. A tak średnia zawsze wyjdzie w miarę ok.
-
Saletrzak Canwil - 960 netto.
-
Krzymkowscy Świecie
-
Kujawsko-pomorskie, 5 byków hf, średnio miały koło 700 kg netto (8%), cena - 6,40 +vat
-
Przez pewien czas po ustąpieniu mrozów korzeń spełniał swoją funkcję, więc stożek wzrostu jeszcze żyje, ale to kwestia dni. W ziemi wszystko gnije.
