włodek

Odpicowany w sensie że wyczyszczony. To na pewno tak. Widać że bym dobrze myty. Ale na pewno nie był nigdzie malowany, spawany. Nie miał robionych żadnych zaprawek. Wszystkie blachy, zarówno te na skrzyni jak i pokrywa, nigdzie nie pogięte. No tego raczej odpicować się nie da. Jak coś jest uszkodzone to nawet jeśli ktoś to naprawi to ślad pozostanie. Zobaczę, jakby mi tego nordstena opuścił do ceny amazonki to chyba go wezmę.

Są też tańsze amazonki. I po 4 - 5 tysięcy ale stan opłakany. A nordsten wygląda tak: On akurat jest z ogłoszenia. Amazonka z kolei jest z polecenia znajomego. Nie jest nigdzie wystawione a nie robiłem jej zdjęć. Nordsten wizualnie w ładniejszym stanie.

Witam serdecznie, Panowie, siewnik jeszcze niestety nie kupiony ale mam już upatrzone dwa. Oba oglądałem są naprawdę w bardzo dobrym stanie. Jeden to Amazone D7 Super S. Drugi to Nordsten Lift-o-matic CLG 250 MK II. Nordsten jest co prawda 5 stówek droższy ale ma ścieżki komputerowe więc pewnie dlatego. Oba nie są tanie bo kosztują w okolicach 7 tysięcy ale stan naprawdę jest wart tych pieniędzy. Od listopada obejrzałem tych siewników dziesiątki i to co widziałem to w ogóle pozostawię bez komentarza. Oglądałem egzemplarz nordstena za 5500zł w którego na start trzeba by włożyć ze 2 tysiące bo redlice to był totalny złom. I teraz moje pytanie do Was. Który byście brali. Nordstena czy lepiej pójść w amazonkę?

A słuchajcie, bo mnie jeszcze jedna rzecz niepokoi. Na pewno niepotrzebnie bo przecież to nie jest jakaś samoróbka tylko oryginalne rozwiązanie stosowane w MF-ie. Przecież jak silnik pracuje to pompa cały czas tłoczy paliwa do świecy. Czy przypadkiem nie będzie się ono przez nią lało do kolektora ssącego? Tam w tej świecy jest może jakiś zaworek który działa na zasadzie termostatu i otwiera przepływ dopiero po rozgrzaniu?

A możesz powiedzieć w jaki sposób? Wykręca się ten korek przy filtrze co jest tuż obok podłączenia świecy? Bo ja mając odkręcony przewód od świecy, przykręcony był wyłącznie przy filtrze, pompowałem pompką żeby właśnie nabić paliwa ale pompka wpadała. Nie pompowała nic. Więc przykręciłem przewód do świecy w nadzieji że samo się paliwo nabije i faktycznie po ok 10s kręcenia rozrusznikiem na wyciągniętym gaszeniu, świeca się zapaliła

Testy zrobione :). Pierwszy raz musiałem bardzo długo kręcić żeby paliwo napompowało. Nie wiem czemu ale pompka ręczna mi nie pompowała. Ona w ogóle mi coś szwankuje. Muszę kupić nową. Ale jak trochę pokręciłem na wyciągniętej lince gaszenia to w końcu pojawił się płomień. Po zapaleniu ciągnika przez jakieś 5s świeca się paliła po czym zgasła :). Także wygląda na to że działa. A paliwo na przewodzie nie cieknie nic a nic. Jest szczelnie.

Tylko na tym moim przewodzie jak widać na zdjęciu też są małe baryłki a w zaworze zwrotnym i świecy jest podtoczenie w które ta baryłka idealnie wchodzi. Dałem na razie bez gumek. Jak będzie ciekło zawsze można wykręcić i założyć. To 5min roboty. Niedługo testy. Czekam na pomocnika bo sam tego nie sprawdzę. Jeden musi w środku grzać a drugi patrzeć.

Ale to właśnie u mnie jest przewód z baryłką. Wrzuciłem zdjęcie. Oba końca przewodów mają baryłkę.

Cześć, Wracam Panowie ponownie do tematu bo trochę go przyznam odpuściłem Miałem w zeszłym roku sporo innej roboty. W dodatku blacha była strasznie droga. Dopiero teraz w listopadzie jak te ceny trochę się uspokoiły to udało mi się kupić taki arkusz jedynki 150x300cm za przyzwoitą cenę bo za 210zł. Wcześniej za taki arkusz to ponad 5 stów chcieli. Ale nie o to chodzi. Męczy mnie ten mechanizm otwierania dachu. Będzie on jak mówiłem na ramie. Dość gruby i w dodatku ciężki. Nie wiem czy jest jakikolwiek sens robienia go otwieranego ale z drugiej strony jakiś przewiew by się przydał. No i wrócił pomysł szyberdachu. Robić sam go nie chcę bo tam dochodzą kwestie wygięcia blach, później uszczelnienia tego. Sporo kombinacji. Dlatego tak sobie myślę czy by nie zastosować jakiegoś gotowca. Są takie dachy do jakichś kamperów. Może i nie są tanie bo trzeba za niego dać 5 - 6 stów ale z drugiej strony jak policzę robotę, wygięcie, jakieś uszczelki to też pewnie ze 3 stówy wyjdzie. I jak mam się później denerwować że coś przecieka to faktycznie nie wiem czy nie lepiej dorzucić i kupić gotowy. I teraz moje pytanie do Was. Ktoś może montował już coś takiego u siebie i może podzielić się opinią?

PUSH PULL. @Ursusc385 ma rację. Nawet jak trochę pogrzebałem to znalazłem nagranie gdzie chłopaki ze sklepu Mizar prezentują jak to działa. Kupiem dwie sztuki Waryńskiego. Wyszło sporo bo ponad 3 stówki no ale trudno. Zbyt często tego używam. Kiedyś jak używałem hydrauliki zewnętrznej sporadycznie to miałem jeszcze te złącza zakręcane. Ale teraz wszystko na hydraulice. Trzeba sobie ułatwiać życie

No i gitara. Zamawiam :). I dodatkowo też kupuję te zatyczki z ociekaczem i zrobię wężyk do jakiegoś zbiorniczka. Może w końcu będzie spokój z zarzyganym tyłem. Nie przeszkadzało mi to do wiosny bo mi fachowiec 2 lata temu składał podnośnik na czerwony silikon i lało się z niego z każdej strony. Ale w zeszłym już roku wiosną uszczelniłem go. Dałem normalnie uszczelkę i zamiast czerwonego silikonu, skleiłem to na dirko. Teraz nawet zapocenia nigdzie nie ma no tylko z tych złącz hydraulicznych wiecznie wszystko zasrane.

No właśnie ja te gniazda widziałem tylko czy one właśnie są montowane na sztywno? Tzn czy przykręcane są do wspornika, do nich przewód i środek pracuje a gwint gdzie montowany jest przewód stoi w miejscu?

Witam wszystkich w nowym roku :). Chciałbym się Was zapytać o dwie rzeczy. Czy są może dostępne, gniazda hydrauliczne euro typu PUSH PULL ale takie, które nie wymagają montażu ich na specjalnych wspornikach które blokują tą całą ruchomą część a chodzi środek? Bo do tego potrzebne są też elastyczne węże. Tak, wiem że są gotowe zestawy do C360 takich węży. Miałem to nawet zamontowane przez chwile i jest to dziadostwo. Ten wspornik a ogóle nie trzyma. Węże są dosyć sztywne. Co chwila te segery puszczały. Poza tym ja mam teraz zamontowaną z tyłu całą taką dużą tablicę gdzie mam wszystkie "media". Dlatego szukam gniazd PUSH PULL które są tak skonstruowane aby można było je zamontować na tych oryginalnych przewodach. I drugie pytanie. Montował ktoś z Was u siebie coś takiego? Jest to zatyczka gniazda z ociekaczem. Kurcze, może niektórym to nie przeszkadza ale mnie to strasznie irytuje jak ten tył mam wiecznie zarzygany olejem. Muszę coś z tym zrobić bo wiecznie latać ze szmatą i to wycierać to też nie sposób. A teraz tych maszyn na hydraulikę coraz więcej. W okresie letnio jesiennym też po kilkanaście razy dziennie przepina się przyczepy a choćbym nie wiem jak bardzo się starał to i tak ten olej leci.

A mniej więcej jak długo grzać? 20s? 30s?

Ok, czyli ogień powstaje dopiero w trakcie kręcenia. Właśnie tego nie rozumiałem bo myślałem że ogień robi się już wcześniej, zanim zacznę kręcić.

Więc składam bez gumek. A wiesz może na jakiej zasadzie działa zasilanie paliwem tej świecy? Rozumiem że po podłączeniu jej do filtra, zanim podłączę drugi króciec do świecy, muszę ręczną pompką podpompować paliwa? A co później? Przecież świeca powinna grzać jeszcze zanim zacznie się kręcić a skoro silnik nie kręci, pompa nie pracuje co będzie podawać paliwo na świecę?

Tak, wszystko pasuje. Tylko właśnie sęk w tym, że zarówno na świecę jak i w filtr paliwa (a w zasadzie nie filtr tylko w ten zaworek bo między filtr a przewód idzie jeszcze zaworek zwrotny) ten przewód wchodzi na ścisk i nie bardzo wiem, jak tam ma się jeszcze zmieścić ta gumka.

Cześć, Aż głupio się przyznać ale ja wciąż nie skończyłem montować tej świecy :(. Mam już zrobioną instalację, wyprowadzony przewód, podpięte pod stacyjkę, podłączoną kontrolkę grzania, założony kolektor ze świecą (świeca na razie odpięta). Brakuje tylko zasilania paliwa i tu mam do Was pytanie. Bo jak dobierałem zestaw, to robiłem to z katalogiem części do MF'a. Przewód paliwowy który kupiem ma takie baryłki na końcach: Ale dodatkowo, w katalogu było też, że powinny tam iść gumki uszczelniające. Oczywiście też je zakupiłem, tak one wyglądają: I teraz moje pytanie do Was. Bo nie wiem jak kiedyś te przewody wyglądały i czy miały te baryłki czy nie. Czy w związku z tym, muszę dodatkowo dawać jeszcze te gumki? Czy to nie będzie tak że przewód na tej bryłce sam się uszczelni? Bo ta gumka wydaje się być dość spora. Jak ją załączę i zakręcę przewód to ona tak czy inaczej i tak w środku się na 100% sprasuje. No chyba że to właśnie tak ma być.

Ja na razie odpukać ze swojej toyotki jestem zadowolony. Trochę w niej porobiłem eksploatacji. Wymieniłem olej, filtr oleju. Na wiosnę poleci termostat bo ewidentnie jest zacięty + płyn chłodzenia. Dodatkowo dostała nowe świece, przewody, palec rozdzielacza i kopułkę. W hali gdzie stoi jak były te mrozy, to było -5 stopni a ona pali od strzała :). Teraz jeszcze musiałem wymienić przełącznik kierunku jazdy. To była chyba najdroższa rzecz jaką do niej kupiłem bo kosztował prawie 300zł. A wymieniałem bo coś przestało stykać i nie działało światło i sygnał dźwiękowy wstecznego. Wózek do tyłu jeździł ale nie było światła ani sygnału. Kupiłem, wymieniłem a stary przełącznik okazało się że jest w budowie banalnie prosty, rozebrałem go i naprawiłem. Blaszka jedna nie stykała. No ale nic, będzie na zamianę. Wiosną prócz termostatu muszę jeszcze wymienić olej hydrauliczny bo nie wiem kiedy był wymieniany i to będzie spory wydatek bo jak chcę zalać taki lepszy to z filtrami wyjdzie ok 1000zł. Ale to już na lata robię. Aaa i jeszcze dwa filtry powietrza też poszły nowe. Wiosną muszę jeszcze dać do regeneracji alternator bo wyraźnie już szumią łożyska. Zregenerowałem też siłownik przesuwu ale to groszowa sprawa, coś koło 30zł za uszczelniacze. Bardzo fajny i prosty wózek a robotę robi. Teraz ziemniaka zamiast na przyczepę sypać to idzie w skrzynie, później skrzynie zwalam, ładuję kolejne i robota się kręci. Ułatwia bardzo życie w gospodarstwie. Może i tur byłby bardziej mobilny ale z kolej do C360 nie dostanę nigdzie tura który będzie miał 1500kg udźwigu i który podniesie mi na wysokość 5m a korzystam z tego bardzo często co skrzynie z ziemniakami ustawiam po 5 wzwyż. Jeszcze myślę co by do niego dokupić obrotnice. Wtedy to w ogóle będzie bajka bo skrzynie będę sobie wywracał do zasypu na sortownik. Co prawda moje skrzynie mają otwieraną do góry połowę jednej ścianki więc podjeżdżam, otwieram, przechylam na maszcie i sobie powoli leci ale potrafią się ziemniaki zapychać i trzeba ręcznie przegarniać.

Dzwonili do mnie właśnie w piątek w sprawie tego bielika, jeszcze potwierdzali zamówienie. Zapytałem ich o to rozgotowywanie. Nie wiem na ile można ufać handlowcowi ale był bardzo mocno zdziwiony bo mówi że mają klientów którzy biorą od nich nawet w tym roku po 2 - 3 tony tego bielika, brali też w zeszłym roku i jak zbierali po pierwszym roku od sprzedaży (bo to dość świeża odmiana), opinie klientów to różne ludzie wskazywali uwagi ale nigdy nikt nie powiedział że ziemniak się rozgotowuje. Także zostawiłem te 300kg tak jak zamawiałem. Zrobię próbę i zobaczymy. Jak nie będzie szedł i faktycznie będzie słaby, zmienię za rok na coś innego. Profilaktycznie dokupiłem jeszcze tonę kwalifikatu irysa. Resztę sadzeniaka irysa mam z własnych zbiorów. Ale tak jak mówię, chcę znaleźć jakąś dobrze plonująca odmianę, która będzie się dobrze sprzedawała i planuję pozbyć się irysa bo już chyba na moich ziemiach się wyrodził. Z roku na rok gorzej plonuje i mocno choruje.

A czy gdybym znalazł taki oryginalny od 3512, używany, ze wspornikiem to będzie pasowało do mostu w C360 czy też trzeba przerabiać?

No to jest bardzo podobny jak w ursusie 3512. to czy w takim razie nie podejdzie właśnie od 3512? Bo takie widzę że są dostępne, oczywiście sporo droższe ale nie zamierzam oszczędzać na bezpieczeństwie. Wyglądają też solidniej niż to gówno do C360.

A możecie podesłać jakieś przykładowe zdjęcie tego zaczepu jak one wyglądały? Chyba faktycznie będę musiał szukać czegoś nie wytłuczonego w używce bo ja ciągam na tym zaczepie czasem i po 10 - 12 ton więc to musi być solidne.

Cześć, Myślałem że sprawa będzie prosta ale niestety, chyba bez Waszej pomocy się nie obejdzie. Wymieniał może ktoś z Was zaczep transportowy? Mój już jest tak wytłuczony wszędzie gdzie się da, że aż strach jeździć z przyczepami. Dudni, lata, cofa się na nim strasznie. Oczywiście sama sprawa wymiany jest prosta. Pojechałem dziś do sklepu, jednego, drugiego. Słuchacie, jak zobaczyłem co oni tam mają ... Ja bałbym się na tym ciągać pustą przyczepę a co dopiero załadowaną. Nie wiem, chyba spawacze uczyli się na tym spawania. W dodatku materiał to połowa tego oryginał. Macie może jakiegoś sprawdzonego producenta? W grę wchodzi również jego przeróbka. Jeżeli nie znajdę nic porządnego w oryginale to jestem w stanie zamontować od jakiegoś innego ciągnika o ile będą mocowania pasowały. Ten dolny 10 lat temu już wypieprzyłem bo miałem ten nowego typu. Tragedia. Udało mi się dostać nowy, jeszcze z jakichś zapasów magazynowych, tego typu, jakie były kiedyś montowane w C355 i w początkowych seriach C360.

Słuchajcie, a co powiecie o pługach Niemeyer? Warte uwagi? Pytam bo widzę w ogłoszeniach że coś takiego jest i że współgra z C360 bo na kilku ogłoszeniach jest do 60'tki zaczepiony i nawet podniesiony więc nie są za ciężkie.