Zatrucie ciążowe wykluczone, ciele żywe, temperatura jej skacze , sikać sika normalnie, drugiego dnia choroby żadko zrobiła raz później ładny gęsty kał-mało bo tylko skubie siano. Dziś temperatura ok, wlewy z drożdży . Żwacz na miejscu , nie kaszle , żadnych wycieków z nosa czy oczu. Jeszcze zbadamy mocz , tylko trzeba poczekać na siusiu.