Skocz do zawartości

MF 255 + prasa fort f 21



Tegoroczne prasowanie słomy 😁
  • Like 2



Rekomendowane komentarze

Leszy napisał:

a wcześniej konno tego nie zwożono? Tylko na jakiś płachtach? 

U nas też nie wszyscy mieli konia. Bywały takie gospodarstwa, że mieli jedynie koze bo krowy by nie utrzymali.


bergman31 napisał:

1 godzinę temu, Sylwekx25 napisał: W ciapku skrzynia zerżnięta z zetora 25, a projeltowanie poloneza powierzono Włochom A co w tej skrzyni biegów masz zerżnięte z Zetora 25?

Miałem na myśli układ biegów, skrzynia z 6 przełożeniami z górnym i dolnym luzem.

  • Like 1
4 minuty temu, Sylwekx25 napisał:

U nas też nie wszyscy mieli konia. Bywały takie gospodarstwa, że mieli jedynie koze bo krowy by nie utrzymali.

7 minut temu, Chłoporobotnik napisał:

No jak ktoś konia nie miał to jak miał zwozić? U mnie dziadkowie wszystko siano nosili w koszykach i na drążkach. Obejrzyj "Żeniaca", tam jest taka jedna scena jak matka Staszka niesie siano na plecach.

 

Konia nie mieli, ale traktor już tak? Niezły przeskok 

3 minuty temu, Leszy napisał:

Konia nie mieli, ale traktor już tak? Niezły przeskok 

Nie mieli bo uchowali by krowę i konia na niecałym 1,5ha? Traktory u takich to dopiero lata 80-90, głównie esy, zajechane trzydziestki czy 325-328, rzadziej czterdziestki albo siuntki, czy właśnie takie Zetory. 

Edytowane przez Chłoporobotnik
8 minut temu, Chłoporobotnik napisał:

Nie mieli bo uchowali by krowę i konia na niecałym 1,5ha? Traktory u takich to dopiero lata 80-90, głównie esy, zajechane trzydziestki czy 325-328, rzadziej czterdziestki albo siuntki, czy właśnie takie Zetory. 

U Nas na 1ha w połowie lat 80tych rodzice kupili RS09. Dziadek na 2,5ha miał już wcześniej Zetora 25A. Natomiast wujek na około 4ha miał już na przełomie lat 70-80 Ursusa C-325. Rodzice, dziadek i wujek pracowali oczywiście na etacie.

24 minuty temu, Chłoporobotnik napisał:

Nie mieli bo uchowali by krowę i konia na niecałym 1,5ha? Traktory u takich to dopiero lata 80-90, głównie esy, zajechane trzydziestki czy 325-328, rzadziej czterdziestki albo siuntki, czy właśnie takie Zetory. 

Moi dziadkowie trzydziestki gdzieś w latach 80 sprowadzili. Oczywiście, nie nowe tylko z rynku wtórnego. Rodzice 3p w latach 90. Dziadek miał dwa konie i się zapierał, że mu to wystarczy, a traktor gniecie ziemię ;) U drugiego podobnie....  

Leszy napisał:

24 minuty temu, Chłoporobotnik napisał:

Nie mieli bo uchowali by krowę i konia na niecałym 1,5ha? Traktory u takich to dopiero lata 80-90, głównie esy, zajechane trzydziestki czy 325-328, rzadziej czterdziestki albo siuntki, czy właśnie takie Zetory. 

Moi dziadkowie trzydziestki gdzieś w latach 80 sprowadzili. Oczywiście, nie nowe tylko z rynku wtórnego. Rodzice 3p w latach 90. Dziadek miał dwa konie i się zapierał, że mu to wystarczy, a traktor gniecie ziemię ;) U drugiego podobnie....  

U mnie pierwszy traktor sama, zrobił ojciec w wieku 15 lat, most i skrzynia od jakiegoś starego samochodu, silnik deutz Otto mach, przedwojenny. Następnego zrobił już na tyle od C45 i silniku Es 60, później były te zetorki i w 1975r kupił prawie nową c4011 z skru z tym, że po wypadku. Pijany traktorzysta przywalił przednią osią w drzewo, zgiął oś, skrzynia pękła w kilku miejscach, taki ciągnik nie był już wystawiony na przetarg tylko sprzedany na kasacji za z góry określoną sumę. Gospodarstwo około 8 ha wtedy wraz z gruntami dzierżawionymi od gminy. Do tej 40-stki nowy kupił tylko pług, brony i przetrząsarke 4 gwiazdową zawieszaną bo to akurat było bez przydziału. Z skru z kasacji udało się jeszcze kupić osę, kopaczkę gwiazdową i snopowiązałkę wc3. Resztę tzn kultywator, rozrzutnik obornika, elektryczny ładowacz obornika, lejka do nawozu, obsypnik i sadzarkę zrobił samemu. Oczywiście koń też jeszcze był. Czasy były ogólnie parszywe jeśli chodzi o sprzęt, nowy na przydziały do tego jeszcze dzielone przez gminną komisję, o używany na przetargach mało się nie bili, niektórzy za stare wyjechane graty płacili drożej niż za nowe w agromie, aby tylko coś kupić.

U nas pierwszy ciągnik był w 1985r był to składak c-328 kupiony za 4 tys do całkowitego remontu. Z czasem tata go wyremontiwał, porobił jakieś maszyny, często przerabiane z konnych. Pierwsza nowa maszyna w latach 90 była kosiarka i opryskiwacz który zarobił na większość maszyn również często kowalskich. Potem w 2003 dokupiona druga 330 a z czasem prasa i Anna które znów zarabiały na kolejne maszyny. Dopiero z 6-7 lat temu zaczął jakiś większy rozwój. Ogólnie na wsi od tych 5 lat widać jakiś większy rozwój 

8 godzin temu, Leszy napisał:

Ok, ok. Już rozumiem. Inne pytanie. Ktoś im orał to, czy ręcznie musieli to jakoś przerzucać? 

Najmowali konia, w latach 60 w KR mieli już pełny sprzęt do uprawy.

8 godzin temu, bergman31 napisał:

U Nas na 1ha w połowie lat 80tych rodzice kupili RS09. Dziadek na 2,5ha miał już wcześniej Zetora 25A. Natomiast wujek na około 4ha miał już na przełomie lat 70-80 Ursusa C-325. Rodzice, dziadek i wujek pracowali oczywiście na etacie.

Senior na 80a swojego w 1993 kupił C-330. Tyle, że obrabiał sporo więcej. Większość u nas kleciła samy na andrychowskich silnikach. Ci którzy mieli silniki powyżej 15KM przerabiali konne maszyny i w sumie prócz orki byli samowystarczalni.

7 godzin temu, blawatek98 napisał:

Niby małe gospodarstwa a i tak bogate jak kupowali na hektar traktor 😉 Dziadek do 1981 roku 11ha obrabiał końmi, dopiero w 1982 po dokupieniu 6 ha kupił C-330.

U nas tacy co mieli 11ha to byli niespotykani bardzo długo albo by na palcach policzył. Średnia to ze 3-4 hektary.

superfarmer02 Co? od 5 lat dopiero? Chyba trochę przesadziłeś :D W latach 90 większość gospodarstw u nas wypadła, i tak pewnie od 2000-20010 to się już ustabilizował podział ziemi na wsi miedzy tymi co zostały. W tym samym czasie tu był prawdziwy przeskok. Widać było np. nowe obory, magazyny, silosy itd. a teraz to jedynie czasem ktoś jakąś nową zabawkę dokupi. 

Tamtych czasów aż tak nie pamiętam, jakieś budynki wtedy ludzie stawiali, teraz już nic albo jak już trzeba. Ziemia to odkąd pamiętam właściciela nie zmieniała chyba że podział na działki. Z tym rozwojem to chodzi mi właśnie o maszyny. Nie licząc jednego który wziął prow i kupił nowego zetorami kilka maszyn to nic się nie działo. A w ciągu tych 5 lat praktycznie każdy kto gospodarstwo traktuje jako dochód kupił jakiś większy ciągnik i maszyny 

1 godzinę temu, Leszy napisał:

superfarmer02 Co? od 5 lat dopiero? Chyba trochę przesadziłeś :D W latach 90 większość gospodarstw u nas wypadła, i tak pewnie od 2000-20010 to się już ustabilizował podział ziemi na wsi miedzy tymi co zostały. W tym samym czasie tu był prawdziwy przeskok. Widać było np. nowe obory, magazyny, silosy itd. a teraz to jedynie czasem ktoś jakąś nową zabawkę dokupi. 

U nas to co u was działo się 30 lat temu dzieje się dopiero od 10-15 lat i to też bardzo opornie.

14 godzin temu, superfarmer02 napisał:

A co nasi sami wymyślili? Chyba tylko ciapka 

Akurat wymyślić z ciągnikami trochę wymyślono. Gorzej z wdrożeniem do produkcji seryjnej. 

Ciężką serię robili po połowie z zetorem. 

Z tym, że powstały jeszcze prototypy naszej skrzyni w  2 jeżdżących ciągnikach: 12 biegowa półautomatyczna, hydrostatyczna

( Biegi zmieniane pod obciążeniem?) 

Nie wdrożona ze względu na koszt produkcji. 

Cała seria U gdzie powstały prototypy (u710 z trzystopniowym wzmacniaczem), łącznie z serią silników od 2 do 6 cylindrów i następnie powstały kolejne wersje już w wspólpracy z Renault, bo Renault chciało sprzedawać je pod swoim logo,  ale odgórnie zdecydowano i nasi poszli w licencję z MF

Po drodze były prototypy- rozwinięcia c325  - silniki 3 (c336, zmodyfikowany w ciągnikiu Escort 450), 4 cylindrowe ( c356) i 6 cylindrowy-  te projekty ucięto i w te miejsce rząd wybral współpracę z zetorem i mamy 4011. 

Był prototyp ( obecny na forum) c360 w wersji której nie wdrożono ( silnik s43, cylinder 105mm, WOM 1000/540, oddzielna hydraulika itp) , tylko zamiast tego mamy uwsteczniona znaną nam produkcyjną c360

 

 

  • Like 1
4 godziny temu, Chłoporobotnik napisał:

Najmowali 

Senior na 80a swojego w 1993 kupił C-330. Tyle, że obrabiał sporo więcej. Większość u nas kleciła samy na andrychowskich silnikach. Ci którzy mieli silniki powyżej 15KM przerabiali konne maszyny i w sumie prócz orki byli samowystarczalni.

W latach 80tych, w moich okolicach SAMów praktycznie nie było. Niemalże każdy rolnik gospodarujący na kilku hektarach miał już traktor (używany lub nowy). Najwięcej było C-330, C-4011, C-355 i C-360. Nie brakowało też Zetorów 25. Pod koniec lat 80tych pojawiły się dwa nowe MF255 i jeden Zetor 10545. 

Kto nie miał traktora, to często korzystał z usług SKR, bo tych w okolicy nie brakowało. Pracownicy PGRów, którzy mieli własne domy z polem, to najmowali traktory ze swojego PGRu za odpowiednią opłatę. 


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v