Claas jaguar 870

masakra

a co tam było ?

ja ci wycenie sam beben 

BĘBEN NOŻOWY CLAAS JAGUAR 800 24 NOŻE 0009863801

38 491,00 zł

10 więcej niż piszesz 

Takiemu skur**synowi powinny łapy uschnąć i odpaść

W okolicach Augustowa normalna sprawa. Tam ostra konkurencja. Ponabierali maszyn za miliony a spłacać trzeba. Co roku kilka takich przypadków jest.

Ukraina więc czego się spodziewać.....

U sąsiada w tym roku też druty się znalazły. Jednak tylko się skończyło śmietnikiem na polu.  

Augustowiaki to wieszają pręty z nierdzewki na kukurydzy. Wszyscy podejrzewają takich jednych ale nikt nie mówi tego głośno.

1 godzinę temu, soltys48 napisał:

Ukraina więc czego się spodziewać.....

Co oni mają do tego?

na szczęście u nas takich problemów nie ma.

1 godzinę temu, Krzysztof81 napisał:

W okolicach Augustowa normalna sprawa. Tam ostra konkurencja. Ponabierali maszyn za miliony a spłacać trzeba. Co roku kilka takich przypadków jest.

Albo miedza przesunięta na 3 palce, albo dzień dobry za cicho mówił 

15 minut temu, Alchemik napisał:

Albo miedza przesunięta na 3 palce, albo dzień dobry za cicho mówił 

Nie. Tam po prostu za gęsto jest firm koszących kukurydze i to naprawde konkretnych. Jak np. bierzesz 2 x Fendt Katana nówki z salonu to policz ile trzeba opierdolić hektarów żeby to spłacić i jeszcze żeby coś zostało. Inny handlarz ma na placu 4 sieczkarnie z zestawami, 30 km dalej następny też podobnie. Był złote czasy, że przez 2 sezony spłacałeś sieczkarnie ale to już było mineło, zrobiło się ciasno i stąd takie rzeczy.

ja uważam, że karma wraca. Temu, co wiesza te niespodzianki prędzej czy później los się odwdzięczy  ,albo już go pokarało brakiem rozumu i chorą zazdrością.

Szkoda sprzętu.

Kto wie czy właśnie się nie odwdzięczył.

Kij ma zawsze dwa końce.

Wczorajszy przypadek...nie będę komentował...i nie na moim polu

Odciski wziąć akurat może coś się znajdzie 

Jeśli autor tego figla ogląda swoje dzieło na tym zdjęciu, to pewnie wie, co się działo na polu

Edytowane 26 Września 2023 przez Qwazi

34 minuty temu, Qwazi napisał:

Wczorajszy przypadek...nie będę komentował...i nie na moim polu

Ludzie bywają popie.....

Ale coraz mniej to mnie dziwi...

Wystarczy tu poczytać rady w stylu wrzucenia bron zębami do góry komuś pod koła...

To tylko dorobić jakąś ramę z wykrywaczem metali przed hederem.

Tam to z kwasówki wieszają. Wykrywacz tego nie znajduje.

26 minut temu, Strongman napisał:

To tylko dorobić jakąś ramę z wykrywaczem metali przed hederem.

Każda sieczkarnia to teraz chyba ma. "Specjaliści" robią tak by metalu nie wykryło. 

47 minut temu, Pafnucy12 napisał:

Ludzie bywają popie.....

Ale coraz mniej to mnie dziwi...

Wystarczy tu poczytać rady w stylu wrzucenia bron zębami do góry komuś pod koła...

Różnie bywa, za darmo raczej nikt brony nie marnuje, żeby zrobić innemu na złość. A ludzie są zawistni - czasami mają słuszny powód, a czasami znany tylko sobie jakiś wymyślony.

 

U mnie była swego czasu głośna sytuacja, gdzie facet w sąsiedniej wsi zawsze sobie zawracał na polu innych. Czy to z opryskiwaczem, siewnikiem nawozów itp. Prośby i groźby nie pomagały, aż trafił kołem na bronę 10m od swojego, tam gdzie zawracał u kogoś na polu. 

Jeszcze przyszedł z pretensjami do właściciela tego pola z broną.

2 godziny temu, Krzysztof81 napisał:

Nie. Tam po prostu za gęsto jest firm koszących kukurydze i to naprawde konkretnych. Jak np. bierzesz 2 x Fendt Katana nówki z salonu to policz ile trzeba opierdolić hektarów żeby to spłacić i jeszcze żeby coś zostało. Inny handlarz ma na placu 4 sieczkarnie z zestawami, 30 km dalej następny też podobnie. Był złote czasy, że przez 2 sezony spłacałeś sieczkarnie ale to już było mineło, zrobiło się ciasno i stąd takie rzeczy.

Jest jeszcze ( mniej prawdopodobna) opcja, że wojenkę rozpoczął sprzedawca części/ serwis, a teraz zajadają popcorn i czekają na klientów biorących na sobie wzajemnie odwet

Edytowane 26 Września 2023 przez Alchemik

z tymi bronami to nie glupi pomysł 😅.Jest takich dwoch co szkoda mu swojego pola wygniatac i nakręcają na utwardzonej drodze , ziemia to redzina więc po deszczu i ciagnikiem ciężko przejechać

51 minut temu, Alchemik napisał:

Różnie bywa, za darmo raczej nikt brony nie marnuje, żeby zrobić innemu na złość. A ludzie są zawistni - czasami mają słuszny powód, a czasami znany tylko sobie jakiś wymyślony.

 

U mnie była swego czasu głośna sytuacja, gdzie facet w sąsiedniej wsi zawsze sobie zawracał na polu innych. Czy to z opryskiwaczem, siewnikiem nawozów itp. Prośby i groźby nie pomagały, aż trafił kołem na bronę 10m od swojego, tam gdzie zawracał u kogoś na polu. 

Jeszcze przyszedł z pretensjami do właściciela tego pola z broną.

Pełna zgoda, ale czy to, że ktoś jest menda, to powód, żeby robić na jego polu psikusy, które spowodują straty dla usługodawcy? A u tej osoby, gdzie był ten krążek, kilka lat temu było tak samo. Co roku tam kosi ktoś inny, więc raczej miało to być wymierzone w właściciela pola, a nie usługodawcę.

Ja osobiście jestem zwolennikiem wyjaśniania sobie żali i pretensji w oczy. Jak mi myśliwi jeździli przez łąkę do ambony, za każdym razem innymi śladami, to powiedziałem łowczemu, że mi niszczą trawę i niech jeżdżą jednymi śladami to będę miał mniejszą stratę. Nic to nie dało i dalej tak jeździli. To zadzwoniłem do łowczego raz jeszcze i grzecznie zapytałem, czy oni nie rozumieją słowa mówionego, bo jeśli nie rozumieją to chyba będę musiał coś innego z tym zrobić. No i jednak zrozumieli. Od tamtej pory jeżdżą jednym śladem i jeszcze przyjechali, żeby im pokazać którędy by mi najbardziej odpowiadało. A jezdzą wzdłuż na łące o długości 600m

5 minut temu, Qwazi napisał:

A jezdzą wzdłuż na łące o długości 600m

A nie łaska piechotą?trochę ruchu by im nie zaszkodziło.

@Qwazi Też jestem zdania, że lepiej różne sprawy wyjaśnić i się dogadać. 

A kto ma takie pomysły z wieszaniem żelastwa różnie może się okazać. Może nawet ktoś nie związany teoretycznie ze sprawą. 

Lokalny pijaczek któremu nie dołożył ktoś 2zł do wina, a może jakieś dzieciaki co chcą zobaczyć co się stanie, może nawet nieświadomie ile to kosztuje. Jakiś były pracownik itp. Możliwości jest wiele. 

 

Jedynie chyba szansa trafić przypadkiem kogoś co przyczepia, albo monitoring/ foto pułapka i liczyć, że się dobrze wytypuje miejsce.