Tama bobrów

Te cholery są gorsze niż korona wirus 😀 bo z nimi nie można walczyć a u mnie to około 5 ha jest zagrożonych zalaniem przez te szczury 

teraz   przy tej suszy   to chyba działają na plus 😜 

na pewno nie na plus tego któremu zalały pola i łąki

Woda jeszcze trzyma się w wałach. W tamtym roku miałem niespodziankę. Susza jak cholera, każdy myśli tylko kiedy wkoncu popadać. Wiezdzam na łąkę a tam pół metra wody. Tydzień wcześniej było sucho. A na małym rowku zrobiły tamę i łąkę zalało.
Woda jeszcze trzyma się w wałach. W tamtym roku miałem niespodziankę. Susza jak cholera, każdy myśli tylko kiedy wkoncu popadać. Wiezdzam na łąkę a tam pół metra wody. Tydzień wcześniej było sucho. A na małym rowku zrobiły tamę i łąkę zalało.

To ładnie, w centrum Polski to małe rzeki wyschły i bobry nie miały na czym tam robić.

Edytowano Marzec 2, 2020 przez 90210grzesiu

Dnia 28.02.2020 o 09:22, zetor22 napisał:

Woda jeszcze trzyma się w wałach. W tamtym roku miałem niespodziankę. Susza jak cholera, każdy myśli tylko kiedy wkoncu popadać. Wiezdzam na łąkę a tam pół metra wody. Tydzień wcześniej było sucho. A na małym rowku zrobiły tamę i łąkę zalało.
Woda jeszcze trzyma się w wałach. W tamtym roku miałem niespodziankę. Susza jak cholera, każdy myśli tylko kiedy wkoncu popadać. Wiezdzam na łąkę a tam pół metra wody. Tydzień wcześniej było sucho. A na małym rowku zrobiły tamę i łąkę zalało.

Ale gadasz bzdury, bo gdybyś miał suszę to wody w rowku uświadczyć nie powinieneś.

Nie gadam bzdur, tylko piszę fakty.

Ja nie kwestionuję tego że miałeś wodę na łące, tylko to że niby miałeś suszę.

Deszcz nie musiał padać u mnie, żeby woda w rowie się spiętrzyła.

A u kogo miał padać?

Czy rów ma 100km? I padało 100 km od ciebie a u ciebie zrobiły tamę?

Sam rów nie ma 100 km ale cały ciąg wodny już tak. Na początku jest spora rzeka, od której odchodzi rów. Woda płynie do jeziora i z jeziora do tego rowku co u mnie wylał. Mogło padać 100 km ode mnie i ta woda mogła do mnie dopłynąć.

Woda z rzeki płynie do rowu a nie na odwrót? Dziwne..

 

Tak w celu czyszczenia wody w jeziorze.

U nas powysychały wszystkie dołki po polach i bagienka co nikt z starszych nie pamięta aby to było kiedykolwiek suche.

Nawet strumyk w lesie którego źródełko bije z ziemi wysechł, woda z pod ziemi wybija i rozsączała się na 10 - 20 m a dalej sucho jak pieprz.

I tego też nikt nie pamięta aby w tym strumyku zbrakło kiedykolwiek wody.

Susza jest wszędzie każdy o tym wie. W normalnym roku o tej porze mieliśmy takie rozlewisko, że 30 hektarów stało pod wodą, a kosiło się to dopiero w lipcu jak obeschło. Dziś stoją tam tylko nieduże kałuże. Każdy w swoim regionie widzi co się dzieje i u każdego inaczej to wygląda. Dobrze że ostatnio trochę popaduje.

Szkodzą się bobry, ale z jednej strony podoba mi się, bo tną wszystkie drzewa na rowie, a ja nie dostałem pozwolenia.

1 godzinę temu, damianzbr napisał:

Woda z rzeki płynie do rowu a nie na odwrót? Dziwne..

 

a co w tym dziwnego ??

Tama na rowie.

A to tak wolno im burzyć tą tamę? Z ciekawości pytam, bo wydaje mi się, że nie....

A ktoś tu coś burzył? Z ciekawości kawałek rozebraliśmy żeby zobaczyć jak to wygląda. Ciężko coś ruszyć bez ciężkiego sprzętu.

Sorki, to nawet wygląda na ręczną naprawę tej tamy.