Skocz do zawartości

pryzma kukurydzy



jeszcze nigdy nie miałem tak dobrze ukiszonej pryzmy . prawie zero odpadów



Rekomendowane komentarze

 U mnie w tym roku leży świetnie i bez żadnych zakiszaczy a cieliśmy jako jedni z ostatnich w okolicy bo coś pod 20 września. Ubijane obciążonym mtz-tem, c360, c330. Pryzma wyszła trochę za niska bo trochę ponad 1m w najwyższym miejscu przez co lipa do wybierania. Okryte 24h po zakończonym cięciu, z resztą jeszcze nigdy nie zdażyło sie byśmy okrywali w dniu cięcia. Kiedyś chyba w tpr był artykuł, na ten temat i tam też polecali by odkrywać folią następnego dnia po ścięciu by część gazów odeszła czy coś w tym stylu.  Jeden mi opowiadał na dożynkach że im się nie chciało bo przyjechali do nich kosić, w niedzielę i nie ugniatali w ogóle pryzmy podczas cięcia. Nasypali na kupę towaru z 3 ha i mieli ubijać dopiero następnego dnia. Muszę się kiedy w wolnym czasie przejechać, zobaczyć tą ich pryzmę.

14000063_20190105_182722.jpg

U mnie odpukać narazie nic się nie psuje.  Wybieram łyżkokrokodylem około 1 metra na 4-5 dni więc ściana nie równa i poszarpana. Co jakiś czas łopatą trochę pozgarniam resztki żeby był jako taki porządek. W opryskiwacz poszedł benzoesan sodu i sorbinian potasu i co ciekawe wodę wziąłem z wodociągu chlorowaną. W tamtym roku woda była z rowu i się trochę psuła pryzma :) 

47 minut temu, Skoczek1994 napisał:

 U mnie w tym roku leży świetnie i bez żadnych zakiszaczy a cieliśmy jako jedni z ostatnich w okolicy bo coś pod 20 września. Ubijane obciążonym mtz-tem, c360, c330. Pryzma wyszła trochę za niska bo trochę ponad 1m w najwyższym miejscu przez co lipa do wybierania. Okryte 24h po zakończonym cięciu, z resztą jeszcze nigdy nie zdażyło sie byśmy okrywali w dniu cięcia. Kiedyś chyba w tpr był artykuł, na ten temat i tam też polecali by odkrywać folią następnego dnia po ścięciu by część gazów odeszła czy coś w tym stylu.  Jeden mi opowiadał na dożynkach że im się nie chciało bo przyjechali do nich kosić, w niedzielę i nie ugniatali w ogóle pryzmy podczas cięcia. Nasypali na kupę towaru z 3 ha i mieli ubijać dopiero następnego dnia. Muszę się kiedy w wolnym czasie przejechać, zobaczyć tą ich pryzmę.

14000063_20190105_182722.jpg

kolega mi opowiadał że jakiś tam jego znajomy też w ogóle nie ubija qq tylko sypią na kupe przykrywają folią i na folie walą z pół metra ziemi

U mnie co rok się psuje raz mniej raz więcej a ubita zawsze luks, wyczytałem że to może być od głowni lub grzybów fusarium, więc wybrałem odmianę o większej odporności na te choroby i o dziwo nie psuje się ale jest jedno ale. Nie psuje się w środku pryzmy gdzie zawsze się psuła tylko 10 cm od góry. Obstawiam że dałem mało ziemi i mimio dobrego ubicia górna warstwa ciut wstała, gdyby było duzo ziemi dociążała by folie. W tym roku dam więcej ziemi i zobaczymy.

No przyznam że w zimę to myślałem że się powiesze ale na szczęście mróz długo nie trzymał.

6 minut temu, arturooo napisał:

U mnie co rok się psuje raz mniej raz więcej a ubita zawsze luks, wyczytałem że to może być od głowni lub grzybów fusarium, więc wybrałem odmianę o większej odporności na te choroby i o dziwo nie psuje się ale jest jedno ale. Nie psuje się w środku pryzmy gdzie zawsze się psuła tylko 10 cm od góry. Obstawiam że dałem mało ziemi i mimio dobrego ubicia górna warstwa ciut wstała, gdyby było duzo ziemi dociążała by folie. W tym roku dam więcej ziemi i zobaczymy.

Wstać nie powinna przecież niektórzy w ogóle nie kładą ziemi tylko maty obciążające najważniejsze aby w trakcie zakiszania krawędź folji była dobrze docisnieta aby powietrze nie weszło no i odkrywać pryzme jak już ustanie fermentacja.

16 minut temu, arturooo napisał:

U mnie co rok się psuje raz mniej raz więcej a ubita zawsze luks, wyczytałem że to może być od głowni lub grzybów fusarium, więc wybrałem odmianę o większej odporności na te choroby i o dziwo nie psuje się ale jest jedno ale. Nie psuje się w środku pryzmy gdzie zawsze się psuła tylko 10 cm od góry. Obstawiam że dałem mało ziemi i mimio dobrego ubicia górna warstwa ciut wstała, gdyby było duzo ziemi dociążała by folie. W tym roku dam więcej ziemi i zobaczymy.

na bokach napewno spłukało ziemie ? i dla tego sie psuła ;) bo pod folie powietrze wchodziło

U mnie nikt ziemi nie daje a tylko opony. Te pare cm ziemi to i tak żadne obciążenie a roboty przy temu że szkoda gadać. Zresztą jeździsz po tym paroma tonami co niby co Ci ma dać te kilka kilogramów?? dobrze ubijesz to nie ma prawa więcej siąść.  to jest tylko po to aby folii nie podwiewało.. A walić na hałde i nie ubijac to.... ciekawe jaką to ma wartość... ten wszystek tlen musi wpierw się spalić aby w ogóle zaszło kiszenie. A pali się kukurydzą i nie ma opcji aby to miało jakąś większą wartość

@gadzet Jak mnie pamięć nie myli dałem po jakieś 15 kg jednego i drugiego środka. Niby kilogram ma być na 10 ton. U mnie było koło 10 ha kukurydzy więc +/- 350 ton. Tak mi doradził sprzedawca u którego zaopatruje się z pół powiatu. Wszystkim tak doradza i nikt nie narzekał na jakieś skutki uboczne. To są konserwanty więc nie mają prawa zaszkodzić zwłaszcza w tak małych ilościach. W coli benzoesan się spożywa i wszyscy żyją :) 

2 godziny temu, Rolnik7343 napisał:

kolega mi opowiadał że jakiś tam jego znajomy też w ogóle nie ubija qq tylko sypią na kupe przykrywają folią i na folie walą z pół metra ziemi

Już ja znam takich w okolicy co to twierdzą że nie trzeba mocno ubijać, a potem mają po 50% odpadu. Jeden to nawet przestał siać qq bo więcej wyrzucał z kupki z 1,5ha niż dawał krowom, i do dziś nie wie dlaczego. Ja sypie może 2-3cm ziemi, i mie kurwica bierze gdy muszę się męczyć z odkrywaniem, a co dopiero pół metra. Chce na drugi rok kupić kawałek siatki ochronnej na pryzmy tak by chociaż zimą tego nie kuć.


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v