Skocz do zawartości

Ursus C-360 - przed remontem silnika.


JacekMocny

Przebieg remontu:

 




Rekomendowane komentarze

Adi ja prywatnie też lubię swoją 360. Mimo że to dziadek mam sentyment do Ursusa. Na nich się dużo nauczyłem z mechaniki. Raz robiliśmy taka 360 że z miski kit leciał a nie olej... Różne rzeczy widziałem. Nawet widziałem takich co spalony olej silnikowy leja do skrzyń.... Przykładowo w 330 mam utto Orlenu w skrzyni w zimę rewelacja względem hipolu. A ciapek odsnieza więc musi to śmigać

@Adi96 niech każdy sobie leje co mu się podoba i tyle ;) Wyraziłeś swoje zdanie o olejach w innym temacie więc nie ma co się dalej spinać :P Też leję Turdus wymieniam co 200 mth mi wystarcza, a czy tam jego jakość się pogorszyła czy nie mi jest to obojętne, nie mam czasu zastanawiać się nad takimi kwestiami przyczodzi czas wymiany zalewa się nowy i dalej jazda. Teraz wszystkiego jakość się pogarsza więc trzeba z tym żyć. 

Co do remontu tak samo jak ktoś uważa że jemu wystarcza reanimacja samej góry ok, sam zapewne nie był bym inny skoro z dołem nic się nie dzieje ciśnienie trzyma to po co tam pchać pazury, nowe zestawy, głowice regenerowane czy też nowe do tego wtryski i pompa po regeneracji i na ileś tam następnych mth wystarczy :) 

29 minut temu, farmtrac8244 napisał:

No a gdzie ta twoja 60 150konia coś zimą wspominał?

Nie ma, przy 230 koniach rozerwało ją na kawałki. O tyle dobrze że miała klatkę bezpieczeństwa i spadochron dlatego kierowca zdarzył katapultować się za pomocą ładunku pirotechnicznego. Plus taki że chociaż siedzenie mi ocalało :) 


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v