Skocz do zawartości

Ursus C-360 i kultywator


HubiRolnik355

Kultywatorowanie na usługach ;)

PS. Droga prywatna, właściciel decyduje i robi z tym co chce.

  • Confused 1



Rekomendowane komentarze

Jeżeli mieli czy mają zamiar to posprzątać, to równie dobrze mogli zrobić to na polu nie musieli tego wyciągać na pobocze i częściowo na drogę żużlową. Posprzątać tego idealnie na pewno nie posprzataja, trochę deszczu i błoto. Znajdzie się jeszcze kilku takich co swój dorobek wyciągają na drogę i z drogi żużlowej zrobi się polna.

Koledzy na cóż to się unosić...tak czy inaczej wszyscy wiemy że nie zrobił dobrze. Moim zdaniem nawet to że działka wąska nie usprawiedliwia. Chyba wszyscy w swojej okolicy mamy takich pseudo traktorzystów, którym droga służy do zawracania, jak nie można by tego manewru wykonać na polu. Później jak ktoś trafnie wspomniał pierwszy na zebraniu dobrej drogi się domaga...(bo tą co była zerwał zębami lub lemieszami...). Raz za młodego przywiozłem ziemię na pługu z pola i musiałem zasuwać z nią z powrotem (6 km) bo mnie ojciec z podwórka wygonił... rzeczywiście wstyd wstawiać takie foto...

Jeśli to jest droga gminna to i tak jeszcze nie jest źle, u nas idioci na całą drogę wyciągają i perz i ziemie i w poprzek drogi orzą, jak jednego op***doliłem to się zapytał jak to ma inaczej zrobić, to się go pytam czy wstecznego w sześćdziesiątce nie ma ? tylko na drodze trzeba zawracać ? od tamtej pory ani razu ziemi na drodze nad jego polem nie widziałem, ale takich co mają nie równo pod sufitem nie brakuje, nie raz jak gostek nie chce rozmawiać tylko dalej ziemie wyciąga to się staje na poboczu w poprzek pola i momęt się nauczy na polu zawracać

U mnie jest to samo mieszkam przy drodze dojazdowej do pól i co poniektórzy gospodarze już dawno płakali że droga nie jest wyzwirowana chodzili do gminy burmistrz się zgodził zrobili rowy drogę wyzwirowali było chwilę spokoju w tamtym roku znowu to samo przyjechali z gminy na wizję lokalną i pierwsze co to pytanie gdzie są rowy, oczywiście zaorane bo paru mądrym było szkoda kawałek ziemi rowy zaorali woda spłukała kamień i tyle. Jak zaczęli mierzyć to tam gdzie miały być rowy jest pole. I teraz nie ma ani rowów ani wyzwirowanej drogi

@Mich9 mam to samo raczej miałem w kolano co roku bruzda coraz bardziej się pchał w moją strone ja z UG3 musze kołem po granicy jechać to ile razy mnie wciągło to masakra się wkurzyłem poszłem do sąsiada zrąbałem żeby zaczoł orać jak bozia przykazała lub płytszą bruzde chociaż robił od tamtej pory spokój jest

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v