Moim zdaniem Fendt od zawsze był marką "do przodu" więc jego ciągniki nawet po kilku latach budziły zachwyt u nabywców. Robili wytrzymałe ciągniki, prawdziwa niemiecka precyzja. 10-20 letnie Fendty do dzisiaj chodzą jak przecinaki i nadal są ciągnikami zaawansowanymi technicznie. Choćby takie radio... pierdoła, a cieszy i szpan na max. A tak na poważnie to sporym plusem jest zastosowanie innowacyjnego Turbomatika, przez którego Fendt miał wielu nabywców i do dziś ten bajerek wyróżnia używane Fendty pośród ciągników innych marek. Co do nowych Fendtów i ich żywotności to na pewno dziś oczekuje się od traktora więcej, więc i konstruktorzy muszą mieć łeb na karku. Myślę, że gadanie: nówki mniej wytrzymają, bo kompy lubią się psuć to bzdura. Przez zastosowanie elektroniki traktor wcale nie stał się kruchą lalą, to nadal wół roboczy, a komputeryzacja tylko ułatwia pracę, poprawia zysk i oszczędza niektóre podzespoły ciągnika przez różne systemy zarządzania pracą, TMSy i inne bajery. Np. sprzęgło, silnik.
Jakość marki Fendt na przestrzeni wieków się nie zmieniła. Więc kochane Vario będą jeszcze długo służyć. Oczywiście dużo zależy od właściciela, bez wymiany olejów, filtrów itp. to choćby to NH, JD, Case, długo nie pociągnie. Ale niestety trzeba przyznać, że te nowe ciągniki to wrażliwe na takie sprawy, więc pilnować sprzętu i pojeździ się jeszcze bardzo długo. Tak długo jak jeżdżą starsze Fendty.