Witam,masz racje Wieslaw 16 tak zrobilismy.Bagnet kazdy z osobna byl przykrecony i wtedy regulowalismy blaszkami w miare potrzeby gora -dol. Bylo o wiele lepiej , kosa chodzi luzno,choc w kilku miejscach trze o gorna czesc bagnetu. Nie wiem czemu?Zastanawialismy sie czy bagnetow nie szlifowac delikatnie?. Wystapil jeszcze jeden problem,mianowicie na glolwce od targanca zaczelo grzac sie i to mocno pomimo ze kombajn byl odpalony na podworku bez obciazenia. Nie ma lozow na targancu wydaje sie ze polozenie kosy i targanca jest prawidlowe.Nadal jest goraco, boje sie ze moze urwac kose jak pojdze w pole.Co mozecie podpowiedziec?
Mam jeszcze jedno pytanko. Jak sprawdzic moc silnika?Nie wiem czy ma on 105 czy 120km.Jest to Perkins 6-cio cylindrowy. Mozliwe ze na tabliczce znamionowej jest to napisane?Jakie macie obroty na mlocarni?