Co do tematu kiszonek, od 24 lat prowadzę 40 hektarowe gospodarstwo, w którym są tylko i wyłącznie łąki i pastwiska, przerabiałem już wszystkie opisywane tu metody konserwacji pasz , i w moim przypadku, podkreślam w moim przypadku,bo nie ma dwu takich samych gospodarstw na świecie, opłacalna jest wyłącznie pryzma , a konkretnie silosy, bo takowe posiadam .Wybudowanie silosów to wydatek mniej więcej tych samych pieniędzy co na folię, w ciągu ok 10 lat, z tym że po folii pozostaje kupa odpadów, a silosy są nadal, i możesz, nawet w razie rezygnacji z rolnictwa, urządzić tam wiatę, garaż lub organizować w nich potańcówki,silos to jest trwały obiekt, a nie pieniądze wywożone rok w rok na wysypisko śmieci . Druga sprawa, maszyny od zbioru, do skarmiania, w technologii z silosem potrzebujesz: ciągnik,kosiarkę, zgrabiarkę , przyczepę i wybierak, kropka, nic więcej,no ewentualnie drugi traktor do ubijania , ja pracuję sam więc wynajmuję kolegę z traktorem do tej czynności bo drugiego ciągnika nie posiadam .Ile trzeba maszyn do "belowania"? ciągniki, najlepiej kilka ,kosiarka, zgrabiarka, prasa, owijarka, ładowacz czołowy lub dwa, jeśli chcesz zwozić naraz i owijać, jakąś lawetę lub przyczepy, no i jeśli nie chcesz w zimie przerabiać rekolekcji z szarpaniem "tobołów", potrzebujesz rozdrabniacza do bel . Przemysł Ci to wszystko dostarczy, o to bądź spokojny , bank da kredyt , czemu nie .A dla producentów maszyn i folii, czym więcej belujących tym lepiej , to więcej sprzedanych maszyn, sznurka i folii , a wy moi koledzy stękacie, że rolnictwo nieopłacalne, że maszyny drogie, że kredyty gniotą, że sytuacja niepewna, informuję że rolnictwo jest jak najbardziej opłacalne, jest gwarancją dobrych stabilnych dochodów, ale trzeba umieć liczyć do dziesięciu, biegle, na palcach obydwu rąk, nie brać sobie na utrzymanie banku, to nie jest nasz rolnika problem że maszyny są drogie, to jest problem producenta maszyny,folii sznurka ,gospodarstwo to firma jak każda inna ,i każdy z nas musi jak najwięcej, jak najtańszym kosztem wyprodukować, ilu z was prowadzi pisemną inwentaryzację wydatków, kosztów i dochodów , tak z ręką na sercu ,ilu ?