GDB

Members
  • Ilość treści

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

1 Neutral

O GDB

  • Ranga
    Nowicjusz

Informacje

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Przeczytaj jeszcze raz, co napisałem. Nikt na Litwie (przykładowo) nie będzie z tobą podpisywać żadnych kontraktów na przyszłość po cenie 800, bo sam producent chce zarobić. I co z tego, że na Litwie jest cena 800, jak nie ma takiej możliwości, żeby kupić. U mnie na jednym składzie, gdzie się wycwanili, od lat nie ma w czerwcu nawozów. Nie da się nawet zamówić na zaś. Prościej, tylko po pierwsze producent musi chcieć sprzedać za granicę po tej cenie. Po drugie, muszą być umowy podpisane z wyprzedzeniem. Miesięcznym, 3-miesięcznym, półrocznym? A te parę miesięcy temu nikt nie przypuszczał, że Azoty puławy będą trzymać cenę na 1000 zł. Wszyscy myśleli, że będzie 800 i nawet d...y sobie nie zawracali. Jeśli cena nasza teraz jest 1000 i dyrektor Azotów deklaruje, że taniej nie będzie, to idę o zakład, że już są umowy podpisane z producentem z Litwy w cenie 1000 zeta. Jak do nas przyjedzie, to cena będzie zawsze tylko 50 zł niższa od ceny z Azotów. Więc wystarczy towar trochę przetrzymać i masz gwarantowany duży zysk. A po co importerowi zysk 50 zł na tonie, jeśli może mieć 150 zł na tonie i mniej się naprzerzucać tego towaru trzykrotnie. Poza tym oni wiedzą: rynku się nie psuje, na którym się działa. Dzięki temu trzymają nas za mordę. Tylu ich jest tych importerów, a nie ma prawdziwej konkurencji. Bo wszyscy wiedzą, że z cenami to lepiej się nie wychylać za bardzo. Jak jeden da za niską, to jacyś smutni panowie go spalą, a inni panowie z CBA go aresztują. I po co mu to? Ale tych z Litwy czy skądś nie zmusisz do sprzedaży właśnie nam. A ogólnie jest strach, bo ruscy gaz mają zamiar przykręcić. Już 1 stycznia 2020 roku. Będą zakręcać Ukrainie, ale przez to i cena gazu pójdzie w górę, a może też będzie ograniczenie na naszej, północnej nitce? Putin już myśli, jak uprzykrzyć nam życie. Tak więc na pewno każdy ciągnie w swoją stronę, nawet Litwa, nawet jeśli handel jest wolny.
  2. Ja mniej więcej odpowiedziałem na filmik kolegi read - bo on się tam zastanawiał, jak to jest, no jak to jest. No więc tak jest, że trzeba ludzi złupić. Macie znajomych w urzędach skarbowych, to wam powiedzą. Zresztą to i tak idzie z góry, oni tylko wykonują polecenia. Dlaczego nie sprowadzają saletry z zagranicy? To jest dobre pytanie. Weźmy na logikę, bo mnie tak kolega atakuje, żeby tej logiki używać. 😀 Przecież jak miała być saletra po 800, bo miała po tyle być w tym czasie, (chociaż wyszło inaczej, ale tego nie przewidzieli) to się nie opłaca sprowadzać. Lepiej poczekać do pewnego poziomu cenowego i wtedy zacząć sprzedawać. Może lokalnie cena na Litwie (przykładowo) jest i niższa niż te 800, ale co z tego, jeśli nie ma tego w sprzedaży na zagranicę. Tak jak u nas w niektórych składach: co z tego, że jest cena, jak towaru nie ma? Bo się wycwanili i czekają. Dopiero zaczną sprowadzać, jak cena z Azotów skoczy do 1200. Wtedy producent na litwie weźmie 1100, a pośrednik 50 i u nas będzie po 1150. A na swój rynek będą sprzedawać po 1000. No ale przecież na nasz rynek nie będą sprzedawać po 1000 !!! Po co, skoro można zarobić więcej. I w ten sposób chronią swój rynek, a cudzy nie. A u nas ten %$&* dyrektorek z Azotów powiedział, że ceny dostosował do zagranicy. No to tak jak Obajtkowi podnieśli pensję z miliona rocznie do trzech, bo tylko dostosowali do zagranicznych koncernów energetycznych (tak się tłumaczyli). A jeśli chodzi o droższy nawóz parę lat temu, co kolega Ursus mówił, w szczególności saletrę, no to wtedy gaz był droższy i te ceny musiały być droższe. Teraz tylko uwarunkowania polityczne praktycznie widzę jako przyczynę. No niech ktoś mnie wyprowadzi z błędu. I dlatego ja kupię teraz, i tak dość niedużo, więc co zrobić.
  3. Pytacie się, czemu nawozy takie drogie i skąd się w ogóle takie ceny biorą? Szczególnie kolega read parę stron temu się pytał na filmiku, że jak to jest. No to odpowiem wam, jak to jest. Nic w przyrodzie nie ginie i musi być na 500+, jakieś tam zerowe pity dla młodych itd. Chcieliście rozdawnictwa, to macie. I to rozdawnictwo idzie z waszej i mojej kieszeni. Może do niektórych coś tam wraca, ale pytanie: wróci tyle, co straciłeś, czy mniej? Zawsze na pewno mniej, bo po drodze różne urzędasy muszą się nachapać. No i na partię też trzeba dobrą dolę opłacić. Chcieliście, żeby jakieś wariackie porty gazowe budowali, żeby uniezależnić się od Rosji, to macie - gaz droższy. Bo przecież ten port trzeba jakoś sfinansować, to się nie bierze z niczego. A że Azotom Puławy wychodzi, że muszą podnieść ceny, bo inaczej mają ujemny wynik finansowy? I że tak się usprawiedliwiają, że oni muszą podnieść ceny, bo teraz wychodzą na zero? No przecież to jest cały łańcuszek państwowych firm. Gdzieś ten zysk wyprowadzą. Ale robią to w najmniej widocznym miejscu. Azoty się umawiają z rządem, że oni cały czas na zysku zerowym albo ujemnym, żeby chłopstwa nie wnerwiać. A za to ten zysk uzyskuje sprzedawca gazu (chyba PGNiG), który kupuje tanio, a sprzedaje drogo. Ale ci też mogą zysku nawet nie wykazać, bo muszą zapłacić za ten port gazowy. I tak to się kręci. Jak firmy zagraniczne tak robią, to się nazywa wyprowadzanie zysku (spółkę w Polsce obciąża się tylko kosztami, nigdy zyskami, zyski pojawiają się magicznie gdzie indziej, za granicą). A przecież trzeba magicznie zbudować jeszcze przekop przez mierzeję wiślaną, lotnisko w baranowie, lotnisko w radomiu. Na to trzeba skadś brać pieniądze, więc trzeba wszystkich przycisnąć, żeby aż piszczeli. Golić baranów. Firmy, bogu ducha winnych ludzi też się ciśnie. Za to ci, którzy pracują na etatach (i oni pensję muszą dostać) albo i nie pracują, mogą później z tego wszystkiego korzystać albo i nie, a na pewno mogą czuć się dumni. Tylko czyim kosztem, na czyich plecach? Więc na pewno nie będzie taniej z nawozami.
  4. Skontaktowałem się z centrum utylizacji opon - trafiłem tam zanim znalazłem tutaj linka do nich. Telefon odbiera albo taki facet albo taka cipcia. Oboje znudzeni, olewający, chamscy i burakowaci. Gorsi niż za czasów komunizmu. Na pytanie, czy odbierają opony rolnicze, odpowiedź cipci była, że "mnie nie obchodzą opony rolnicze" Nie dało się odpowiedzieć normalnie po ludzku. No ale cóż, mogę sobie tylko na forum ponarzekać. To jest zresztą skandal, że duże opony rolnicze nie są odbierane do recyklingu. Że co - że za duże do spalenia? A co, rozdrabniarek do czegoś takiego nie ma? Albo jakichś pił? No po prostu niedorzeczność. Podejrzewam, że w jakiś sposób nie obejmują tego przepisy i takie firmy nie muszą się tym zajmować, no to się nie zajmują. Jedyne co się jeszcze dowiedziałem, to to, że można oddać dużą oponę na wysypisko. Ale ile to kosztuje - tego jeszcze nie wiem.
  5. nikolas29, odpowiedź jest późna, ale lepiej późno niż później. Raczej ktoś inny skorzysta. Sznurek wyżłobił ci cienkie rowki w prowadnicach, np. w przelotkach i w tym zębie, który podaje sznurek na kostkę. Rozwiązaniem jest zakup nowych przelotek i zęba ALBO napawanie i wyszlifowanie szerszych rowków ALBO wyszlifowanie szerszych rowków bez napawania. Osobiście nie polecam ostatniego rozwiązania, bo sznurek nadal jest prowadzony w rowku, co powoduje na przykład, że węzły robione podczas łączenia kolejnych kłębków sznurka i tak zahaczają o rowki i sznurek się urywa. Jeszcze inna przyczyna urywania się sznurka w skrajnym położeniu: zbyt duże napięcie sznurka i w skrajnym położeniu już nie wytrzymuje.
  6. Witam. Jak rozumiem w 914 jest praktycznie to samo, co w 1614 (jeśli chodzi o zwolnicę napędu przedniego). Wypadł mi klin mocujący kosz satelit (B18x11x50) i wszedł w satelity. To jeden z tych klinów widocznych na zdjęciu. http://www.fmix.pl/zdjecie/3978784/pb100103 Czemu on wszedł? Niczym nie jest zamocowany? Tylko na wcisk? Czy można go włożyć, nie ściągając kosza satelit i całej zwolnicy z ciągnika? Czy znowu wypadnie? A może podkładka od środkowego trybu kosza satelit powinna być większa (ta, którą mam jest raczej mała, nie wystaje poza obrys tego środkowego trybu) i trzymać ten klin? Czy w ostateczności można jeździć tylko na jednym klinie, drugiego nie wkładać? Pozdrawiam...
  7. Witam i proszę o pilną odpowiedź (prace polowe naglą). Pytanie to jest chyba szczególnie skierowane do użytkownika turbiny, który pisał o klinie wchodzącym między tryby. No więc mnie ten klin (B18x11x50) w satelity wszedł (ciągnik 914). To jeden z tych klinów na zdjęciu: http://www.fmix.pl/zdjecie/3978784/pb100103 Czemu on wszedł? Niczym nie jest zamocowany? Tylko na wcisk? Czy można go włożyć, nie ściągając kosza satelit i całej zwolnicy z ciągnika? Czy znowu wypadnie? A może podkładka od środkowego trybu kosza satelit powinna być większa (ta, którą mam jest raczej mała, nie wystaje poza obrys tego środkowego trybu) i trzymać ten klin? Czy w ostateczności można jeździć tylko na jednym klinie, drugiego nie wkładać? Pozdrawiam...
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj