rolnikmazowsze1992

Members
  • Ilość treści

    9
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

O rolnikmazowsze1992

  • Ranga
    Nowicjusz

Informacje

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnio na profilu byli

875 wyświetleń profilu
  1. http://www.agrofoto.pl/forum/topic/93757-zakup-gnojowicy/ To jest sytuacja z którą mam do czynienia jakiej firmy, pojemności i z jakim wyposażeniem doradzicie mi kupić beczkowóz? Dodam tylko że nigdy nie pracowałem beczkowozem.
  2. Decyzja podjęta. W styczniu napiszemy umowę notarialną o współpracy na 10 lat. Towar będę woził na początku na pola które są bliżej a jak efekt będzie dobry zużycie paliwa nie duże i czas pozwoli to będę woził i na dalsze kawałki. Zostaje kwestia rozejrzeć się za beczką i kupić, może mi coś polecicie?
  3. Kolega razem z budową tuczarniami buduje zbiornik na gnojowice o pojemności 5000 m3 a jeszcze zbiorniki pod tuczarniami także wywozić wystarczy raz w roku. Nawet jeśli wywiozę mu 1000 m3 na rok to cała reszta dla mnie. Jeden tucznik produkuje przez okres tuczu około 1m3. tucz będzie trwał około 110 dni więc w rok uda mu się spokojnie zrobić trzy rzuty po 2000 tuczników na rzut to mamy około 6000 m3 odjąć ten 1000 dla niego dla mnie jest około 5000 m3. Ciągnik to John deere 6130R delikatnie chipowany. A odnośnie składu gnojowicy. Nie wiem może się mylę ale wydaje mi się że rolnicy nie badają zbyt często składu gnojowicy.
  4. PiotrK1988 w twoim przypadku to możesz spróbować w tym roku np. na 3 hektarach wylać po 40 m3/ha. To by cię kosztowało 840 złotych, a za rok nie musisz brać bo beczka kupiona czy umowa podpisana, jeżeli efekt będzie nie zadowalający to rezygnujesz i już. Ja bym tak zrobił. Patryk1222 mój ciągnik ma 140km ale jest 4 cylindrowy. LukaszBONQ ale gnojowica to przecież nie tylko azot, jest tam wiele mikroskładników których w nawozach sztucznych nie dostarczamy takie jak żelazo miedz cynk itd.
  5. Patryk 1222 myślę o wylewaniu bez aplikatora żeby odciążyć mniejszy ciągnik którym bym woził na ściernisko czyli po twardym także przy jego mocy około 140 km mógł bym pociągnąć całkiem sporą beczkę. Większy ciągnik zaś od razu by latał z gruberem i mieszał dość intensywnie. A w to wysiew poplonu. Zresztą do tej pory tak robię tylko nie wylewam gnojowicy. Słoma zostaje na polu jedziemy ściernisko gruberem dość głęboko i siew uprawowo-siewnym agregatem mieszanki z roślin strączkowych. Tylko nie wiem teraz czy przy zastosowaniu gnojowicy poplon będzie dobrze rósł z strączkowych bo gnojowica jednak ma dużo azotu. Mieszadła będą zainstalowane w chlewni, jeśli mam kupić beczkę to taką żeby dawała radę wyssać gęste z dna a i z tego co wiem przy tuczniku nie potrzeba dolewać aż tak dużo wody. Może się mylę? 5 t/ha wapna tlenkowego? To co się dzieje z próchnicą w tej glebie? moim zdaniem można ją wypalić gdyż wapno tlenkowe jest bardzo reaktywne poza tym jest to spora dawka do jednorazowego zastosowania.
  6. Tylko jestem ciekaw ile w takim przypadku muszę zainwestować w beczkowóz i ile czasu mi zajmie wywiezienie tego na pola
  7. To fakt że gnojowica obniża Ph gleby i lejąc ją pod rzepak możemy doprowadzić do sytuacji gdzie wystąpią ogniska kiły.
  8. Czyli fajnie to wygląda tylko w rzepaku jest problem czasu gdyż w tym roku pszenice zakończyłem kosić 17 sierpnia a z reguły rzepak u mnie w gospodarstwie przychodzi po pszenicy. Szybkie talerzowanie, siew nawozów, orka i siew rzepaku zakończony 29 sierpnia co dla regionu w którym prowadzę gospodarstwo jest terminem trochę opóźnionym. Niektóre pola mam oddalone od gospodarstwa o około 30 kilometrów, a do tuczarni jeszcze 10 w przeciwnym kierunku. Może efekt nawożenia byłby naprawdę korzystny ale opóźnianie siewu który i tak był troszkę spóźniony mogłoby źle wpłynąć na zimowanie rzepaku które i tak jak poprzedni rok pokazał jest na jednym z niższych poziomów patrząc na uprawy ozime.
  9. Witam. Założyłem sobie konto bo nie mogłem znaleźć podpowiedzi na mój problem na forum. Prowadzę gospodarstwo rolne nastawione na produkcje rośliną na powierzchni 270 hektarów. Głównymi uprawami są pszenica rzepak i kukurydza na ziarno. Kolega z niedaleko oddalonej wioski buduje teraz tuczarnie na 2000 sztuk tuczników a posiada jedynie około 20 hektarów ziemi. Zaproponował mi współpracę która ma polegać na tym że będę odbierał od niego gnojowicę i nawoził w pierwszej kolejności jego pola a następnie co zostanie będzie dla mnie. Zastanawiam się nad tym gdyż nie posiadam beczkowozu a wiem także że w przypadku zakupu nawozów naturalnych potrzebny jest mi plan nawozowy. Plan nawozowy nie jest problemem za to zastanawiam się czy warto inwestować w beczkowóz, może udało by się go sfinansować choć trochę z nowego PROW. Czy gnojowica świńska jest rzeczywiście takim dobrym nawozem? Czy może nie warto zaczynać się w to bawić? Proszę forumowiczów o doradzenie mi w tej kwestii. Pozdrawiam
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj